Znane też jako: Athena: Goddess of War, Atena: Jeonjaengui Yeosin, 아테나: 전쟁의 여신
Na podstawie: koreańskiej dramy „Iris” (KBS 2009)
Gatunek: thriller szpiegowski
Ilość odcinków: 20 x 70 min.
Premiera: 2010-2011
Obsada: Jung Woo Sung, Su Ae, Cha Seung Won, Lee Ji Ah, Siwon (Super Junior), Kim Min Jong, Yoo Dong Geun, Oh Yoon Ah, Sean Richard
.
Kolejne „długie dni”
Lee Jung Woo (Jung Woo Sung) jest jednym z najlepszych agentów NTS, koreańskiego wywiadu antyterrorystycznego. Podczas bezużytecznej misji lokalizującej przestępcę spotyka piękną Yoon Hae In (Su Ae), nauczycielkę na szkolnej wycieczce i zakochuje się w niej od pierwszego wejrzenia. Spotyka ją potem po raz kolejny w budynku NIS – agencji wywiadowczej, ale okazuje się, że wcale nie jest wychowawczynią… Hae In w końcu znika. Jung Woo nic nie wie o jej prawdziwej tożsamości, ale jest już mocno zauroczony.
We Włoszech terroryści porywają córkę prezydenta Korei. Jung Woo zostaje wysłany na misję razem ze swoją byłą dziewczyną, agentką Han Jae Hee (Lee Ji Ah), młodszym kolegą Kim Jun Ho (Siwon) oraz byłym północnokoreańskim agentem Kim Ki Soo (Kim Min Jong), który nie należy do NTS, ale kumpluje się z Jung Woo i jego przełożonym. Na miejscu przysyłają im specjalistę do negocjacji w sprawie okupu… i okazuje się, że to Hae In! Agenci są zaskoczeni jej znajomością z Jung Woo, a jego maślane oczy powodują zazdrość Jae Hee. Misję nieoczekiwanie przejmuje Son Hyuk (Cha Seung Won), dyrektor DIS czyli koreańskiego oddziału CIA i odsuwa od niej NTS. Wbrew jego rozkazom Jung Woo, Jae Hee, Jun Ho i Ki Soo potajemnie włączają się w zbrojne odbijanie zakładniczki, co kończy się rzeźnią w Alpach. Jung Woo przypadkiem widzi zupełnie inną stronę Hae In – zimnej morderczyni.
W tym czasie Korea Południowa jest w trakcie ukończenia prac nad własnym reaktorem atomowym. Organizacja terrorystyczna Athena, która specjalizuje się w rynku atomowym, obiera go sobie na cel, jako że mógłby zmienić układ sił na świecie. NTS i Błękitny Dom robią wszystko, aby ochronić jego konstruktora, ale ledwo dają sobie radę. Z tego powodu, część NTS przejmuje DIS, zakładając tam swoje biuro i wymagając dzielenia się każdą zdobytą informacją. Szefostwo NTS jest oczywiście wściekłe z powodu interferencji obcej organizacji, ale nic nie może na to poradzić… Nie wiedzą w jakim są niebezpieczeństwie – to właśnie Son Hyuk jest jednym z szefów Atheny, o czym nawet DIS nie wie. Hae In, przyjęta jako nowa agentka po imponującej akcji we Włoszech, również należy do Atheny i wykorzystuje zakochanego w niej Jung Woo w celu dalszej infiltracji NTS.
Romeo i Julia
Spodziewałam się, że „Athena” będzie dokładną kalką „Iris”, tyle że z jeszcze bardziej widowiskową produkcją. Naprawdę, oczekiwałam kolejnej historii o samotnym mścicielu oraz organizacji terrorystycznej o wielce oryginalnej nazwie, o której potem i tak się nic nie dowiemy. Fabuła „Atheny” okazała się zaskakująco inna, chociaż wcale nie lepsza. Główny nacisk położono na romans, który do mnie nie przemówił…
Romantyczna miłość od pierwszego wejrzenia nie idzie w parze z nuklearnym terroryzmem. Od początku Lee Jung Woo wydawał się miękkim ciastkiem do tego stopnia, że zastanawiałam się, czy naprawdę jest elitarnym agentem. Był cały w skowronkach, a przy tym po trochu nerdem, o czym świadczy chyba jeden z najlepszych żartów w „Athenie” – dostajemy zaraz w drugim czy trzecim odcinku misję szpiegowską w Rzymie na jakimś superluksusowym przyjęciu (kojarzy mi się z „Mission: Impossible 3”), ale piętnaście minut widowiskowej akcji okazuje się być tylko snem Jung Woo, kończącym się ugryzieniem jego ust przez wymarzoną Hae In. W tamtej chwili byłam przekonana, że twórcy parodiują samych siebie i raczej utrzymają dramę w bardziej komediowym tonie niż „Iris”, ale to wrażenie prysło niczym bańka mydlana. Zaczęło się poważniej po Alpach. Nie potrafiłam załapać kim jest Ki Soo. Raczej zrobił tam z siebie błazna, przypadkowo wystrzeliwując z pistoletu, a okazało się później, że to twardy właściciel nielegalnego domu gier hazardowych. Zgubiłam się trochę.
„Athena” była naprawdę myląca z początku. Konspiracje nikły w cieniu wzdychania do Hae In, wróg był od początku jasno zdefiniowany, nie wyszło kompletnie w kwestii czworokąta miłosnego razem jeszcze z Jae Hee i Son Hyukiem. Liczyli się tylko nadworni Romeo i Julia czyli Jung Woo i Hae In. A wiecie, że nawet nie zauważyłam, kiedy ona zaczęła odwzajemniać jego uczucia?
Dream Team
Główną parę i wszystko dookoła nich uważam za najsłabsze ogniwo dramy, chociaż z pewnością są lepsi niż Hyun Joon i Seung Hee z „Iris”, bo kopiąca tyłki, niewzruszona Su Ae jest po stokroć lepsza niż rozklejona i irracjonalna Kim Tae Hee, mimo że nikt nie może się nawet zbliżyć do potęgi Lee Byung Huna. Producenci sami to przyznali w wywiadach, więc postanowili zebrać kilka gwiazd Hallyu niż szukać drugiego Lee. Zatem postacie, jak i aktorzy ich grający, bardziej mi się podobają niż w „Iris”.
Jung Woo Sung to aktor filmowy znany w Polsce z westernu „Dobry, zły i zakręcony”, gdzie grał u boku gigantów, do których chyba też się zalicza – Song Kang Ho i Lee Byung Huna właśnie. Od czasu jego ostatniej dramy minęło czternaście lat. Cha Seung Won również gra większość w filmach, a jego ostatni to wojenny „71: Into the Fire”. Pojedynek tych dwóch panów mógłby zapierać dech w piersiach, gdyby częściej się spotykali na ekranie…
Jung Woo to taki idealny, dobry człowiek, w dodatku szaleńczo zakochany. Narażanie własnego życia i całej agencji dla rzekomo porwanej Hae In było strasznie przewidywalne, chociaż dało wymówkę do kilku niezłych scen. Główny bohater zawsze brał jej stronę. Nawet kiedy Jae Hee miała mocne podstawy do posądzania ją o bycie szpiegiem, desperacko starał się udowodnić jej „niewinność”, mimo że nie miała alibi w sprawie włamu do serwera i zabicia strażnika. Już oczami wyobraźni widziałam te łzy, szok i niedowierzanie, kiedy dowie się, że Hae In jest z Atheny, ale o dziwo Jung Woo sam poskładał wszystko do kupy i się dowiedział…
Son Hyuk to niezmiernie ciekawa postać w porównaniu do Jung Woo, a aktorstwo Cha Seung Wona to mistrzostwo! Niby to typowy czarny charakter – zły do szpiku kości i podstępny, nie robi dobrego pierwszego wrażenia, ale w nim coś niezwykle magnetyzującego, jak zakazany owoc. Również bardzo zakochany w Hae In, co doprowadziło go do skraju szaleństwa – przestał słuchać przełożonych i po prostu postanowił rozwalić Seul. Jego flirt z Jae Hee był ciekawszy niż wzdychania Jung Woo, ale wszystko szybko się zaczęło i skończyło. Szkoda, mogli coś wnieść do fabuły.
Lee Ji Ah co roku gra w popularnych dramach. Zaczęła mocno od „The Legend”, potem było coraz gorzej z „Beethoven Virus” i „Style”, bo jest fatalna w komediach. „Athena” mogła być dla niej przełomowa, ale scenariusz nie przewidział dla niej wiele miejsca. Han Jae Hee jest głęboko skrzywdzona, więc rzuca się w wir pracy, chociaż czasem jest to po prostu ponad jej siły. Kocha tylko i wyłącznie Jung Woo, mimo że rozumie, iż to koniec i nie narzuca mu się. Jest trochę sztywna i perfekcyjna. Myślałam, że otworzy się dzięki Jun Ho granego przez Siwona z Super Junior, bo często byli razem na ekranie, a jego płacz w ostatnim odcinku naprawdę złamał mi serce.
O dziwo, najlepiej napisane postacie są w tyle czołówki. Jun Ho to sympatyczny chłopak, który przezwycięża traumę z przeszłości, by stać się jednym z najlepszych agentów – nie chodzi w eleganckich garniturach z pistoletem, rozwalając grupę terrorystów jak jego sunbae Jung Woo, ale wykonuje w tle cała pracę śledczą, a przy okazji raz na jakiś czas popisze się umiejętnościami, jak w Japonii. Ki Soo to najbardziej niejednoznaczna postać, która wzbudza sympatię, jednak jest kompletnie niekompatybilna z fabułą. Gdyby go nie było, ogólny sens i przesłanie nie zmieniłyby się ani trochę.
Szpanerstwo
„Athena” to produkcja najwyższej klasy za grube pieniądze, kręcona w pięknych Włoszech, Nowej Zelandii, Japonii i na Hawajach, Praktycznie to, co mówiły napisy w dole ekranu, było prawdziwym miejscem, zupełnie jak w cyklu filmów o Jasonie Bournie. Zdjęcia były piękne, sekwencje pościgów i strzelaniny rozległe, a muzyka zwracająca uwagę, co jest dla mnie najważniejsze. Oczywiście, mamy tu rzewne ballady o miłości w wykonaniu Park Hyo Shina i Taeyeon z SNSD, ale z podobnych zakochałam się w Please od uczestniczki programu Superstar K2, Jang Jae In, może dlatego, że nie usłyszałam tu żadnego „saranghae~„. To motyw przewodni Jae Hee. Sama ścieżka dźwiękowa jest łudząco podobna do „Iris”, dlatego cieszę się, że znalazło się w tej dramie tyle piosenek – Why (Keep Your Head Down) i Athena od TVXQ, ale przede wszystkim Get Ready, mocny „amerykański” rap od Supreme Team, który nadawałby się do „Szybkich i wściekłych”.
Scen akcji było naprawdę dużo i wiele z nich zapada w pamięć, boli mnie jednak to, że patrząc na materiały promocyjne i teledyski, zdałam sobie sprawę, ile musieli wyciąć z nakręconego materiału… Miejscami właśnie „Athena” zdaje się nie trzymać całości. Tyle czekałam na akcję Siwona w basenie ze zwiastuna i ją wycięto! Wiele razy niepotrzebnie też wsadzano retrospekcje, jakby widz nie potrafił zapamiętać kluczowych słów – szczytem był dziewiętnasty odcinek, kiedy kwestię Son Hyuka do Hae In powtórzono trzy razy w przeciągu piętnastu minut! Niemniej, patrząc na tę dramę wybiórczo, montaż może okazać się świetny, chodzi tu głównie o sceny akcji. Chciałabym przedstawić Top 3 moich ulubionych scen:
3. Samotna krucjata Jun Ho w Japonii – NTS próbuje znaleźć skradzione części do broni atomowej i klucze. Jun Ho odkrywa wreszcie, gdzie ukrywa się Athena, ale nie może nikogo złapać, więc sam wyrusza w podejrzane miejsce. Wślizguje się do baraków, obezwładnia/zabija tyle terrorystów ile może, chowa się w pancernym wozie, w którym jest szukany sprzęt, jednak zamyka się sam w pułapce. Ratuje go Jung Woo. Podczas strzelaniny Jun Ho pakuje zgubę i ucieka ile sił w nogach, a za nim formuje się pościg.
2. Son Hyuk vs. czarny agent – pierwszy odcinek. Prawdziwa męska walka na pięści, a w życiu nie widziałam tak krwawej i realistycznej w koreańskiej dramie. Tłuką się w łazience, rozbijając lustra i urynały, Son Hyuk jako ten zły jest ubrany na czarno, a jego przeciwnik na biało. Wygrywa oczywiście główny bohater. Walka robi ogromne wrażenie, tym bardziej kiedy dowiedziałam się z kulisów, że nie korzystano z kaskaderów.
1. Masakra na Moście Incheon – konwój prezydencki zostaje zaatakowany przez Athenę na najsłynniejszym moście Seulu. Masa terrorystów i strażników ostrzeliwuje się zza samochodów, ale ci źli wygrywają, a w dodatku wysyłają samonaprowadzające się pociski powietrzne. Mnóstwo broni, mnóstwo eksplozji, oczywiście w kluczowym momencie na scenę przybywają bohaterowie dnia czyli Jung Woo i Jun Ho i we dwójkę wygrywają. Dochodzi do intensywnego starcia między Jung Woo i Son Hyukiem, co kończy się skokiem z mostu tego drugiego. Imponująca rozmachem scena, z efektami specjalnymi jest nieco gorzej, bo pociski wyglądają przeraźliwie sztucznie.
Czym jeszcze „Athena” może zaszpanować? Rolami cameo, które zostały zdominowane przez artystów z SM Entertainment, podejrzewam, że jako warunek wystąpienia Siwona. Jung Woo ochrania Boę w Japonii, bo są podejrzenia o ataku podczas jej koncertu, ale to najbardziej bezużyteczna historyjka w fabule, bo nie ma na nią kompletnie żadnego wpływu, poza tym, że do tej Japonii pojechano, a „randkę” głównego bohatera z gwiazdą skwitowałam tylko uniesieniem brwi. Zdjęcia kręcono podczas faktycznego koncertu SM Town z ubiegłego roku, dosłownie na sekundę pojawili się Onew i Taemin z SHINee. Tyle z ciekawostek. W ostatnich pięciu odcinkach Max Changmin z TVXQ zagrał młodego speca od broni nuklearnych z NTS, który kumpluje się z Jun Ho. Myślałam, że zniknie po rozbrojeniu bomby na Jae Hee, ale zamarudził na dłużej.
„Athena” to drama, który robi ogromne wrażenie wizualne, ale po obejrzeniu „Iris” nie jestem już tak samo zachwycona konceptem koreańskiego thrillera szpiegowskiego i zaczynam odnajdywać wady. To dosyć specyficzna produkcja, mężczyźni będą zachwyceni akcją, a kobiety będą się nudzić, chyba że męska obsada przypadnie im do gustu. Ja na razie czerpię przyjemność z wysokiej jakości tej produkcji, świetnej muzyki oraz aktorów, bo takie zestawy rzadko się zdarzają w świecie koreańskich dram. Przyznaję, że moja końcowa ocena jest na wyrost, ale „Athena” wyznacza produkcyjny standard.
Zdobyte nagrody
2011 SBS Drama Awards:
- Top 10 Stars – Su Ae
Ocena
Fabuła – 7/10
Kwestie techniczne – 10/10
Aktorstwo – 8/10
Wartość rozrywki – 9/10
Średnia – 8,5/10
oglądałem IRIS i Athenę filmy warte oglądnięcia stronka z dramami i filmami z polskimi napisami http://d-addicts.com/forum/subtitles.php#Polish można też oglądać na http://www.viki.com/ , http://love-drama.pl/ jacek
PolubieniePolubienie