Znane też jako: Super Daddy 10, Syupeodaedi Yeol, 슈퍼대디 열
Na podstawie: manhwy „Super Daddy Yeol” autorstwa Lee Sang Huna i Jin Hyo Mi
Gatunek: komedia romantyczna, familijny
Ilość odcinków: 16 x 70 min.
Premiera: 2015
Obsada: Lee Dong Gun, Lee Yuri, Lee Re, Seo Jun Young, Seo Ye Ji, Choi Dae Chul, Park Joo Hyung, Oh Joo Eun, Kim Hye Na, Choi Min, Kim Mi Kyung, Jang Kwang, Kang Nam Gil, Lee Han Wi
.
Trochę komedii w temacie śmiertelnej choroby
„Super Daddy Yeol”, kolejna z wielu adaptacji webtoon w tym roku, jakby oryginalne pomysły scenarzystów zupełnie się wyczerpały, tak jak większość takich dram pożycza zaledwie ramy oryginalnego komiksu i wypełnia je czymś całkowicie wymyślonym na potrzeby serialu. W tym przypadku dodatkowo zmieniono nawet imiona oryginalnych bohaterów, ale mimo to potrafiłam bez żadnych trudności wyobrazić sobie „Super Daddy Yeol” jako dramę. Kwestia leżała tylko w tym, jak to twórcy rozegrają…
Efekt końcowy jest hybrydą różnych gatunków, spodziewanego dramatyzmu i nieoczekiwanego humoru w momentach, kiedy nie powinno już go być. Główna bohaterka Cha Mi Rae jest bezkompromisowym onkologiem i woli nie dawać swoim pacjentom żadnej nadziei na wyzdrowienie, kiedy szanse są małe. Zatem kiedy dowiaduje się, że sama ma raka i zostało jej niewiele miesięcy, myśli oczywiście, że to absolutny koniec. Dlatego postanawia odnaleźć swoją starą miłość Han Yeola i przekonać go do zostania ojcem jej córki Sa Rang. Brzmi to może jak powtórka z rozrywki po „Mama”? W sumie jest, ale wrażenie, jakie robi „Super Daddy Yeol”, jest zgoła inne…
Han Yeol jest trenerem i kierownikiem rehabilitacji drużyny baseballowej, a sam kiedyś był sportowcem, co przerwało nagromadzenie się tragedii w jego życiu – kontuzja, śmierć matki oraz porzucenie przez jego miłość życia, Cha Mi Rae. Od tego czasu prowadzi życie stereotypowego kawalera, nie wiążąc się z nikim, mimo że lekarka Hwang Ji Hye otwarcie pokazuje mu swoje zainteresowanie nim. Prawda jest jednak taka, że nie potrafi zapomnieć o Mi Rae, dlatego jest bardzo zmieszany, kiedy ona nagle pojawia się przed nim i proponuje mu pojednanie się za pomocą próbnego kontraktu małżeńskiego z datą ważności. Zamieszkują w końcu razem, a Mi Rae stara się ze wszystkich sił przerobić zrzędliwego Yeola na wspaniałego ojca dla Sa Rang, która się buntuje. Jego rywalem jest niedojrzały kolega z pracy Mi Rae, lekarz Shin Woo Hyuk.
Rehabilitacja i nowe początki
Wiecie, miałam takie przeczucie, że Lee Yuri po zdobyciu Daesanga w zeszłym roku za makjang „Jang Bo Ri is Here!” dostanie wreszcie jakąś główną rolę w miniserii… W końcu przez lata grała na przemian melodramatyczne główne role i psychopatyczne second leady w makjangach, więc wpadłam kiedyś na taki pomysł, że tvN mógłby ją zgarnąć i proszę! Mamy takie „Super Daddy Yeol”, w którym zamiast grać psychopatkę, pokazała niewidziany jeszcze przeze mnie talent komediowy.
Dodać do niej Lee Dong Guna, który ma poważne problemy z wyborem dobrej dramy i powrotem do dawnej popularności, a widziałam po prostu wiele potencjału. W końcu oboje mieli zagrać na przekór swoim wyrobionym wizerunkom – ona dobrą postać, a on zwykłego faceta, a nie obiekt westchnień z komedii romantycznej. Młoda Sa Rang, która przechodzi pierwszy bunt w podstawówce, trafiła się nagradzanej Lee Re, która po wystąpieniu w filmie „Wish” dostała kolejną główną rolę dla kogoś w tak młodym wieku. Tak więc „Super Daddy Yeol” pomimo swojej familijnej strony zapowiadało się całkiem nieźle… Żaden aktor nie odrzucał mnie swoim nazwiskiem, bo czekałam, żeby zaprezentowali się mi od nowa. Czy w takim przypadku jest coś lepszego niż komedia romantyczno-familijna z kablówki?
Próba ciepłej komedii familijnej
Końcowy rezultat jest trudny w jednoznacznej ocenie. Generalnie panuje opinia, że „Super Daddy Yeol” jest rozczarowaniem albo po prostu dziwną dramą, którą wielu widzów przestało oglądać w trakcie. Dla mnie osobiście aż roiła się od najróżniejszych wad i nie mogłam się pozbyć nieprzyjemnego wrażenia, że to wszystko mogło wyjść dużo lepiej, jednakże nie nudziłam się przy oglądaniu. „Super Daddy Yeol” potrafiło być schizofreniczne, a logika nie trzymała się bohaterów, chociaż to standard przy koreańskich dramach, które wchodzą w fazę melodramatu. Jednak podobała mi się energia tej dramy, slapstickowy występ Lee Yuri, second leadzi, którzy przeszli od typowych, zazdrosnych postaci do komicznej pary oraz sam fakt, że roiło się w niej od najróżniejszych postaci. Gdyby się nad tym głębiej zastanowić, niewiele jest dram, w których obsada wychodzi poza główną czwórkę bohaterów i ewentualnie ich rodziców, a tutaj menażeria bohaterów – sportowców i lekarzy – była równie kolorowa, co sam tor fabuły „Super Daddy Yeol”.
Wiele razy byłam zaskoczona tym, jak bardzo komediowe jest „Super Daddy Yeol”. Bohaterowie stroili miny niczym w kreskówce, a ten humor nigdy nie opuścił dramy. Z drugiej strony nie można powiedzieć, żeby była przez to subtelna… Próba przedstawienia familijnego ciepła była oczywista, ale wyszła z tego huśtawka emocji od wielkich nieporozumień i złamanych obietnic do nagłej idylli. Aktorstwo Lee Yuri było tak samo ekstremalne. Uważam, że wina leży po stronie niekompetentnej reżyserii, która sprawiła, że „Super Daddy Yeol” było miejscami niczym bardzo oldskulowa drama. Czasami miało to swój urok, szczególnie kiedy Han Yeol był przedstawiany jako analogowy bohater, niemniej jednak w końcowym rozrachunku nie idzie to na plus. Choroba Cha Mi Rae została dramatycznie rozdmuchana, a poza tym para głównych bohaterów pozostawia trochę do życzenia… Jako rodzina dla Sa Rang byli w porządku, ale jako komedia romantyczna „Super Daddy Yeol” jest niewystarczające, zupełnie jak te stare dramy, które opierały się na sztucznym melodramacie, a nie rzeczywistej chemii bohaterów. Nie mówiąc już o tym, że jedna piosenka z OSTu mordowana jest kilkakrotnie w trakcie jednego odcinka…
„Super Daddy Yeol” ma swój własny klimat, jednak trzeba przymknąć oko na wiele głupot. Ja to traktuję jak przerysowaną komedię. Bawiło mnie akurat to, do jakich scen zdolni są „poważni aktorzy”.
Zdobyte nagrody
2015 APAN Star Awards:
- Hallyu Star Award dla Lee Dong Guna
Ocena:
Fabuła – 6/10
Kwestie techniczne – 6/10
Aktorstwo – 7/10
Wartość rozrywki – 7/10
Średnia – 6,5/10
How Gee 