Znane też jako: OB&GYN Doctors, OB and GY, Obstetrician, Sanbuingwa, 산부인과
Na podstawie: pomysł oryginalny
Gatunek: medyczny
Ilość odcinków: 16 x 70 min.
Premiera: 2010
Obsada: Jang Seo Hee, Go Joo Won, Seo Ji Seok, Song Joong Ki, Lee Young Eun, Ahn Sun Young, Jung Ho Bin, Kim Ho Chang
.
Szewc, co bez butów chodzi
Seo Hye Young (Jang Seo Hee) jest specjalistką w dziedzinie ginekologii i położnictwa znaną ze swojego nieustępliwego charakteru. Zostaje zesłana do mniejszego, mniej prestiżowego szpitala, gdzie niemalże natychmiast zraża do siebie ginekologa Jung Kyung Joo (Lee Seung Hyung), przejmując jego operację już pierwszego dnia w pracy. Jej profesjonalizm kontrastuje z życiem uczuciowym, ponieważ związana jest z żonatym mężczyzną, jednym z dyrektorów szpitala. Hye Young zachodzi w ciążę, ale Yoon Seo Jin (Jung Ho Bin) mówi, że nie może się rozwieść, choć nadal chce być w związku z Hye Young. Ona jednak zrywa z nim, mimo że waha się czy dokonać aborcji, czy nie. Na razie postanawia ukryć swoją ciążę przed współpracownikami.
Niestety jedna osoba zna prawdę niemalże od samego początku. Hye Young spotyka po raz pierwszy Lee Sang Shika (Go Joo Won), szefa pediatrii i oddziału intensywnej terapii dla noworodków w windzie, w której razem utykają, a ona dostaje akurat mdłości. Sang Shik jest przemiłą osobą o wielkim sercu, dlatego szczerze martwi się o Hye Young i jej dziecko w brzuchu, przejmując się jej stanem, do czego ona nie jest przyzwyczajona. Dla innych wygląda to podejrzanie, ponieważ wkrótce Hye Young i Sang Shik będą niemalże nierozłączni. W takich warunkach rodzi się jego uczucie do niej, ale ma jednego rywala w drodze do serca Hye Young – jej najlepszego przyjaciela od czasów szkolnych Wang Jae Seoka (Seo Ji Seok), również ginekologa.
Nieznany teren
Pisząc niedawno recenzję „New Heart”, uświadomiłam sobie, że zatęskniłam za medycznymi dramami, bo dawno żadnej dobrej nie widziałam. Mój wybór padł ostatecznie na „Obstetrics and Gynecology Doctors”, ponieważ jest to krótka drama, zaledwie szesnastoodcinkowa, a poza tym nie widziałam jeszcze niczego z odtwórcami głównych ról Jang Seo Hee i Go Joo Wonem. Drama ta nie miała najlepszej oglądalności, konkurując z „Chuno”, ale zyskała sobie wiernych fanów. Dla mnie to jeden z najbardziej niedocenianych koreańskich seriali medycznych… Tak się wciągnęłam, że obejrzałam go dosłownie w dwa dni!
Autorką scenariusza jest Choi Hee Ra, która napisała w tym roku „Golden Time”. Widać, że średnio jej idzie w komedii i romansie (dlatego w jej nowej dramie już ich w ogóle nie ma?), ale za to krytycznym okiem patrzy na różne sytuacje w koreańskich szpitalach, tworząc bardzo realistyczne historie. „Obstetrics and Gynecology Doctors” jest pierwszą i jak na razie jedyną koreańską dramą dziejącą się na oddziale położnictwa, bo cała reszta zdaje się traktować tylko i wyłącznie o chirurgii ogólnej lub neurochirurgii, co jest przecież idealnym tłem dla wszelkich dramowych geniuszy… Wydaje się wręcz, że Choi Hee Ra pokusiła się o temat tabu – trzeci odcinek „Obstetrics and Gynecology Doctors” oznaczony był nawet plakietką „od lat 19”, ponieważ wyjątkowo dużo było w nim o seksie i schorzeniach, jakich można się od niego nabawić. Właśnie to mi się w tej dramie szalenie spodobało – nie była ona niekończącym się festiwalem porodów, ponieważ zostały wplecione do fabuły również inne elementy ginekologii. Trudne porody, dzieci rodzące ze schorzeniami, śmierć i głupota rodziców, którzy najwyraźniej chcieliby wybrać sobie dziecko w sklepie, żeby było idealne i gardzą tymi z wadami rozwojowymi, potrafiły złamać serce… Mieliśmy także interesujące spojrzenie na współczesne związki Koreańczyków od tej najintymniejszej strony – ich życia seksualnego.
„Obstetrics and Gynecology Doctors” jest dramą opartą głównie na bohaterach epizodycznych, jednak fabuła zachowuje ciągłość. Wszystkie wątki poszczególnych pacjentów składały się w jedną całość. Poza tym odniosłam wrażenie, jakby aktorzy grali w tej dramie z wielką pasją, mimo że nie była ona hitem.
Inna perspektywa
Zastanawiając się wcześniej, na co mogłabym ponarzekać, doszłam do wniosku, że stała obsada tej dramy jest wyjątkowo skąpa – zaledwie trzech lekarzy tworzących nasz trójkąt miłosny, dwóch stażystów (z czego jeden przez połowę dramy był postacią niemalże trzecioplanową), pielęgniarka i siostra oddziałowa, której tak naprawdę nigdy w prawdziwej pracy nie widziałam. Była to jednak ścisła grupa prawdziwych przyjaciół! Wreszcie jakaś drama medyczna wniosła trochę lekkości życia codziennego zamiast ciągle dawkować dramatyczne sceny… W „Obstetrics and Gynecology Doctors” bohaterowie mieli czas plotkować o sobie, wyskoczyć na drinka, a nawet pójść do domu, którym były mieszkania fundowane przez szpital, bo do tej pory w innych dramach widziałam tylko bezsennych lekarzy wiecznie w stanie gotowości, którzy praktycznie żyli w swoich gabinetach. Chociaż z drugiej strony na oddziale ginekologii nie jest tak gorączkowo jak na pogotowiu…
„Obstetrics and Gynecology Doctors” to pierwsza znana mi drama, w której główną bohaterką jest kobieta. Zazwyczaj w dramach medycznych są one zmarginalizowane do ról pielęgniarek i stażystek, a tutaj Seo Hye Young to prawdziwa specjalistka w swojej dziedzinie, chociaż nie jest jakimś geniuszem. Nie jest też jakąś despotką, mimo że wydaje się oschła na pierwszy rzut oka. Poza tym wreszcie główni bohaterowie są pełnoprawnymi lekarzami, a nie jakimiś tam rezydentami! Wyeliminowało to element walki o przetrwanie w systemie, wyjątkowo też zabrakło w „Obstetrics and Gynecology Doctors” korupcji.
To po prostu serial obyczajowy z elementami romansu, którego nie trzeba było podkręcać dramatycznymi scenami, bo i tak wystarczą do tego losy biednych noworodków. Nie było żadnej rywalizacji Lee Sang Shika i Wang Jae Seoka o względy Seo Hye Young ani głupich wybuchów zazdrości. Pod tym względem „Obstetrics and Gynecology Doctors” okazało się bardzo dojrzałe, chociaż mimo wszystko można się zawieść, jeśli będzie się oglądało tę dramę tylko i wyłącznie dla romansu, bo jest on skąpy. Największym magnesem, który przyciągnął mnie niemalże do połknięcia tego serialu na raz, była sama postać Lee Sang Shika. Nie uznaję Go Joo Wona za dobrego aktora, ale zagrał naprawdę miłą, ciepłą postać pediatry, który o wszystkich szczerze się troszczył. Zadziałał na mnie mniej więcej tak samo jak Ji Sung w „New Heart”, ponieważ zazwyczaj spodziewam się w dramach medycznych gburów wykonujących operacje z automatu… Mężczyzna, który dobrze gotuje i kocha dzieci? Ideał.
Jedynym lekko irytującym mnie wątkiem był romans stażysty Ahn Kyung Woo z pielęgniarką Kim Young Mi, który był żywcem wyjęty z przeciętnej komedii romantycznej czyli innymi słowy polegający na nieporozumieniach, obrażaniu się i skrywaniu swoich prawdziwych uczuć. Sądzę jednak, że dla wielu nazwisko Song Joong Ki będzie największą zachętą do sięgnięcia po „Obstetrics and Gynecology Doctors”… Ja tę dramę polecam, ponieważ jest krótka, a treściwa.
Ocena:
Fabuła – 8/10
Kwestie techniczne – 7/10
Aktorstwo – 7/10
Wartość rozrywki – 9/10
Średnia – 7,75/10
Co prawda drama jeszcze nie skończona, ale kiedy w 9 odcinku usłyszałam nagle polski język we fragmencie opery czy czego tam to mnie lekko zatkało. Owszem słyszałam już jak recytują wiersz Wisławy Szymborskiej w azjatyckim filmie, ale teraz nie mogłam rozpoznać własnego języka na początku. Już mnie chyba nic w dramie nie zaskoczy
PolubieniePolubienie