Marriage Blue

2Znane też jako: The Night Before The Wedding, Gyeolhonjeonya,

Na podstawie: pomysł oryginalny

Gatunek: komedia romantyczna

Reżyseria: Hong Ji Young

Premiera: 2013

Obsada: Kim Kang Woo, Kim Hyo Jin, Lee Yeon Hee, Joo Ji Hun, Taecyeon (2PM), Go Jun Hee, Lee Hee Joon, Ma Dong Seok, Guzal Turnusova

.

„Marriage Blue” jest drugim pełnometrażowym filmem Hong Ji Young, która zadebiutowała w 2009 z „The Naked Kitchen”. W międzyczasie nakręciła dwie nowele ujęte w zbiorach „Horror Stories” i „Modern Family”. Myślałam, że ze względu na tak wielką obsadę „Marriage Blue” również będzie jakimś filmem omnibusowym, ale się myliłam. To po prostu ensemble movie. Z łatwością można by go porównać do najsłynniejszego przedstawiciela gatunku czyli „To właśnie miłość”, w dodatku oba tytuły są komediami romantycznymi. Nie mam jednak zamiaru drążyć tego tematu, ponieważ „Marriage Blue” posiada konkretny motyw małżeństwa, które rozpatrywane jest pod względem czterech różnych przypadków reprezentowanych przez cztery pary.

Yi Ra (Go Jun Hee) jest organizatorką ślubów, która połączy tym wszystkich bohaterów. Sama wkrótce weźmie ślub z Dae Bokiem (Lee Hee Joon), z którym zaszła w ciążę, jednak coraz częściej się kłócą i Dae Bok nie potrafi zrozumieć, jak jego narzeczona może mieć dwie tak różne twarze.

Joo Young (Kim Hyo Jin) pracuje jako urolog w klinice, w której Dae Bok jest recepcjonistą. Zna się ze swoim narzeczonym, baseballistą Tae Kyu (Kim Kang Woo), od czasów szkoły. Ich związek miał przerwy, dlatego kiedy on dowiaduje się, że Joo Young była już raz zamężna i w ogóle o tym nie wspomniała, wpada w szał, a ona odpłaca się mu wytykaniem, że mieszkał z pewną dziewczyną przez trzy lata.

Kwiaciarz Gun Ho (Ma Dong Seok) staje się pacjentem Joo Young na krótko przed jego własnym ślubem. Jego narzeczoną jest Vika (Guzal Turnusova) z Uzbekistanu, która normalnie jest bardzo wylewna, ale on najwyraźniej tak się stresuje ślubem, że przestaje mieć wzwód. Zaczyna w dodatku podejrzewać, że Vika chce go poślubić wyłącznie dla wizy, kiedy widzi ją na lekcjach kulinarnych u boku przystojnego szefa.

Tym kucharzem jest Won Chul (Taecyeon), który jest z związku z So Mi (Lee Yeon Hee) od siedmiu lat. Małżeństwo byłoby dla niego tylko formalnością, skoro i tak mieszkają razem, kiedy ona ma mnóstwo wątpliwości i kłamie mu, żeby na tydzień przed ceremonią wyjechać na wyspę Jeju, gdzie chce wziąć udział w konkursie nail art. Poznaje tam tajemniczego przewodnika Kyung Soo (Joo Ji Hun), z którym nawiązuje romans i tym bardziej jest niepewna czy chce wyjść za Won Chula.

Prawdę mówiąc, pod względem fabuły „Marriage Blue” nie jest niczym specjalnym. W tym przypadku doskonale zdawałam sobie z tego sprawę na długo przed obejrzeniem go, ponieważ zadajmy sobie pytanie, ile treści może się zmieścić w filmie, gdzie każda z czterech par (+ Joo Ji Hun na doczepkę) z pewnością będzie miała pokrótce zarysowany konflikt, który i tak skończy się happy endem? „Marriage Blue” nie miało być głębokim filmem. Jedynie sposób, w jaki bohaterowie będą połączeni, mógł być intrygujący.

Recenzowany tytuł był wręcz z góry skazany na wady i zalety, ponieważ niektóre wątki mogą nie przypaść do gustu i tylko czeka się, aż miną. W moim przypadku były to problemy postaci Lee Yeon Hee. Jedna sprawa, że słabą aktorkę sparowano z równie słabym aktorsko idolem – naprawdę, przed „Miss Korea” Lee Yeon Hee była beznadziejna i tu jeszcze widać jej nienaturalne wyrazy twarzy. W sumie i tak spędziła więcej czasu na ekranie z Joo Ji Hunem… Nie uważam jednak, że można tak machnąć ręką na dziewczynę, która zdradziła chłopaka tuż przed ślubem, a nam zostaje wciskana „lepsza” miłość, która rozwinęła się w ciągu paru dni. Przez to Taecyeon miał marginalną rolę w „Marriage Blue”, choć większość promocji filmu oparto właśnie na nim i Lee Yeon Hee, bo co? Są ładni?

W przypadku innych aktorów poczułam, że oglądam coś nowego, dlatego nie mam takich zastrzeżeń. Pomyślałam sobie, że gdyby ktoś inny zagrał zamiast Kim Kang Woo i Kim Hyo Jin ich parę, być może byłabym poirytowana ich ciągłymi wrzaskami, ale przecież normalnie nie kojarzę ich z rolami komediowymi. Podobnie Ma Dong Seok po raz pierwszy pokazał mi się w romantycznej roli, a Go Jun Hee w takiej, która nawet w krótkiej chwili pokazała mi, że jednak jest aktorką, a nie tylko modelką i ładną twarzą, która ostatnimi czasy miała sporo niepasujących do niej ról. Innymi słowy „Marriage Blue” to przyjemny, choć oczywiście niewybitny film, który przypadł mi gustu, bo akurat bardzo lubię konkretnych aktorów.

2 Comments

  1. Film z serii obejrzyj i zapomnij. Lekki – ot taki na upalne dni. Kilka fajnych wątków. Kim Kang Woo i Kim Hyo Jin – jak to nie kojarzysz ich z komediowymi rolami? Lovers of Haeundae (on) i I am happy (ona) temu przeczą :).Najbardziej podobałmi się wątek kwiaciarza z Viki – rzczywiście jest z Uzbekistanu. Noi sposób w jaki KKW „załatwił” lekarza -ex meża.

    Polubienie

    1. Oczywiście że kojarzę Kim Kang Woo z Haeundae Lovers, a nawet z filmu The Beast and Beauty, ale chodziło mi o to, że mimo wszystko ma taki poważny wizerunek i gra najczęściej w kryminałach/akcji…

      Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.