Plan Man

Znane też jako: Peulraenmaen, 플랜맨

Na podstawie: pomysł oryginalny

Gatunek: komedia romantyczna

Reżyseria: Sung Shi Heub

Premiera: 2014

Obsada: Jung Jae Young, Han Ji Min, Cha Ye Ryun, Joo Jin Mo, Jang Kwang, Kim Ji Young, Choi Won Young

.

„Plan Man” to pierwsza komedia romantyczna Jung Jae Younga od czasów „Someone Special” dziesięć lat temu, ale to był film w reżyserii Jang Jina, więc tak naprawdę nie do końca wiadomo czy można go wsadzić do tej samej szufladki. Widząc takiego aktora w tak banalnym i zwyczajnie komercyjnym filmie, jakim jest „Plan Man”, można od razu założyć, że nie jest to zwyczajna komedia romantyczna oraz że grana przez niego postać będzie w jakimś stopniu „specjalna”. W końcu gdyby takiego aktora zatrudnić do typowo romantycznej roli, Koreańczycy nie przełknęliby tego, zważywszy na ich obsesję dotyczącą image’u…

Tak więc w tym tkwi cały koncept „Plan Man” – głównym bohaterem jest Jung Seok z poważnymi zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi. Oprócz tego, że ma fobię na punkcie bakterii, każdy dzień planuje co do sekundy i wykonuje codzienne czynności, kiedy o odpowiedniej porze zadzwoni alarm w jego zegarku. Nic dziwnego, że jest aspołecznym pracownikiem biblioteki, jednak Jung Seok zakochuje się w sprzedawczyni sklepowej Ji Won, kiedy zauważa, że jest taką samą pedantką, co on. Przez sto dni obserwuje ją dokładnie, zapisując wszystkie szczegóły w notesie, który dostaje się później w ręce innej sprzedawczyni, So Jung. Ta, rozbawiona jego zapiskami, pisze na ich podstawie piosenki, wkraczając w życie Jung Seoka, co nie było zaplanowane. Wyznanie uczuć do Ji Won nie wychodzi, ponieważ ona nie może na niego patrzeć, kiedy przechodzi terapię, więc Jung Seok też się na nią zapisuje, próbując się dla niej zmienić. Jednak największy wpływ będzie miała na niego So Jung, z którą weźmie udział w przesłuchaniu do programu muzycznego.

Angaż Jung Jae Younga i Han Ji Min do ról Jung Seoka i So Jung podnosi nieco poziom tego filmu niż gdyby mieli w nim zagrać kiepscy celebryci, niemniej jednak „Plan Man” jest banalnym filmem o motywie przyciągania się totalnych przeciwieństw, choć tak naprawdę romans został zepchnięty na dalszy plan. Zanim go obejrzałam, przeczytałam negatywną recenzję, w której zostało to wspomniane, więc nie nastawiałam się na nic. W ten sposób nie poczułam rozczarowania z powodu bardzo umownego „romansu” między głównymi bohaterami, bo „Plan Man” tak naprawdę jest o czymś zupełnie innym… To film, w którym zostaje nam pokazana trauma głównego bohatera oraz to, jak po latach próbuje się zmienić, co niekoniecznie ma konkretny związek z zakochaniem się.

Z jednej strony Jung Jae Young mając taką rolę, z łatwością potrafi odegrać znerwicowanego bohatera, spełniając wszelkie oczekiwania aktorskie, jakie można mieć co do „Plan Man”, tak, że nie zwróciłam uwagi na innych aktorów. Jednak z drugiej strony wyłączając odtwórcę głównej roli „Plan Man” ma niewiele do zaoferowania. Han Ji Min gra piosenkarkę-amatorkę grającą w klubie indie, która jest bardziej śmieszna niż wiarygodna, ponieważ jej teksty piosenek (a tym bardziej koci „rap”!) są idiotyczne. Nie wiem, może był to zamierzony element komediowy tego filmu.

Pomyślałam sobie, że gdyby nie wiedza o braku rozwoju wątku romantycznego oraz aktor takiego kalibru jak Jung Jae Young, być może wrzuciłabym „Plan Man” do tego samego sortu kiepskich produkcji, co również quasi-muzyczne „Tone-Deaf Clinic”. Chociaż recenzowany tytuł wydał mi się przynajmniej odrobinę szczery w swoim obrazie bohatera z obsesjami…