Znane też jako: To Marry a Millionaire, Baekmanjangjawa Gyeolhonhagi, 백만장자와 결혼하기
Na podstawie: amerykańskiego reality show „Joe Millionaire” (Fox 2003)
Gatunek: romans
Ilość odcinków: 16 x 70 min.
Premiera: 2005-2006
Obsada: Kim Hyun Joo, Go Soo, Yoon Sang Hyun, Son Tae Young, Jung Jin, Han Sang Jin, Lee Mi Young, Yoo Chae Young, Park Geun Hyung, Choi Sung Min, Seo Jun Young
.
Wywleczenie przed kamery
Wciąż czekam na dzień, w którym Go Soo zagra w komedii romantycznej – może jakiejś u Kim Eun Sook, o ile się ogarnie po porażce, jaką było „The Heirs”? Jest to aktor znany głównie z melodramatów – mimo że jego ostatnie role filmowe są o wiele bardziej zróżnicowane, w dramach z jego udziałem nie mamy takiej różnorodności. Sięgnęłam po „Marrying a Millionaire” z wielką chęcią, ponieważ zdaje mi się, że jest to najlżejsza drama w karierze Go Soo, mimo że wcale nie jest komedią. To romans w starym stylu, który miejscami jest łudząco podobny do „Lovers in Paris”. Nie został gorąco przyjęty, ale moim zdaniem to nieco niedoceniany serial…
Pomimo milionera w tytule głównymi bohaterami „Marrying a Millionaire” są zwykli ludzie. Han Eun Young (Kim Hyun Joo) jest pracownicą banku, która musi utrzymać kompletnie nieodpowiedzialne macochę i przyrodnią siostrę Soo Ji (Yoo Chae Young). Kim Young Hun (Go Soo) jest pracownikiem fizycznym. Oboje są swoimi pierwszymi miłościami z czasów szkolnych, ale nie, nie zostali rozdzieleni w żaden melodramatyczny sposób ani nie tęsknią za sobą od tylu lat… Eun Young nie jest do końca sympatyczną bohaterką, taką z rodzaju będących uosobieniami dobroci, dlatego po prostu zrywa z Young Hunem, kiedy dowiaduje się, że jest najgorszym uczniem w klasie. Głupia pierwsza miłość skończyła się z głupiego powodu… To właśnie Young Huna można nazwać tą obowiązkową w dramach, miłą postacią, dlatego więc kiedy spotyka przypadkowo Eun Young po latach, jest pełen entuzjazmu i sądzi, że uda im się ożywić uczucie.
Oboje główni bohaterowie potrzebują pieniędzy, dlatego zgadzają się na udział w nowym randkowym reality show. Young Hun jest przeciętniakiem, który jednak coś w sobie ma, dlatego przechodzi rygorystyczny trening, dzięki któremu będzie mógł oszukać wszystkich, że jest milionerem. Uczestniczki programu to same córki z bogatych domów, które będą walczyć o jego serce, ale trik polega właśnie na tym, że Young Hun nie jest tym, za kogo się podaje, więc twórcy programu liczą na kontrowersje i zainteresowanie. Eun Young zostaje dodana do obsady jako ta biedna uczestniczka, a chamski montaż robi z niej czarny charakter. Uczestniczki i widzowie zostają poinformowani, że wśród kobiet znajduje się pierwsza miłość Young Huna, ale przez długi czas nie jest ujawniane, że to Eun Young. Oboje bohaterowie zostają poddani manipulacji. Eun Young traktuje Young Huna inaczej, skoro wszystko o nim wie, a on nie potrafi zignorować swojego serca i faworyzuje ją.
Bajka pozbawiona bajki
Pomysł zaczerpnięty z kontrowersyjnego programu „Joe Millionaire” to nie jest cała fabuła „Marrying a Millionaire”, ponieważ wtedy drama nie różniłaby się od reality show. Program się kończy, Young Hun wbrew scenariuszowi wybiera Eun Young, ale ich związek w telewizji nie przekłada się na związek w rzeczywistości, ponieważ starają się unikać siebie, a sam Young Hun staje się nagle celebrytą i początkującym aktorem.
Koncept programu telewizyjnego pomógł dramie włączyć romantyzm, który czasami można było uznać za nierealny i kiczowaty. Takie odczucia zostały jednak niwelowane, kiedy wiadomo było, że bohaterowie odgrywają role na rzecz telewizji, w której wszystko ma ładnie wyglądać. Mieszkają w posiadłości wyglądającej niczym pałac, jadą na romantyczną wycieczkę do Paryża i Young Hun nawet tańczy walca z Eun Young na przyjęciu wyższych sfer, co natychmiastowo skojarzyło mi się z kultową sceną z „Lovers in Paris”.
Second leadzi to ludzie z „innego świata”, którzy niespodziewanie zaczynają się interesować takimi szaraczkami, jakimi są główni bohaterowie – reżyser programu Yoo Jin Ha (Yoon Sang Hyun w swoim dramowym debiucie!) oraz aktorka i prowadząca programu Jung Soo Min (Son Tae Young). Powiedziałabym jednak, że pomimo tylu „typowych” elementów, które pewnie miały zrobić z „Marrying a Millionaire” klasyk, jest to dość inteligentna drama… Czytałam narzekania, że nie jest w ogóle zabawna, a romans rozwija się powoli. Przyznaję, że pierwsze odcinki nie wciągnęły mnie tak, jak się tego spodziewałam, ale patrząc na „Marrying a Millionaire” całościowo, jest to serial, który z niewyobrażalnej sytuacji zrobił coś relatywnie przyziemnego. Na drodze do szczęścia głównych bohaterów nie stoją irracjonalnie złośliwi second leadzi, sprzeciw rodziców czy choroby. Choć nie zabrakło poświęceń dla kariery drugiej osoby, w gruncie rzeczy uważam, że „Marrying a Millionaire” jest po prostu romansem starych znajomych, którzy są chwilowo zdezorientowani z powodu nagłego zainteresowania mediów wokół nich. Nie było zbyt melodramatycznie, drama nie obraziła mojej inteligencji.
Największą wadą „Marrying a Millionaire” może być tylko to, że nie jest wciągającą dramą. Chemia między Go Soo a Kim Hyun Joo jest komfortowa, ale nie gorąca. Dialogów nie można nazwać kreatywnymi i zdecydowanie brakuje elementów komediowych oprócz wątku siostry Eun Young będącej typowym sidekickiem. Jednak spodobało mi się, że nawet z takiej postaci nie zrobiono karykatury człowieka, tylko stopniowo stawała się coraz normalniejsza po fatalnym pierwszym wrażeniu.
Show zdecydowanie należy do Go Soo, który gra przeciętnego pracownika, ale jednocześnie jest ideałem wielu przez swoją lojalność. Jestem jego fanką, więc spodobało mi się „Marrying a Millionaire”. Twierdzę, że ma więcej sensu niż niejedna drama z tamtego okresu.
Zdobyte nagrody
2005 SBS Drama Awards:
- nagroda popularności dla Kim Hyun Joo
- Top 10 Stars – Go Soo
- Top 10 Stars – Kim Hyun Joo
2006 SBS Drama Awards:
- New Star Award dla Yoon Sang Hyuna
Ocena:
Fabuła – 7/10
Kwestie techniczne – 6/10
Aktorstwo – 7/10
Wartość rozrywki – 8/10
Średnia – 7/10