The Housemaid

Znane też jako: Hanyeo, 하녀

Na podstawie: koreańskiego filmu „The Housemaid” (1960) w reżyserii Kim Ki Younga

Gatunek: thriller erotyczny

Reżyseria: Lim Sang Soo

Premiera: 2010

Obsada: Jeon Do Yeon, Lee Jung Jae, Seo Woo, Yoon Yeo Jung, Park Ji Young

.

Poprzednio zrecenzowane przeze mnie „The Taste of Money” nie sprostało oczekiwaniom, jakie można było mieć po tym filmie – „The Housemaid”. Seksowny thriller będący remake’iem słynnego koreańskiego horroru z lat 60. zachwycił wielu krytyków i dostał się do głównego konkursu w Cannes. Muszę jednak stwierdzić, że kiedy nachodziło mnie takie uczucie, że oglądam coś naprawdę dobrego, jednocześnie nie potrafiłam być do końca usatysfakcjonowana tym filmem, ponieważ nie wbija natychmiastowo w fotel, a tylko każe się zastanawiać nad niedopowiedzianymi wątkami, co może być zarówno geniuszem reżysera, jak i lenistwem.

Eun Yi, która pracuje normalnie na zmywaku w restauracji, zostaje zatrudniona jako pokojówka w elitarnym domostwie, mając asystować w codziennych zajęciach ciężarnej Hae Ra, pani domu. Zostaje również opiekunką sześcioletniej Nami. Wkrótce jednak pan domu Hun nawiązuje z nią romans, przez co zachodzi w ciążę. Hae Ra czuje, że jej pozycja może zostać zagrożona, dlatego zaczyna bezwzględnie o nią walczyć podjudzana przez własną matkę. Spowodowany przez nie nieszczęśliwy wypadek sprawia, że Eun Yi traci dziecko. Z powodu szoku zmienia się nie do poznania i planuje się zemścić.

Nie należy się spodziewać po „The Housemaid” tak jak ja, że będzie to krwawy film. Przedstawia on okrucieństwo i bezwzględność, mając jednak na sobie satynowe rękawiczki. Film ten jest tak samo chłodny jak następny tytuł tego reżysera, „The Taste of Money”, ale jednocześnie odrealniony, przez co traktowałam dom Huna jako osobną przestrzeń, w której działają zupełnie inne reguły i może dlatego recenzowany film spodobał mi się bardziej. Zdecydowana większość akcji działa się w czterech ścianach i cały czas było czuć napięcie, ponieważ nie wiadomo było, co się za chwilę stanie z Eun Yi.

Aktorstwo nie zawodzi. Nie może przy takiej obsadzie, chociaż jedyne uwagi, jakie widziałam, były skierowane do Lee Jung Jae jako Huna. Szczerze mówiąc miał najmniej wymagającą rolę poza naprawdę mocnymi scenami erotycznymi, ponieważ w ogóle nie wydawał się ludzki. Był jak bóg w swoim własnym świecie, będąc absolutem decydującym o losach innych i dla którego jego żona i teściowa posunęły się do próby morderstwa.

Jedynymi normalnymi osobami w tym luksusowym cyrku są starsza pokojówka grana przez Yoon Yeo Jung, która nauczyła się przymykać na wszystko oko, choć wkrótce wybucha oraz mała Nami, która zaskakująco jest najdojrzalsza ze wszystkich bohaterów. Na tym tle Jeon Do Yeon wypada dziwnie, ponieważ jej Eun Yi jest trudną do określenia bohaterką. Bije od niej dziecięca naiwność oraz nieobycie.

Reżyser Lim Sang Soo zgotował dziwne zakończenie tego filmu, ale być może ma ono sugerować, że świat najbogatszych, prawdziwej elity, to swego rodzaju zupełnie inna kraina, w której normalni ludzie nie mogą wiele zdziałać. Zemsta Eun Yi wyszła naprawdę dziwna.

Zdobyte nagrody

2010 Grand Bell Awards:

  • najlepsza aktorka drugoplanowa – Yoon Yeo Jung

2010 Critics Choice Awards:

  • najlepsza muzyka

2010 Korean Film Awards:

  • najlepsza aktorka drugoplanowa – Yoon Yeo Jung

2010 Blue Dragon Film Awards:

  • najlepsza aktorka drugoplanowa – Yoon Yeo Jung
  • najlepsza scenografia

2011 Fantasporto International Film Festival:

  • Manoel De Oliveira Award
  • najlepsza aktorka – Jeon Do Yeon
  • najlepszy aktor – Lee Jung Jae

2011 Asian Film Awards:

  • najlepsza aktorka drugoplanowa – Yoon Yeo Jung

2 Comments

  1. Oglądałem tylko oryginał i wywarł na mnie duże wrażenie. Zbudowany był bardziej jak psychologiczny film grozy, niż horror, choć elementów z tego ostatniego gatunku też nie brakowało. Sceptycznie podchodzę do remaków i nie sięgałem po nową wersję, ale może się przełamie. Jeśli już, to dlatego, że wierzę w klasę aktorską Jeon Do-yeon, która świetnie zagrała w „Secret sunshine”.

    Polubienie

  2. pamiętam jak kilka miesięcy temu oglądałam ten film i muszę przyznać, że nie zrobił na mnie dużego wrażenia. choć nie mam ochoty do niego wracać, nie mogę powiedzieć że choć na chwilę mnie nie wciągnął. podobał mi się scenariusz, reżyseria była naprawdę imponująca, a całościowo film mógłby być wprost genialny. jednak było w nim coś co nie do końca mi się spodobało. nie wiem czy to trochę irytująca główna bohaterka, czy jej głupota.
    były lepsze filmy, do których warto wracać- ten nie ma w sobie nic zaskakującego.
    pozdrawiam ;)

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.