Znane też jako: Save Me, 리베라 메
Na podstawie: pomysł oryginalny
Gatunek: sensacyjny
Reżyseria: Yang Yoon Ho
Premiera: 2000
Obsada: Choi Min Soo, Cha Seung Won, Yoo Ji Tae, Kim Kyu Ri, Park Sang Myun, Jung Ae Ri, Jung Jun, Lee Ho Jae, Park Jae Hun, Kim Soo Ro
.
Jestem zaskoczona. „Libera Me”, które na pierwszy rzut oka wydaje się być jakimś dziwnym thrillerem, okazało się całkiem porządnym filmem sensacyjnym o pożarach. Nie był to film katastroficzny, ponieważ chodziło o złapanie podpalacza aniżeli wydostanie się z pułapki jak w „The Tower”, ale to porządne technicznie kino na modłę amerykańskich filmów sensacyjnych z lat 80. i 90. To całkiem niezła inspiracja, ponieważ uznaję je za lepsze niż te współczesne. Lubię poczucie oldskulu, choć jak na koreański blockbuster z 2000 roku „Libera Me” nie zestarzało się tak bardzo jak szpiegowskie „Shiri” powstałe rok wcześniej.
Wydaje mi się, że główny powód mojego zadowolenia leży w tym, że „Libera Me” jest tak mało koreańskie, a poza tym obejrzałam niedawno w telewizji pierwszą „Szklaną pułapkę” i się nabuzowałam na takie stare, dobre, sensacyjne filmy. Mamy tu świetne efekty specjalne, szeroką obsadę, trochę śmierci, brak kiczowatego heroizmu, wątków miłosnych oraz innego roztkliwienia. Cha Seung Won gra psychopatycznego podpalacza Yeo Hee Soo, który jest bardzo filmowy, ale nie popada w śmieszność. Po wyjściu z więzienia urządza serię podpaleń w Busanie, podczas których sam znajduje się w miejscach wydarzeń, manipulując ogniem, aby wyrządzić jeszcze większą krzywdę strażakom. Do walki z nim staje weteran straży pożarnej Jo Sang Woo.
Pierwsze dwadzieścia minut filmu to nieustanna walka z żywiołem i jednoczesne śledztwo głównego bohatera, z którym jest w konflikcie jego partner Hyun Tae grany przez Yoo Ji Tae (zawsze przeze mnie mile widziany!). Spodobało mi się to, że „Libera Me” nie sprowadziło się do pojedynku dwóch bohaterów, ale każdy aktor drugoplanowy zdawał się mieć ważną rolę. Przy ujęciu Yeo Hee Soo współpracowali strażacy, jedyna policjantka, która nie bagatelizowała sprawy jako zwykły pożar, czym się tłumaczyła policja, nie mogąc złapać podpalacza oraz psycholożka, gdyż sporo czasu poświęcono wytłumaczeniu skąd fascynacja ogniem u czarnego charakteru. Kobiety nie były damami w opałach i w żadnym momencie film nie skręcił w melodramat (chyba że się ktoś wzruszy nieszczęśliwym dzieciństwem Yeo Hee Soo).
Przyznam, że Jo Sang Woo grany przez Choi Min Soo był trochę bez charakteru (a przecież ile charyzmy posiada ten aktor!), ale ogólna konkluzja, do której zmierzam, jest taka, że żaden bohater mnie nie irytował. Nie było błaznów, nie było złych aktorów. Z tego powodu wybacza się wszelkie wady, jakie można dojrzeć w scenariuszu, ponieważ tak czy siak „Libera Me” to widowisko, kino czysto sensacyjne. Cha Seung Won pokonany w finałowej walce wstaje raz jeszcze, by zadać ostatni cios, co jest jednym z największych stereotypów gatunku, jednak i tak wszystko sprowadza się do tego, że recenzowany film to festiwal efektów specjalnych i pirotechnicznych, które naprawdę zaskoczyły mnie swoją jakością, zważywszy na rok produkcji. Czasami oczywistym było, że wygenerowano obraz komputerowo, ale przez większość czasu widać na ekranie prawdziwy ogień, jaki rozpalono na planie. Dodać do tego bohaterów, którzy nie są niezniszczalnymi nadludźmi (taki John McClane z najnowszych filmów to już przesada w porównaniu do pierwszego filmu…), ale czymś dość realnym i jestem zadowolona. Choi Min Soo, Cha Seung Won i Yoo Ji Tae to naprawdę przystojne trio…
Zdobyte nagrody
2000 Blue Dragon Awards:
- najlepsze efekty specjalne
37th Baeksang Arts Awards:
- Daesang dla najlepszego filmu
- najlepszy film
- Top Excellence dla Choi Min Soo
2001 Chunsa Film Arts Awards:
- najlepsze zdjęcia
- Technical Award
2001 Grand Bell Awards:
- najlepsze zdjęcia
- najlepszy montaż
2001 Golden Cinematography Awards:
- Cinematography Gold Award
How Gee 