Znane też jako: A Man’s Story, Story of a Man, Man’s Talk, Guys Talk, Namja Iyagi, 남자이야기
Na podstawie: pomysł oryginalny
Gatunek: revenge drama
Ilość odcinków: 20 x 70 min.
Premiera: 2009
Obsada: Park Yong Ha, Kim Kang Woo, Park Shi Yeon, Han Yeo Woon, Park Ki Woong, Lee Philip, Lee Moon Shik, Jang Hang Sun, Kim Mi Kyung, Kim Roe Ha
.
Dawid przeciwko Goliatowi
Być może jestem za bardzo przyzwyczajona do rozmachu współczesnych dram, ale pewnie gdybym rzeczywiście skończyła oglądać „The Slingshot” parę lat temu, kiedy ruszyłam zaledwie pierwszy odcinek, to z braku porównania do czegoś innego byłabym zachwycona tą kryminalną (choć gatunek jest tu trudny do zdefiniowania…) dramą. Chociaż nie, zamiast wyrażać jakieś niezdefiniowane rozczarowanie (czyżbym znowu narobiłam sobie za dużych oczekiwań przez doskonałą opinię, jakim się cieszy „The Slingshot”?), powiem tak – konceptualnie wszystko jest w jak najlepszym porządku i w paru aspektach drama nawet dzisiaj jest oryginalna, ale być może lepiej by było, gdyby była krótsza.
Mój poziom wciągnięcia się w oglądanie „The Slingshot” znacznie się wahał wraz z rozwojem fabuły. Scenarzystka Song Jina ma epickie dramy na swoim koncie, ale bez dialogów a’la Park Kyung Soo wyszła po prostu drama, która jest bardzo uzależniona od ilości akcji na ekranie, bo inaczej może nieco nudzić laików inwestycjami. Albo inaczej – wszystko jest uzależnione od tego, czy na pierwszym planie znajduje się akurat czarny charakter Chae Do Woo, który całkowicie skradł show głównemu bohaterowi.
Kim Kang Woo w chyba jedynej dla niego roli definitywnego antagonisty gra socjopatę z talentem do inwestycji, który nie cofnie się przed niczym dla pozyskania potrzebnej mu ziemi, czy to chodzi o odebranie firmy swojemu ojcowi, prezesowi Chae (Jang Hang Sun) i sprawienie, że uznają go za stetryczałego, czy o zrujnowanie po drodze mniejszych przedsiębiorstw. Jednym z takich jest fabryka pierogów prowadzona przez starszego brata głównego bohatera, Kim Shina (Park Yong Ha). Przez całkowicie sfabrykowany telewizyjny raport o tym, jak ich fabryka oszukuje i truje ludzi, Kim Wook (Ahn Nae Sang) musi się nagle zwrócić o pomoc do lichwiarzy, kiedy gwałtownie spadają im przychody, ale kończy się to tylko wielkim długiem oraz jego samobójstwem. Po śmierci brata Shin przestaje być lekkoduchem jak dotychczas. Zrywa ze swoją dziewczyną Seo Kyung Ah (Park Shi Yeon) dla jej własnego dobra i każe uciekać bratowej z jej dziećmi. Wkracza z kuszą do stacji telewizyjnej, która oskarżyła ich w swoim reportażu i grozi prowadzącemu, chociaż szybko dopadają go wątpliwości. Nie robi wielkiej krzywdy, ale zostaje skazany na parę lat za usiłowanie morderstwa. Przynajmniej w więzieniu nie mogą do dosięgnąć lichwiarze, chociaż wiedzie beznadziejną egzystencję, dopóki nie odwiedza go nieznajoma dziewczyna…
Chae Eun Soo (Han Yeo Woon) od dłuższego czasu podsłuchuje własną rodzinę i kiedy dowiaduje się, że jej starszy brat Chae Do Woo przyczynił się do tragedii Kim Shina, postanawia przynajmniej go przeprosić w imieniu swojej rodziny. W ten sposób główny bohater poznaje swojego wroga, więc postanawia się zemścić. Po odsiadce zbiera grupę, która wykonałaby z nim parę oszustw finansowych, aby zniszczyć Chae Do Woo tymi samymi pieniędzmi, którymi on doprowadził do klęski jego rodziny – byłego oszusta, a obecnie właściciela kawiarni, która staje się ich bazą, Park Moon Ho (Lee Moon Shik), autystycznego hakera Ahn Kyung Tae (Park Ki Woong) oraz Do Jae Myunga (Lee Philip), syna asystenta prezesa Chae, którego Do Woo kazał zabić. Taką chęć pokonania Chae Do Woo na jego własnym terenie można nazwać istną walką Dawida z Goliatem… W sumie cała drama jest takim pojedynczym brzydkim kaczątkiem, próbującym udźwignąć ciężar tytułu następcy slotu po „Boys Before Flowers”, ale ze względu na swoją niełatwą tematykę, stała się jedynie kultową dramą z niską oglądalnością…
Nieoczekiwany tor wydarzeń
W sumie można powiedzieć, że „The Slingshot” wyprzedza swoje czasy, choć pod względem technicznym jest to typowa produkcja KBSu bez wielkiego budżetu i większego polotu, mimo że docenia się nakład pracy, aby wyglądało to podobnie do starych filmów noir (czyt. dużo cieni). Pomyślałam sobie, że postać Chae Do Woo idealnie wpasowałaby się w obecny trend charyzmatycznych villainów, anty-bohaterów i postaci z zaburzeniami psychicznymi. Ciekawe czy od początku planowano zrobić z niego tak uwodzący widza czarny charakter, czy jednak pomysł pojawił się w trakcie produkcji, kiedy okazało się, że charyzmatyczny (tego mu nie ujmuję!) Park Yong Ha jednak nie jest tak jasnym punktem jak Kim Kang Woo?
Można to nazwać pewną taką nieprzewidywalną wypadkową, ale „The Slingshot” kryje w sobie o wiele więcej niespodzianek. Najdziwniejszą kwestią wydała mi się główna żeńska bohaterka tej dramy Seo Kyung Ah, która nie rzuca bolesnych spojrzeń za Kim Shinem, przez co drama nie jest typowym melodramatem zemsty. Po latach główny bohater znajduje ją jako hostessę w luksusowym barze, ale ich parę scen intymnych nie złożyło się na kolejną historię miłosną, która musi przetrwać próby losu, ponieważ Kyung Ah nie jest już dłużej miłą dziewczyną, która chciała spłacić długi chłopaka. Chcąc poprawić swój poziom życia po fiasku z Shinem, związuje się z właśnie Chae Do Woo i bierze z nim ślub, mimo że trudno do końca stwierdzić, co ich tak właściwie łączyło.
Główna bohaterka, która nie stoi po stronie głównego bohatera, to dziwny widok i w efekcie postać o zmniejszającym się znaczeniu dla całości dramy. To inni bohaterowie paradoksalnie dołączają się do Kim Shina w jego postanowieniu zniszczenia Chae Do Woo, w tym siostra i ojciec antagonisty. Zatem trudno było przewidzieć, jak się potoczy fabuła – po więziennej historii, oszustwie finansowym i przebierankach w stylu „Ocean’s Eleven” czy lokalnych wyborach na burmistrza można się było spodziewać dosłownie wszystkiego. Powiem jednak szczerze – nie pamiętam, żeby „The Slingshot” mnie porwało. Pierwsza połowa na pewno, ale później było z tym gorzej. Widziałam tę dramę już dawno temu, dlatego nie potrafię włączyć do mojej recenzji jakiegoś cienia ekscytacji, kiedy piszę o zaletach, bo tak naprawdę jedyne, co mi po niej pozostało, to wrażenie, jakie zrobił Kim Kang Woo w swojej roli, jazzowa muzyka, której zwykł słuchać jego bohater oraz takie ogólne poczucie, że chyba fabuła była dobra, tylko dlaczego nie został mi zachwyt po tej dramie?
Zdobyte nagrody
2009 Seoul International Drama Awards:
- najlepsza drama
2010 Houston International Film Festival:
- Bronze Remi Award
Ocena:
Fabuła – 8/10
Kwestie techniczne – 6/10
Aktorstwo – 9/10
Wartość rozrywki – 7/10
Średnia – 7,5/10
największym minusem, tej dramy była ekipa dobrych:d miałem nadzieje, że będzie 2 sezon. Wyjdzie z psychiatryka i dokona krwawej zemsty. Uwielbiałem z nim sceny, genialnie grał psychopatę.. Nie rozumiem, czemu się bawił, że wszystkimi, zamiast wynająć morderców i zabić wszystkich z ojcem
PolubieniePolubienie
Ta drama bardzo mi się podobała ale oglądałam ją już dawno temu
PolubieniePolubienie