Znane też jako: Truth, Jinsil, 진실
Na podstawie: pomysł oryginalny
Gatunek: melodramat
Ilość odcinków: 16 x 50 min.
Premiera: 2000
Obsada: Choi Ji Woo, Ryu Shi Won, Park Sun Young, Son Ji Chang, Park Kyung Rim
.
Znowu to samo, ale odwrócona kolejność
Ech, chyba jestem „kryptofanką” Choi Ji Woo… Jakiej dramy jeszcze z nią nie widziałam? Tyle tytułów, a wszędzie te same postacie. Ale czy to moja wina, że grała w największych hitach z początku zeszłej dekady? Obecnie takie dramy jak „Winter Sonata”, „Stairway to Heaven” czy „Beautiful Days” z pewnością będą bardziej znane niż „Honesty”, jednakże prawda jest taka, że właśnie ten tytuł należy do ścisłej czołówki dram z największą oglądalnością wszech czasów – średnio czterdzieści parę procent, najwyżej pięćdziesiąt parę. Nie jest to oczywiście spowodowane jego oryginalnością… „Honesty” jest bowiem typowym starym melodramatem, w którym nic się nie dzieje, a potem bam!, śpiączka, amnezja i zabójcza zazdrość!
Jedyną rzeczą, którą można uznać za jakikolwiek wysiłek scenopisarski, jest cold opening. „Honesty” raczej nie jest dramą, w której mamy traumę z dzieciństwa, a potem „x lat później”. Tutaj od razu zaczęto „szokująco”, aby potem cofnąć się do czasów liceum, które nie są tak odległe, jeśli większość dramy rozgrywa się wtedy, kiedy bohaterowie są studentami.
W każdym razie już w pierwszym odcinku widzimy, jak główna bohaterka Lee Ja Young, główny bohater Jung Hyun Woo i jej nemezis, wiecznie zazdrosna Lee Shin Hee są razem na drinkach, gdzie wymieniają się sztucznymi uprzejmościami, a potem nieodpowiedzialnie wsiadają w samochód. Prowadząca go Shin Hee powoduje wypadek, z którego jako jedyna wychodzi z przytomnością. Przerażona konsekwencjami zamienia się siedzeniem z Ja Young, aby to ją oskarżono. Po tej scenie cofamy się w czasie do momentu, w którym obie dziewczyny chodzą do tej samej klasy. Lee Shin Hee jest bogata i rozpuszczona, natomiast Ja Young ze swoją rodziną mieszkają w piwnicy jej domu. Ojciec Shin Hee zawsze faworyzował pracowitą Ja Young, ponieważ jego własna córka nie ma dobrych ocen, ale powoduje to tylko chorobliwą zazdrość i złość Shin Hee. Zmusza więc Ja Young do pomagania jej w testach i nawet napisania za nią egzaminu na studia. Matka biednej dziewczyny jest zaślepiona pieniędzmi, więc przekonuje ją do tego samego. Jak widać, cała tragedia życiowa bohaterów zacznie się od zwykłego ściągania…
Prawda o atrakcyjnym villainie
Zazdrość Lee Shin Hee nie kończy się wraz z udanym dostaniem się na studia, kiedy Ja Young zostaje rok w tyle, ponieważ wkrótce w biednej dziewczynie zakochuje się bogaty Jung Hyun Woo, którego Shin Hee zna od dawna i ma na niego crusha. A gdzie ten obowiązkowy second lead? Mamy go w postaci ochroniarza Park Seung Jae, który jest na tyle interesujący, że podwaja ilość czarnych charakterów. Jest pierwszym chłopakiem Ja Young, który rzuca ją po tym, jak się dowiaduje, że jednak nie jest córką tego bogatego domostwa. Później Shin Hee dobija z nim targu, żeby rozbił parę Ja Young i Hyun Woo, ale na szczęście nigdy nie zakochuje się w głównej bohaterce, tylko zawsze działa dla pieniędzy.
2014 rok nauczył nas, że nie ma niczego lepszego jak dobry villain. Jeśli tylko któreś z głównych bohaterów nie cierpi na mnogą osobowość, to nie ma niczego bardziej interesującego niż obsesyjny antagonista, który zbliża się ku własnemu upadkowi. W przypadku „Honesty” postacie Lee Shin Hee i Park Seung Jae to jedyna rzecz, jaka ratuje ten melodramat od całkowitej bezpłciowości, ponieważ główni bohaterowie nie interesowali mnie w najmniejszym stopniu – mam osobistą awersję do Ryu Shi Wona, natomiast prawilny charakter w wykonaniu Choi Ji Woo to ta sama nuda, co zawsze… Doszło nawet do takiej bezprecedensowej sytuacji, w której w ostatnich odcinkach (czyli tych o wydarzeniach po wypadku samochodowym) tak właściwie główni bohaterowie się nie liczą. Hyun Woo ma amnezję po wyjściu ze śpiączki, Ja Young opiekuje się nim i liczy, że sobie przypomni o niej – generalnie nic emocjonującego. Natomiast Shin Hee i Seung Jae przeżywają atak potwornych wyrzutów sumienia, co kończy się powzięciem radykalnych środków i efektownym zakończeniem, tym z rodzaju mogących się stać „kultowymi”.
Jednak nie zmienia to faktu, że w rdzeniu fabuły mamy dobre postacie, które są tak nudne, że aż boli. W sumie nie dziwię się wysokiej oglądalności „Honesty”. Znając zamiłowanie Koreańczyków do epickiej melodramatyczności, oczekiwania tym bardziej mogły im wzrosnąć, kiedy od początku wiedzieli, czym się to wszystko zakończy. Zapomnijcie więc o roli Choi Ji Woo. Oczywiście, że bardziej interesujące było to, jak zła Shin Hee upadnie jeszcze bardziej, żeby posunąć się do odciągania śledztwa od siebie.
Zdobyte nagrody
2000 MBC Drama Awards:
- Excellence dla Choi Ji Woo
- Excellence dla Ryu Shi Wona
- Character Popularity Award dla Park Sun Young
Ocena:
Fabuła – 4/10
Kwestie techniczne – 5/10
Aktorstwo – 6/10
Wartość rozrywki – 6/10
Średnia – 5,25/10
Ta drama była okropna, nie wiem, ja też na widok pana RSW odczuwam niechęć, za to była tam Park Sun Young, co mi jako tako nagrodziło/zrekompensowało stracony czas nad tą dramą.
Ze starszych pozycji polecałbym wziąć na warsztat Bae Doo Nę – genialna aktorka o wyglądzie dziewczyny z sąsiedztwa – How to Meet a Perfect Neighbor czy Country Princess (Someday i Rosemary mi nie leżały). No i oczywiście 2 sagi o najsłynniejszych medykach w wersji męskiej (stara i nowa oprócz obsady niewiele się róźnią) i żeńskiej.Plus bezwarunkowo When a Man is in Love ta z 2004 roku z genialną Park Ye Jin i tą ZŁĄ – cudną Park Jung Ah.
PolubieniePolubienie