Plump Revolution

Znane też jako: Ample Revolution, Chubby Revolution, Tongtonghan Hyeokmyeong, 통통한 혁명

Na podstawie: pomysł oryginalny

Gatunek: komedia romantyczna

Reżyseria: Min Doo Shik

Premiera: 2012

Obsada: Lee So Jung, Lee Hyun Jin

.

Ach, brakuje mi epitetów, aby opisać, jak głupi jest ten film! „Najlepszą” dla niego rekomendacją powinno być to, że w koreańskich kinach obejrzała go niewyobrażalna ilość trzystu trzech osób, co mogło być po prostu siatką znajomych aktorów i ekipy produkcyjnej. Spójrzcie zresztą na plakat „Plump Revolution”. Ja bym najpierw pomyślała, iż jest to film o nastoletniej ciąży, a nie komedia romantyczna o modelce i fotografie.

Niby to jakaś koreańsko-japońska koprodukcja, ale dla mnie „Plump Revolution” to jakaś farsa na poziomie filmu telewizyjnego. Nie wiem, co Lee So Jung zrobiła, że zdobyła główną rolę, ale pojawiła się dosłownie znikąd i zaraz potem załapała się jeszcze na dramę OCNu „The Virus”. Tam była przynajmniej nieszkodliwa, ale tutaj jest… rażąca.

Tak czy siak pewnie zapytacie się, o czym jest ten film? A więc mamy główną bohaterkę, która jest top modelką. Pochłania tylko sześćset kalorii dziennie, jest bardzo rygorystyczna w swojej diecie i przez to nie może znieść stylu życia swojego otyłego brata. Wraz z niedoborem kalorii musi najwyraźniej cierpieć na niedobór szarych komórek i poważne braki w obyciu towarzyskim, ponieważ Do Ara jest dosłownie opryskliwą idiotką, której nie w sposób polubić jako główną bohaterkę. Kiedy spotyka fotografa Kang Do Kyunga, który krytykuje ją i gasi jej zapędy gwiazdorskie, najpierw chodzi jeszcze bardziej wściekła niż zwykle, a potem się w nim oczywiście zakochuje. On jest jednak oporny na jej „adorację”. Później Ara odkrywa, że w jego guście się nieco grubsze panie, dlatego postanawia przytyć, co zmienia się w groteskowy kalejdoskop scen, jak pożera dosłownie wszystko.

Okej, rozumiem to toporne przesłanie, że nawet jeśli jest się bardziej przy kości, to powinno się kochać samą siebie, jednak „Plump Revolution” to kompletna porażka. Film chciał być lekki i zabawny, a wyszedł idiotyczny, czego kulminacją jest scena, w której Do Kyung mówi, że zacznie się umawiać z Arą, jeśli zje dwadzieścia kotletów, co oczywiście kończy się dla niej źle. Miało to być uświadomienie głównej bohaterki w brutalny sposób? Nie mam pojęcia, czułam się zniesmaczona.

Lee So Jung przechodzi przez ten film niczym buldożer, a biedny Lee Hyun Jin nawet nie ma za dużo czasu ekranowego, a poza tym wydawało mi się, jakby nie lubił głównej aktorki i nie lubił tego, że gra w tym śmieciu. Jedyne, co może robić wrażenie w „Plump Revolution”, to fakt, że Lee So Jung rzeczywiście tyła w trakcie filmu. Dlaczego więc jej brzuch na plakacie jest niewytłumaczalnie groteskowy i sztuczny..?