For The Emperor

9Znane też jako: Hwangjereul Wihayeo, 황제를 위하여

Na podstawie: pomysł oryginalny

Gatunek: gangsterski

Reżyseria: Park Sang Jun

Premiera: 2014

Obsada: Lee Min Ki, Park Sung Woong, Lee Tae Im, Lee Jae Won, Han Jae Young, Lee Yoo Jun

.

Chyba w każdym roku musi zostać wypuszczony jakiś koreański film gangsterski, ale myślę, że długo nie doczekamy się drugiego „Nameless Gangster” lub „New World”… „For The Emperor” jest jedną z tych średniawych produkcji, które za bardzo nie mają na siebie pomysłu. Wydaje mi się, że jedynym elementem, którym mógł się ten film promować, był Lee Min Ki w roli głównej. W tym roku tuż przed odejściem na służbę wojskową skutecznie przełamał swój romantyczny wizerunek, grając mordercę w „Monster”, a teraz gangstera w „For The Emperor”.

Z jednej strony fajnie widzieć go w innych rolach niż dotychczas, ale nie były one jakieś wybitne, wręcz pokryły mi się ze sobą, kiedy Lee Min Ki w jednym i drugim filmie zagrał z pokerową twarzą kogoś bez skrupułów, który z łatwością może wbić nóż w brzuch. Właśnie z powodu tej przemocy (i paru scen erotycznych) „For The Emperor” jest filmem dla dorosłych, jednak uznałam to za kolejny z trików. Ten tytuł to wybitny przerost wystylizowanej formy nad marną treścią i nie wiem, czy określiłabym go jako noir tak jak producenci… Postać Lee Min Ki jest zbyt prosta jak na bohatera gatunku zacierającego granicę między białym i czarnym.

Gra on byłego baseballistę Lee Hwana, który na zlecenie gangu ustawiał mecze. Zostaje aresztowany podczas najazdu na dom hazardowy, kiedy tylko przyszedł odebrać swoją zapłatę, ale po wyjsciu z aresztu, dołącza do gangu pod skrzydło Jung Sang Ha. Zaczyna od zakładów bukmacherskich i wymuszaniu długów, ale wkrótce jego ambicja rośnie. Postanawia zdobyć zarówno madame baru Choi Yeon Soo, jak i pozycję Sang Ha w Emperor Capital.

Lee Min Ki dla tej roli zrobił sobie trwałą na głowie, aby jego gangster był inny od wszystkich, ale to tak naprawdę jedyna rzecz, która wyróżnia postać Lee Hwana. Nie uśmiecha się, nie wykazuje żadnych emocji poza rządzą mordu, jest jak buldożer, który częściej mówi pięściami niż swoimi ustami. W sumie to ciekawe, że na głównego bohatera filmu wybrano tak mocnego antagonistę, ale pomyślałam sobie, że w innych filmach Hwan mógłby być tylko zabójcą gangu, który jest wysyłany tam, gdzie trzeba posprzątać. Najwyraźniej cała głębia tej postaci ograniczyła się do niepasującej fryzury, która mogłaby sygnalizować, że być może Lee Hwan nie jest taki, jakim się go maluje, choć nie było okazji, żeby go bliżej poznać. On nawet nie przeżywał jakiegoś dramatu, ponieważ jedynym jego zmartwieniem było poczucie zdrady i chęć zemszczenia się poprzez wykołowanie Sang Ha i zdobycie władzy. Było to równie powierzchowne, co jego relacja z Yeon Soo oparta wyłącznie na pożądaniu.

Walczyłam z nudą, aby dotrwać do końca tego filmu, ale przynajmniej obraz nędzy ratuje to, że „For The Emperor” jest brutalnym, świetnie nakręconym filmem z ciekawą muzyką poza jednym kawałkiem a’la Santana. Pierwsza scena robi wielkie wrażenie, kiedy główny bohater po prostu frontalnie atakuje hordę gangsterów, aby zabić, ale im dalej, tym bardziej się niecierpliwiłam. Tu nawet nie było komu grać! Role Lee Min Ki i Park Sung Woonga średnio na to pozwalały, a Lee Tae Im jako główną bohaterkę po prostu przemilczę. Jedyne, co zapada w pamięć, to jej biust.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.