Znane też jako: 실미도
Na podstawie: pomysł oryginalny
Gatunek: wojenny
Reżyseria: Kang Woo Seok
Premiera: 2003
Obsada: Sol Kyung Goo, Ahn Sung Ki, Jung Jae Young, Heo Joon Ho, Lim Won Hee, Kang Shin Il, Lee Jung Hun, Uhm Tae Woong, Kim Kang Woo
.
„Silmido” jest jednym z przełomowych filmów w koreańskim kinie, jednak patrząc na jego temat, produkcję czy twórców, po prostu nie można zakładać, że okaże się porażką. Jest to film na faktach dotyczący bardzo kontrowersyjnej sprawy…
W 1968 specjalnej jednostce 124 z Korei Północnej nie udaje się misja zabicia ówczesnego prezydenta Korei Południowej, Park Chung Hee. Mimo to w ramach zemsty grupa trzydziestu jeden więźniów skazanych na śmierć zostaje wysłana na bezludną wyspę Silmido, gdzie pod okiem oddziału wojskowego dowodzonego przez generała Choi Jae Hyuna mają zostać poddani nieludzkiemu treningowi, aby zrobić z nich specjalną jednostką 684, której celem jest zabicie Kim Il Sunga. Jeśli im się powiedzie, wszystkie ich przestępstwa zostaną wybaczone i będą mogli rozpocząć nowe życie. Po paru latach projekt idzie do kosza, a rząd każe zabić wszystkich żołnierzy, aby zatuszować sprawę przed całym światem.
„Silmido” wywlokło na światło dzienne sprawę, do której koreański rząd nie przyznawał się aż do 2006 roku, gdy film ten w kinach obejrzało po raz pierwszy w historii ponad dziesięć milionów widzów. Oczywiście nie jest to dokument, więc trochę podkoloryzowano fakty. W rzeczywistości nie wiadomo było dlaczego jednostka z Silmido się zbuntowała, jednak nie to się liczy najbardziej. Ważne, że w ogóle powstał taki film, który traktuje o wstydliwych incydentach, które mogą wzbudzić krytykę rządzących…
Jeśli popatrzymy na „Silmido” czysto z punktu widzenia rozrywki, jest to typowy przedstawiciel kina wojennego. Myślę, że w tym gatunku paradoksalnie trudno jest zrobić gniota, chyba że przesadziłoby się w którąś stronę – melodramatu, kiczu, patriotyzmu, przemocy, czegokolwiek… „Silmido” w typowy sposób serwuje nam nieludzki trening, który mógłby złamać chyba wszystkich, ale w tym wypadku zbliża do siebie grupę przestępców, a także pilnujących ich żołnierzy. Mamy klasyczne bójki, walkę o przywództwo nad stadem, tęsknotę, przykre wypadki. Muszę przyznać, że o wiele bardziej lubię właśnie taki rodzaj kina wojennego niż miałby to być po prostu obraz jakiejś wojny… Pod tym względem można „Silmido” porównać do „9. kompanii”, chociaż sama fabuła o przestępcach trenowanych w konkretnym celu przywodzi na myśl „Parszywą dwunastkę”. Poza tym film ten może się poszczycić obsadą, która teraz byłaby pewnie wymarzona, a wtedy Uhm Tae Woong i Kim Kang Woo byli dopiero na samym początku swoich karier aktorskich.
Mogłabym zarzucić „Silmido” tylko jedno – jak na film wyjawiający ciemne zakamarki historii jest mało ironiczny czy gorzki, a staje się trochę pompatyczny w swoim patriotyzmie. W końcu głównymi bohaterami są skazańcy, jakoś średnio mi pasowało poczucie walki za swój kraj w ich przypadku.
Zdobyte nagrody
2004 Blue Dragon Film Awards:
- najlepszy film
- najlepsza reżyseria
- najlepszy aktor drugoplanowy – Jung Jae Young
2004 Grand Bell Awards:
- najlepszy scenariusz
- najlepszy aktor drugoplanowy – Heo Joon Ho
- Nagroda Jury
2004 Golden Cinematography Awards:
- Cinematography Bronze Award
40th Baeksang Arts Awards:
- Daesang dla Kang Woo Seoka