Znane też jako: Twenty Years Old, Seumusal, 스무살
Na podstawie: pomysł oryginalny
Gatunek: komedia romantyczna
Ilość odcinków: 4 x 20 min.
Premiera: 2014
Obsada: Lee Da In, Kikwang (Beast), Kim Hye Ji, Kim Dong Seok, Kang Tae Oh
.
Jakie dojrzewanie?
„20’s” to jedna z tych web dramas, które udostępniane są przez różne portale, a ostatnio stały się jakąś plagą, dając fałszywą szansę zebrania więcej doświadczenia przez wschodzące gwiazdy i mniej popularnych aktorów, bo czy te dramy mogą się pochwalić jakąś jakością? Fabułą?! „20’s” tak właściwie jest pierwszą web dramą, jaką widziałam, więc pewnie nie powinnam stawiać żadnych nieuzasadnionych zarzutów, ale przecież na chłopski rozum te krótkie mini-serie to tylko wymówka dla product placement…
Dwa dni temu poświęciłam „20’s” półtorej godziny swojego życia, oglądając tę dramę z samego rana, kiedy nie miałam nic lepszego do roboty. Była to jak zawsze spontaniczna decyzja, bo kiedy zobaczyłam po prostu, że moja znajoma obejrzała tę dramę, postanowiłam też to zrobić, przypominając sobie, że już gdzieś przewinął mi się plakat… A jest ładny, co nie? „20’s” sponsorowane głównie przez komunikator KakaoTalk, który jest mocnym motywem w tej dramie, zostało wyemitowane w grudniu w internecie, a będzie jeszcze w styczniu w telewizji kablowej tvN (dlatego podaję datę premiery 2014), więc już miałam wymówkę, żeby napisać recenzję, bo przecież normalnie nie biorę się za web dramas.
Był to debiut Lee Da In, drugiej córki aktorki Kyun Miri i młodszej siostry Lee Yoo Bi, więc już mamy reklamę i jakiś powód, dla którego można było sięgnąć po „20’s”. Drama obiecywała poza tym romans dwudziestolatków, obraz życia współczesnych młodych dorosłych. To wszystko naprawdę ładnie brzmi, ale jaki obraz lub jakie dojrzewanie można było pokazać w osiemdziesięciu minutach? Z pewnością były ambicje pokazania czegoś takiego, w końcu wiek dwudziestu lat to taka magiczna granica, ale myślę, że „20’s” całkowicie minęło się z celem, będąc bardziej dramą dla nastolatek.
Fantazja faneczek
Główna bohaterka Kim Hye Rim jest tak dojrzałą dwudziestolatką, że nie potrafi nawet używać mascary. Tak czy siak piło się w tej dramie alkohol, więc poczułam jakąś najmniejszą więź bohaterów z moją grupą wiekową. Hye Rim idzie na spotkanie klasowe, licząc, że zobaczy Tae Woo sunbae, w którym od dawna kochała się bez wzajemności. Zdarza się cud, Tae Woo zwraca na nią uwagę i nawet zrywają się razem z imprezy. Wszystkie jej marzenia zostają jednak zniszczone, kiedy okazuje się, że Tae Woo chciał ją po prostu zaciągnąć do motelu. Hye Rim zamyka się w domu całymi dniami jedząc i oglądając telewizję, aż jej współlokatorka Ga Young zaciąga ją na koncert ulubionego boysbandu Beast. Kikwang jest kolegą Hye Rim z gimnazjum, z którym zerwała kontakt po tym, jak ukradł jej cennego, pierwszego całusa. Po koncercie udaje, że jej nie poznaje przy fankach, ale wkrótce Hye Rim i Kikwang odnawiają znajomość, zaczynając nawet ze sobą chodzić.
Tak więc cała ta „szczera opowieść o dwudziestolatkach” sprowadziła się do fantazji o chodzeniu ze swoim ulubionym idolem… Nie wiem jak inne dziewczyny, ale mi w tych internetowych testach wyszło, że mam umysł dziewiętnastolatki, a jakoś nigdy nie miałam takich marzeń, bo są po prostu głupie. Zdecydowanie zawęża to grupę odbiorców „20’s”, bo ci zadowoleni to pewnie będą tylko fani Beast, a konkretniej Kikwanga, ponieważ też lubię ten boysband, ale Kikwang grający samego siebie kompletnie mnie interesował. Wiadomo przecież, że to wszystko było sztuczne i połączenie fałszywego realizmu z dramową fabułą moim zdaniem może tylko dolać oliwę do ognia z powodu fanek, które wyobrażają sobie nie wiadomo co o swoim ukochanym oppa…
„20’s” było krótkie, urocze i bardzo ładnie nakręcone, jednak im dalej, tym mniej mi się podobało, głównie z powodu szczęśliwego zakończenia oraz większej ilości Kikwanga, który moim zdaniem był w tej dramie wyjątkowo nijaki. Zdecydowanie lepiej by było, gdyby zagrał jakąś fikcyjną postać, bo wtedy dałabym wiarę, że „20’s” jest komedią romantyczną o ludziach będących gdzieś pomiędzy nastolatkami, a dorosłymi, a więc próbujących pierwszych poważnych związków. A tak mamy pustą rozrywkę, która jeszcze średnio mnie bawiła… Myślę, że ludzie spoza fandomu Beast będą mieli podobne zdanie, co ja, a przynajmniej mam taką nadzieję. No, chyba że ktoś szuka ładnej, cukierkowej historyjki…
Ocena:
Fabuła – 4/10
Kwestie techniczne – 9/10
Aktorstwo – 4/10
Wartość rozrywki – 5/10
Średnia – 5,5/10
Drama była fajna i chyba było tam więcej kissów niż w dramach co mają 16-20 odicnków
PolubieniePolubienie
No bo kablówkaaaa… Kissy są na plusie.
PolubieniePolubienie