A Frozen Flower

ib2kZdwAifQxMlZnane też jako: Ssanghwajeom, 쌍화점

Na podstawie: pomysł oryginalny

Gatunek: dramat historyczny, erotyczny

Reżyseria: Yoo Ha

Premiera: 2008

Obsada: Jo In Sung, Joo Jin Mo, Song Ji Hyo, Shim Ji Ho, Lim Joo Hwan, Song Joong Ki

.

„The King and the Clown” z 2005 roku stało się wielkim hitem, poruszając przy tym niebezpieczny motyw homoseksualizmu. „A Frozen Flower” można uznać za jego duchowego kontynuatora, ponieważ popycha ten temat jeszcze dalej, również ubierając go w historyczne dekoracje. Ale tym razem mamy schyłek dynastii Goryeo zamiast ery Joseon. Zawsze uważałam, że wcześniej mieli ładniejsze, bardziej dekoracyjne kostiumy, co oczywiście jest jednym z powodów, dla których „A Frozen Flower” to uczta wizualna.

Głównym tematem filmu jest trójkąt romantyczny głównych bohaterów. Król jest pod presją chińsko-mongolskiej dynastii Yuan i potrzebuje spłodzić potomka. Nie może jednak niczego zdziałać ze swoją żoną, królową, ponieważ zdecydowanie woli spędzać czas z generałem jego przybocznej straży Hong Limem, którego darzy głębokim uczuciem. Rozkazuje mu więc spędzić noc z jego królową i spłodzić za niego syna. Jego decyzja będzie jednak tragiczna w skutkach, ponieważ para ta, która w gruncie rzeczy została zmuszona do seksu, w końcu podda się pożądaniu i coraz częściej spotykając się po kryjomu, narazi się na gniew króla.

„A Frozen Flower” to film bardzo znany, ale myślę, że największa w tym zasługa fanek yaoi, które przerzuciły się z anime na dramy i filmy. Widziałam w internecie wiele zachwytu nad tym filmem ze strony widzów, którzy nie mają jeszcze na swoim koncie wielu obejrzanych produkcji z Korei, dlatego zabierając się za ten film, nastawiłam się na rozrywkę, a nie głębokie treści. Oczywiście można je tutaj znaleźć, ale porównując do „The King and the Clown”, recenzowany film staje się dla mnie płytki.

Całą produkcję ponosi na swoich barkach Joo Jin Mo. Jego kreacja króla rozdzierała serce, a gdyby go zabrakło, zostałyby nam w tym filmie tylko wiele ładnych twarzy i scen erotycznych. Były one liczne i intensywne, ale jednocześnie nakręcone z klasą. To wybór króla stał się źródłem szekspirowskiego dramatu w tym filmie. On sam był okrutny i brutalny, a mimo wszystko brało się jego stronę, ponieważ jednocześnie widać było, jak bardzo kochał Hong Lima. A to, co łączyło jego żonę i generała… Trudno ich nazwać tragicznymi kochankami, ponieważ cały ich związek polegał na seksie, więc nie łączyło ich prawdziwe uczucie, a jedynie pożądanie.

Król jest rozdarty między miłością, a zazdrością, kiedy Hong Lim między lojalnością, a pożądaniem. Można łatwo przewidzieć jak to wszystko się skończy. Do tego jak zwykle najbardziej poszkodowaną osobą jest kobieta, bo królowa nie jest rozdarta jak główni bohaterowie, ona po prostu z góry jest postawiona na przegranej pozycji.

„A Frozen Flower” to zachwycający film, ale prawdę mówiąc podczas jego oglądania nie nasuwają się żadne wnioski, gdyż cała uwaga widza skupia się na oszałamiającej stronie wizualnej. Jeśli do tego dodaje się piękną historię miłosną, powinno wyjść coś dobrego. Tyle że jednocześnie „A Frozen Flower” to film bardzo komercyjny, dlatego dopiero przy recenzjach można się rozwodzić nad jego dramatyzmem. Przy oglądaniu to po prostu rozrywka, bardzo kontrowersyjna.

Zdobyte nagrody

45th Baeksang Arts Awards:

  • Top Excellence dla Joo Jin Mo

2009 Grand Bell Awards:

  • najlepsza muzyka
  • najlepsza produkcja artystyczna

3 Comments

  1. Obsada, strona wizualna, tańce, walki, flower boys są piękne. Sam romans ma podłoże erotyczne, nie miłosne. Prawdziwe emocje są gdzieś indziej. Warto zobaczyć.

    Polubienie

  2. Król, reżyser i scenograf nadrabiają za nieszczególną grę aktorów, ponieważ film jest tak dobrze zrobiony, że nie dostrzega się braków w aktorskim rzemiośle, zwłaszcza głównej pary kochanków. Wbrew erotycznemu klimatowi sceną robiącą najsilniejsze wrażenie jest pojedynek króla i generała, zresztą może to być najlepsza filmowa scena walki w ogóle. Emocje miłości i gniewu, nienawiści i delikatności, rozpaczy i tęsknoty wybuchają z całą intensywnością i prowadzą wojowników ku nieuchronnej zagładzie. Postacią tragiczną nie jest królowa, ale tylko król, który umiera zraniony w swej miłości.

    Polubienie

  3. Natknęłam się na ten film,kiedy dopiero zaczęłam otwierać się na koreańskie kino i prawdę mówiąc obejrzane urywki w tamtym czasie mnie lekko zniechęcały. I nadal nie zabieram się za ten film,nawet jeśli gra tu Jo In Sung,którego zaczęłam dostrzegać i jednocześnie fascynować się nim po Dirty Carnival. Odstraszają mnie też mechaniczne sceny erotyczne – może ‚dwa kopulujące ze sobą kawałki drewna’ to za mocne stwierdzenie,ale ja je trochę w ten sposób odebrałam. Poza tym wyczuwam tutaj jakąś potężną tragedię,a to mnie zniechęca tym bardziej. Jeśli ten film obejrzę,to pewnie tylko wyłącznie ze względu na ciekawą obsadę.

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.