Znane też jako: Spokojna rodzinka, Joyonghan Gajok, 조용한 가족
Na podstawie: pomysł oryginalny
Gatunek: czarna komedia
Reżyseria: Kim Ji Woon
Premiera: 1998
Obsada: Na Moon Hee, Park In Hwan, Song Kang Ho, Choi Min Shik, Go Ho Kyung, Lee Yoon Sung
.
Debiut reżyserski Kim Ji Woona był czymś, czego nie mogłam przegapić, jednak mimo wszystko dużo wody w Wiśle upłynęło, zanim obejrzałam „The Quiet Family”. Po spojrzeniu na plakat można sądzić, że będzie to koreańska wersja „Rodziny Addamsów”, jednak jeszcze przed zabraniem się do oglądania tego filmu dowiedziałam się, że nie należy się na takie coś nastawiać, ponieważ „The Quiet Family” nie jest jakoś specjalnie wystylizowane. To czarna komedia lub (na wyrost…) horror komediowy. Trup ściele się gęsto w absurdalnych sytuacjach, ale nie powiem, żebym była bezapelacyjnie zachwycona tym filmem.
Jestem wręcz rozczarowana w tym sensie, że dotychczas Kim Ji Woon przyzwyczaił mnie do tego, że jego filmy były brutalne i bardzo graficzne. Trzeba by było wziąć od uwagę to, w jakiś czasach powstało „The Quiet Family”, bo wtedy koreańskie filmy nie miały wielkich budżetów (co zmieniło „Shiri” rok później), a już z pewnością debiuty reżyserskie… Strona wizualna pozostawia wiele do życzenia, a film ani razu nie wprawił mnie w głośny śmiech, chociaż szczerze mówiąc, w przypadku czarnych komedii powinno się raczej mówić o co najwyżej rozbawieniu.
Rodzina Kang marzy o prowadzeniu pensjonatu w górach. Są to: mama (Na Moon Hee), tata (Park In Hwan), wujek Chang Goo (Choi Min Shik), syn Young Min (Song Kang Ho) i dwie córki Min Ah (Go Ho Kyung) oraz Mi Soo (Lee Yoon Sung). Biznes jednak kompletnie im się nie powodzi, ponieważ mało kto chodzi drogą koło domu i wszyscy omijają ich pensjonat z daleka. Kiedy wreszcie zjawia się jakiś klient, wybiera sobie to miejsce do popełnienia samobójstwa. Ojciec każe zakopać ciało, chcąc bronić reputacji, ale wkrótce jeszcze więcej klientów ginie samych lub z ręki rodziny w wyniku różnych nieporozumień.
Dopiero parę dni po obejrzeniu „The Quiet Family” zaczynam zauważać zalety tego filmu. Jest oryginalny, przynajmniej na papierze, ale nie zmienia to faktu, że brakuje mu nieco artystycznego polotu, przez co uważam go za najgorsze dzieło Kim Ji Woona w porównaniu do reszty jego wspaniałej filmografii. Tak więc całe szczęście, że to debiut…
Włączenie w ścieżkę dźwiękową muzyki ze starego amerykańskiego sitcomu było fajnym pomysłem, a początkowe ujęcie filmu oprowadzające nas po pensjonacie miało w sobie coś z kreskówki, jednak to wszystko detale, które nie potrafią naprawić ogólnego wrażenia, jakie odebrałam. Postacie wydały mi się bezbarwne. Każda ma tam jakieś swoje dziwactwo, ale pomimo tego pozwalali, aby ekran przejmowali kolejni aktorzy w gościnnych rolach, spośród których z pewnością rozpoznacie kilka twarzy. Przede wszystkim patrzałam na ten film z dyskomfortem, kiedy aktorzy grubego kalibru tacy jak Choi Min Shik i Song Kang Ho grali w… farsie, jakby na to nie patrzeć. Jak na komedię przystało, nie należy się spodziewać po „The Quiet Family” dramatyzmu i wraz z końcem filmu będzie po prostu więcej zwłok w ogródku.
Zdobyte nagrody
1999 Fantasporto International Film Festival:
- najlepszy film
1999 Udine Far East Film Festival:
- Audience Award
2000 Málaga International Week of Fantastic Cinema:
- najlepszy film
- najlepsza reżyseria