Piwo za grube pieniądze i (nie)przypadkowy koncert

Marzyłam sobie o tym, że jak przyjadę do Korei, to choćbym miała później przez tydzień żyć na zupkach chińskich, będę chodzić na różne koncerty, czego tak naprawdę nie doświadczyłam w Polsce. Jaka jest rzeczywistość, chyba wiecie – ten jeden koncert Dok2, który naprawdę mi się poszczęścił i ewentualnie uliczne występy na Hongdae, chociaż jak do tej pory nikt z ludzi, których widziałam, nie sprawiał wrażenia „star in the making„.

Znajomi kazali mi napisać coś na blogu, więc właśnie to robię. W piątek całkowicie przypadkowo poszłam na kameralny koncert w pubie. Znajoma miała się spotkać wtedy z Koreanką studiującą polski, którą widziałam może jakieś trzy lata temu w Poznaniu, ale nie bardzo podoba jej się gitarowe brzdękanie, więc chyba zaproponowała mi to wyjście, żeby mieć kogoś do zmotywowania jej do zwleczenia się na metro. Ostatecznie spotkałyśmy się w nie trzy, ale cztery osoby i poszłyśmy do miejsca zwanego 제비다방 (jaskółcza kawiarnia? kawiarnia jaskółka?) na Sangsu czyli jakieś kilkaset metrów od Hongdae.

Wyglądało to jak pub irlandzki z wielkim prześwitem w podłodze, przez który widać było scenę w piwnicy, którą widzicie na zdjęciu. To był dosłownie kawałek miejsca dla muzyków w pomieszczeniu wyglądającym jak hipsterska kawiarnia/salon/biblioteka. Parę stolików, ale głównie taborety jak dla przedszkolaków i intymny klimat. W końcu ludzie siedzieli ściśnięci z piwem i kawą na kolanach.

Artystą wieczoru był folkowy duet Hachi & TJ, których oczywiście słyszałam po raz pierwszy. Pomimo tego wszystko wydawało się takie znajome… Koreański folk raczej nie jest zróżnicowany, co nie? Trochę więcej elegancji i może byliby z nich jacyś Kings of Convenience przez częste użycie ukelele i generalnie takie leniwe melodie, ale jak wokalista się wczuł, to przypominał mi raczej Jang Kiha and The Faces. Zdziwiłam się, ale nawet znalazłam ich piosenki na YouTube:

Nie powiem, żeby mnie porwano taką muzyką, ale tak siedząc i słuchając tego, pomyślałam sobie, że tego mi właśnie brakowało. Chciałabym niczym w filmach siedzieć w ładnych pubach i słuchać przypadkowo dobrej muzyki na żywo. Chciałabym chodzić na kameralne koncerty i występy hip-hopowe w małych klubach. Problem leży tylko w braku informacji. Trzeba chyba wcześniej znać artystów i śledzić ich na bieżąco, żeby cokolwiek wiedzieć, albo po prostu być obeznanym Koreańczykiem. Sama sprawdzam raz na jakiś czas na Hiphopplaya czy może nie będzie jakiegoś fajnego hip-hopowego koncertu, ale na to z kolei nie mam z kim iść, a jakoś tak powstrzymuję się przed pójściem sama. Wiem, że nic by mi się nie stało, ale mimo wszystko nie czuję się pewna, gdybym nagle musiała rozwiązać sama jakiś problem i to po koreańsku. Poza tym nie potrafię nawiązywać spontanicznych znajomości, a oglądanie koncertu w samotności nie jest tak przyjemne jak oglądanie z kimś jeszcze.

Wybrałyśmy się oczywiście tylko dzięki naszej znajomej Koreance, która nas zaprosiła, bo pewnie przechodząc ulicą stwierdziłabym, że 제비다방 wygląda zbyt fancy. Chyba niepotrzebnie przyzwyczaiłam się to pierwszych lepszych pubów w okolicy campusu i taniego piwa, bo nagle takie spontaniczne wyjście gdzieś poza znaną okolicę sprawia, że jednak człowiek czuje, że jest w wielkim mieście, a nie na starych śmieciach. Poza tym odkryłam wreszcie piwo, które mi smakuje w Korei! Wszystkie tutejsze smakują jak rozwodniona lura, ale australijskie Platinum ma ciekawy, kwiatowy posmak (i odpowiednio więcej kosztuje jak każde pale ale). Podobno to numer jeden w Wietnamie, hahaha.

Spróbuje kiedyś wybrać się na te legendarne koncerty w Hongdae. W któryś weekend miesiąca płacisz i możesz wejść na każdy występ w klubach, jaki chcesz. Nie wiem jeszcze jak to dokładnie działa…

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.