Winter Sonata

Winter SonataZnane też jako: Winter Love Story, Winter Love Song, Winter Ballad, Endless Love 2, Gyeoul Yeonga, 겨울 연가

Na podstawie: pomysł oryginalny

Gatunek: melodramat

Ilość odcinków: 20 x 70 min.

Premiera: 2002

Obsada: Bae Yong Jun, Choi Ji Woo, Park Yong Ha, Park Sol Mi, Ryu Seung Soo, Lee Hye Eun, Park Hyun Sook, Kwon Hae Hyo

.

Weryfikacja legendy

Przemęczyłam się trochę, ale poczułam pewne zobowiązanie, że skoro tak się interesuję dramami, to wypadałoby znać jeden z największych klasyków, który dał początek problematycznej fali Hallyu, która jest lub już jej nie ma – można nad tym dyskutować. Z pewnością nie można zaprzeczyć, że nikt nie osiągnął poziomu popularności Bae Yong Juna i Choi Ji Woo w Japonii, skoro on nadal jest tam królem po tylu latach, ale szczerze mówiąc, nie widzę żadnych konkretnych zalet, dzięki którym „Winter Sonata” zasługiwałaby na taki sukces. Wydaje mi się, że jest on dziełem przypadku…

To druga drama reżysera Yoon Seok Ho z serii pór roku po „Autumn in My Heart” sprzed dwóch lat wstecz. Szczerze mówiąc, przygotowywałam się do wielkiej krytyki, ponieważ analogowy styl reżysera zupełnie mi nie podchodzi, mimo że wszystkie jego dramy są „ładne”. Przechodzenie przez „Autumn in My Heart” było dla mnie prawdziwą torturą, chociaż później zaczęłam się już ze wszystkiego śmiać i tylko wypatrywać pięknej twarzy Won Bina. Myślałam, że „Winter Sonata” będzie równie beznadziejna, choć zaskakująco była taka tylko po części.

Nienawidzę tej sielankowości i starych czasów jak z pocztówki w dramach Yoon Seok Ho. Przez pierwsze dwa odcinki „Winter Sonaty” tylko przewracałam oczami, ponieważ Choi Ji Woo i Bae Yong Jun osobiście zagrali swoje licealne wersje, oczywiście wyglądając strasznie nieodpowiednio. Czy muszę się jakoś bardzo rozpisywać nad fabułą tej dramy? Bae Yong Jun gra nowego ucznia Kang Jun Sanga, który był dla mnie sztywny, małomówny i kompletnie nieinteresujący, kiedy bohaterka Choi Ji Woo, Jung Yoo Jin, miała pstro w głowie. Oczywiście zakochują się w sobie, jednak on wpada pod samochód, pędząc na randkę z Yoo Jin, żeby jasno powiedzieć jej, że ją kocha. Po latach główna bohaterka wciąż nie może o nim zapomnieć, mimo że jest zaręczona ze swoim starym przyjacielem Kim Sang Hyukiem (Park Yong Ha) i sądzi, że Jun Sang nie żyje. Wtedy zazdrosna Oh Chae Rin (Park Sol Mi), która należała do licealnej paczki, ale zawsze rzucała krzywe spojrzenia Yoo Jin, wraca z Ameryki w towarzystwie architekta Lee Min Hyunga, który wygląda dokładnie tak jak „zmarły” Jun Sang. To dopiero trzeci, czwarty odcinek, więc wyobraźcie sobie, że cała reszta wypełniona jest płaczem i stękaniem Yoo Jin za zmarłym ukochanym, chociaż oczywiście okazuje się, że Min Hyung naprawdę jest Jun Sangiem, tylko cierpi z powodu amnezji.

Nie taki diabeł straszny, jak go malują

Wydaje mi się, że trochę nie wypada krytykować „Winter Sonaty” ze względu na jej impakt kulturowy, polityczny i ekonomiczny. Co z tego, że jest to melodramat z dosłownie każdym banałem wciśniętym w fabułę? Przynajmniej była to lepsza drama niż „Autumn in My Heart”, ponieważ nie aż tak melodramatyczna przez cały czas (czyt. bohaterowie robili cokolwiek innego niż tylko się smucić, pracowali!). Choi Ji Woo i Bae Yong Jun grali o niebo lepiej niż Song Hye Kyo i Song Seung Hun, ale naprawdę nie było na czym oka zawiesić, ponieważ Bae Yong Jun nie jest w moim guście, a poza tym nie mogłam już patrzeć na jego pomarańczowe włosy, golfy i „fantazyjnie” zawiązane szaliki…

Właściwie mogę pochwalić „Winter Sonatę” tylko za to, że przynajmniej na dwadzieścia odcinków znalazły się jakieś cztery, które szło bezboleśnie obejrzeć. Poniekąd idzie zrozumieć, dlaczego ta drama mogła stać się popularna… Była naprawdę ładna, bo można było w niej zobaczyć najlepsze wykorzystanie zimowego motywu wszech czasów. Bohaterowie mieli konkretne zawody, chodzili się napić, posiadali znajomych, tak więc ze wszystkich starszych dram, jakie widziałam, ta nawet przez chwilę wydawała się być „nowoczesna” i taka mogącą się spodobać dwudziestolatkom… Rzecz w tym, że „Winter Sonata” jest nudna. Historię spokojnie można było zmieścić w szesnastu odcinkach, a tak po dość przyzwoitym początku (z wyłączeniem porcji dziecięcej) fabuła opada na dno, atakując widza raz po raz nagłym pokrewieństwem, wypadkami, wielką chorobą i błędami rodziców. Wiecie, co mnie najbardziej irytuje? Kiedy główni bohaterowie ignorują cały świat, uciekając od niego, ponieważ osobiście nie daję się złapać na sztuczne chwile szczęścia, kiedy staram się podchodzić realistycznie i nagle przyznaję rację second leadom. W „Autumn in My Heart” też to było.

„Winter Sonata” była lepsza, niż się spodziewałam, ale oczekiwałam totalnego dna. W rzeczywistości to melodramat jak każdy inny z tych starych czyli obrazujący niesamowicie czystą, niewinną miłość, pozbawioną jakichkolwiek podtekstów. Para Choi Ji Woo i Bae Yong Juna w ogóle nie zdobyła mojego serca, ponieważ sprawiali trochę niekomfortowe wrażenie, będąc ze sobą, a może to jakieś aktorskie niuanse, które źle odczytuję. Tak czy siak „Winter Sonatę” mam zaliczoną i czuję wobec niej wielką obojętność.

Zdobyte nagrody

2002 KBS Drama Awards:

  • Top Excellence dla Bae Yong Juna
  • Top Excellence dla Choi Ji Woo
  • Excellence dla Park Yong Ha
  • nagroda popularności dla Bae Yong Juna
  • nagroda popularności dla Choi Ji Woo

38th Baeksang Arts Awards:

  • najlepsza reżyseria
  • nagroda popularności dla Bae Yong Juna
  • nagroda popularności dla Choi Ji Woo

Ocena:

Fabuła – 5/10

Kwestie techniczne – 7/10

Aktorstwo – 6/10

Wartość rozrywki – 5/10

Średnia – 5,75/10

2 Comments

  1. A ja zawsze będę mieć sentyment do „Winter Sonaty”, bo to pierwsza drama koreańska, jaką obejrzałam już kilka lat temu:) Nie znałam innych, nie miałam porównania może, ale i tak spowodowała, że wpadłam, jak śliwka w kompot i jestem beznadziejnie uzależniona od kina koreańskiego do dziś:) Pozdrawiam:)

    Polubienie

    1. A ja mam porównanie Winter Sonaty do innych dram bo te drame obejrzałem na końcu i musze przyznać uczciwie i z ręką na sercu , że nic lepszego nie dane mi było obejrzeć i jjestem pewien już nie bedzie dane :) Zakochałem sie po uszy:) Wskażcie mi drame z piekniejszą muzyką, z lepszą chemią głównej pary, gdzie niepewnosc i napiecie mamy do ostatnich sekund historii. Jedno jest pewne, drama ta jest wylacznie dla ludzi dojrzalych, mlode osoby odbiją sie sie szybko..

      Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.