Twelve Men in a Year

Twelve-Men-in-a-Year-04Znane też jako: 12 Signs of Love, Twelve Signs of Love, Ilnyeone Yeoldu Namja, 일년에 열두 남자

Na podstawie: niemieckiej powieści „Zwölf Männer Hat Das Jahr” autorstwa Martiny Paury

Gatunek: komedia romantyczna

Ilość odcinków: 16 x 45 min.

Premiera: 2012

Obsada: Yoon Jin Seo, Go Jun Hee, Ohn Joo Wan, Bae Geu Rin, Sungje (Supernova), Lee Yong Woo

.

Zemsta, która przerasta

Na Mi Roo jest dziennikarką kobiecego magazynu Double X. Niezbyt dobrą, ponieważ jej stałą kolumną są ewaluacje restauracji i horoskopy, ale nie narzeka razem ze swoją najlepszą przyjaciółką Tanyą, fotografką. Zmiany zaczynają się, kiedy zrywa ze swoim chłopakiem Cha Jin Oh. Dzieje się to z dosyć błahego powodu, ponieważ na ich rocznicy jest wielce niezadowolona z prezentów Jin Oh jakimi były garnki, mrożonki i olej, więc niszczy podarowany mu zegarek, zanim on zdąża wyciągnąć pierścionek. Ta awantura przechyla szalę, na której gromadziły się już od pewnego czasu niezadowolenia i Mi Roo natychmiast się z nim rozstaje. Nie udaje jej się jednak tak łatwo go unikać, ponieważ Jin Oh jest concierge w hotelu, który często współpracuje z Double X.

Mi Roo dostaje w pracy nowe zlecenie – ma się zaopiekować Sophią, legendarną pisarką kolumn erotycznych, którą magazyn wynajął na rok. Jest to bardzo enigmatyczna postać – na spotkaniu pojawia się całkowicie zamaskowana i porozumiewa się wyłącznie przez smsy. Rezygnuje jednak po pewnym czasie ze zlecenia. Mi Roo spotyka jej domniemanego brata, który przekazuje jej, że Sophia wyjechała do Afryki i Mi Roo może zrobić z jej imieniem, co tylko chce. Zerwanie z Jin Oh i niepowodzenie w pracy sprawiają, że pijana Mi Roo sama pisze jako Sophia artykuł, opisując jej życie seksualne z Jin Oh nazwanym po prostu „koziorożcem”. Następnego dnia jest pewna, że zostanie zwolniona z pracy, ale pomysł podoba się redaktor naczelnej, która zleca „Sophii” comiesięczne artykuły erotyczne opisujące wszystkie znaki zodiaku. Mi Roo zmuszona jest znaleźć sobie nowego faceta i to od razu wodnika. Okazuje się, że flirtowanie i randkowanie wcale nie jest takie trudne, szczególnie jeśli ma to być zemsta na Jin Oh, ale Mi Roo coraz bardziej wątpi czy podoła spotykać się z facetami, do których nic nie czuje…

Zabawa w uczucia

Doceniam wszelkie próby łamania stereotypów, a nie ma na to odpowiedniejszego miejsca niż kablówka. Już w zeszłym roku tvN skradło moje serce za pomocą „I Need Romance”, ale tym razem „Twelve Men in a Year” udało się to przebić! Głównie dlatego, że ta drama to czysta rozrywka. Mamy trochę kiczu, nierealnych scen wyciągniętych z wyobraźni głównej bohaterki i przerysowane postacie, ale mimo wszystko „Twelve Men in a Year” zaspokoiło wszystkie moje pragnienia. Było prawdziwie bajkową komedią romantyczną dla młodych kobiet, a nie bajkowo nierealnym romansidłem, jakie zazwyczaj możemy znaleźć w koreańskiej telewizji.

Łatwo podbić moje serce mniej konserwatywnym podejściem do spraw miłości i seksu. Pewnie w ogóle by mnie to nie ruszało (jak w amerykańskich komediach romantycznych), gdyby nie fakt, jak mało można tego znaleźć w koreańskich dramach (bo w filmach już częściej). „I Need Romance” zaczęło się mocno, co może sprawić wrażenie „próbowania za bardzo”, „Twelve Men in a Year” reklamowano dużą ilością aktorów, których Yoon Jin Seo pocałowała. Nie wiem czy to do końca dobrze, ponieważ łatwo popaść z jednej skrajności w drugą.

Na szczęście recenzowana drama to żadne „Californication”, gdzie seks jest celem samym w sobie. W tytule mamy dwunastu mężczyzn, ale uprzedzam, że Na Mi Roo nie prześpi się z każdym, nawet nie będzie z każdym randkować. Nie byłoby to na czasu w szesnastu odcinkach. Grupa dwunastu bohaterów składa się więc z mężczyzn innych bohaterek, których opowieści pomagają pisać Mi Roo kolejne artykuły.

Może to rozczarowywać, ale według mnie ten zabieg sprawia, że „Twelve Men in a Year” nie jest płytki serialem. Przyznaję, jest miejscami głupawy, ale w tym tkwi zabawa, kiedy Jin Oh w wyobraźni Mi Roo jest bezmózgim szczeniakiem. Przez większość czasu właśnie takim go widzimy, dlatego trudno go polubić, kiedy wygląda na takiego mięczaka… Każdy ze znaków zodiaków ma jakieś przypisane cechy, które później drama ta próbuje przełożyć na zachowanie się wobec miłości – cielesnej, platonicznej, a czasem po prostu chodzi tylko o zdanie na ten temat. Duża obsada zdecydowanie uatrakcyjnia temat, ponieważ nie widzimy go tylko z punktu widzenia piszącej Mi Roo.

Barwna paleta

Cha Jin Oh jest wyjątkowo niedramowym bohaterem. Tak samo jak w „I Need Romance”, można mieć tutaj trudności z rozpoznaniem czy jest main leadem czy second leadem, ponieważ to były chłopak głównej bohaterki. W dramach kobiety nigdy nie są ze swoimi byłymi, ewentualnie z przyjaciółmi od zawsze. Przez to, że Mi Roo i Jin Oh zerwali pod wpływem emocji, wciąż jeszcze nie przecięli wszystkich łączących ich więzi. Dlatego Jin Oh jest żałośnie zazdrosny o każdego, kogo widzi z Mi Roo. Swoją drogą to bardzo zabawne… Sceny, kiedy cały nabuzowany Jin Oh podbija do mężczyzn, których widział całujących się ze swoją byłą dziewczyną, są wręcz epickie, ponieważ właściwie nie ma nic do gadania.

Nie wiem czy da się go poza tym lubić. Ma u mnie punkty za szczerą miłość do Mi Roo, ale jednocześnie, kiedy wiecznie jest o nią zazdrosny, umawia się z inną kobietą – poznaną w hotelu Oh Hae Rą. Co prawda to ona niemal na niego naskakuje, ale z drugiej strony on jej pozwala – nie jest tak, że nie ma pojęcia o jej uczuciach. W ten sposób rani i ją i Mi Roo swoim niezdecydowaniem. To z pewnością nie jest materiał na idealnego bohatera z dramy.

Oh Hae Ra wylądowała jako ta rywalka, którą możemy jedynie nienawidzić. Uparcie starała się udowodnić, że Cha Jin Oh i Na Mi Roo nadal są w sobie zakochani, co czyniło ją strasznie dziecinną. Jednak zamiast jej nie lubić, było mi jej szkoda. Chyba nie zdawała sobie sprawy, że postępując w ten sposób, wcale sobie nie pomoże, a może nawet sprawi, że Mi Roo i Jin Oh wrócą do siebie.

Podobało mi się, że mimo wszystko przedstawiono ją w ludzki sposób, jako kobietę z kompleksami, która aby poczuć się lepiej, poddała się operacjom plastycznym. Cha Jin Oh jest pierwszą osobą, która widzi ją po tej przemianie i która mówi, że jest ładna, dlatego jej naiwne serce zakochuje się w nim. Nie wiem, ale uśmiechnęłam się szeroko, kiedy cała wystraszona przymierzała sukienkę w sklepie, a potem z ulgą i wielką radością zobaczyła, że mieści się w swój wymarzony rozmiar…

Na Mi Roo jest bardzo zwyczajną postacią. Yoon Jin Seo nawet nie wygląda ładnie w krótkich włosach. Show zdecydowanie kradnie Go Jun Hee jako najlepsza przyjaciółka Tanya. Jest postacią niemniej ważną jak główna bohaterka. W „I Need Romance” mieliśmy podobne kreacje – zwyczajna główna bohaterka, która do tej pory spała tylko z jednym mężczyzną i o wiele bardziej doświadczona przyjaciółka, która traktuje seks jak grę. Park Tanya zawsze ratuje Na Mi Roo z kłopotów, motywuje ją i kopie tyłki złym gościom. Wydaje się być bezproblemowym człowiekiem, jednak sporo czasu poświęcono jej i kelnerowi z kawiarni, w której bohaterki stale przesiadują. Jedna wspólnie spędzona noc zaowocowała wyznaniem miłości ze strony Kwan Woo, którego Tanya uparcie nie akceptowała. Wątek tej bohaterki to też trójkąt romantyczny.

„Twelve Men in a Year” to komediowe podejście do poważnego tematu. Rzecz bardzo tvNowska, bo zdaje się, że stacja ta specjalizuje się w romansach. Jestem szczególnie zadowolona z zakończenia, ponieważ niejako przełamuje konwencję. Jakby jeszcze mało stereotypów ta drama złamała… Naprawdę ją polecam. Uważam, że jest jeszcze bardziej przystępna niż „I Need Romance”.

Ocena:

Fabuła – 7/10

Kwestie techniczne – 8/10

Aktorstwo – 6/10

Wartość rozrywki – 9/10

Średnia – 7,5/10

3 Comments

  1. Dawno nic mnie tak nie wciągnęło jak ta drama. Obejrzałam ją w 3 dni, co u mnie graniczy niemal z cudem. Jestem nią zachwycona ! Uwielbiam komedie romantyczne,ale te koreańskie powoli zaczynały mnie nudzić,kiedy ciągle dostawałam to samo. Twelve Men In A Year przerwało tą złą passę i tym samym trafiło do grona moich ulubionych dram w ogóle. Fantastyczni bohaterowie ( nawet Jin Oh i jego dziecinne zachowania) i co najważniejsze nieprzewidywalne zakończenie. No,przynajmniej ja się takiego nie spodziewałam :)

    Polubienie

    1. Widziałam na MDL, że ci się niezmiernie podobało, więc wyczekiwałam twojego komentarza ;). Zakończenie to z pewnością wielki plus, którego ze względu na zdradzanie fabuły nie mogę w recenzji podkreślić. Choć raz wszystko ułożyło się, jak chciałam!

      Polubienie

  2. Rzadko kiedy widzę, aby ktoś tak wysoko oceniał dramę, więc widzę, że naprawdę musiała ci się ona spodobać. I z twojej recenzji wynika, że drama naprawdę jest warta uwagi ^-^. Mało oglądam koreańskich dram-dopiero jakoś od niedawna postanowiłam także zagłębić się w ich produkcje i myślę, że ta drama spokojnie by i mi się spodoba. Skoro ma ona bawić widza i w ogóle, to tym bardziej sięgnę sobie po nią i obejrzę ;p.
    Pozdrawiam ^-^

    Kaoru
    [http://kizuna-no-nippon.blogspot.com/]

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.