Dodohara

DodoharaZnane też jako: Be Arrogant, 도도하라

Na podstawie: pomysł oryginalny

Gatunek: komedia romantyczna, workplace drama

Ilość odcinków: 10 x 20 min.

Premiera: 2014

Obsada: Shin So Yul, Yura (Girl’s Day), Yoo Min Kyu, Go Se Won

.

Sypiając z wrogiem, jak to był zatytułowany jeden z odcinków…

Nie ogarniam web dramas i nie mam nawet takiego zamiaru, gdyż to właśnie tam powędrowali wszyscy idole próbujący aktorstwa – dosłownie w każdej produkcji musi się znaleźć jakiś jeden, jak nie więcej… Oglądam jednak te dramy, których emisja zostaje powtórzona w telewizji, bo przynajmniej mogę je wrzucić do odpowiedniej kategorii na blogu. Tak więc „Dodohara” nie miało być niczym innym, jak tylko zapełniaczem czasu i szybką rozrywką. Przynajmniej nie zdążyłam się zezłościć, tak jak przy ostatnio obejrzanym, równie krótkim „Couple Breaking”, zwyczajnie dlatego że drama w pewnych aspektach korzysta ze swojej nowoczesności, mimo że oczywiście nie jest najwyższych lotów.

Może od razu musiałabym podkreślić jedną ważną cechę „Dodohara” – to nie jest typowe koreańskie romansidło, co króluje wśród głównych motywów web dramas. Sytuacja głównych bohaterów jest co najmniej… ciekawa, a już myślałam, że nie da się już wymyślić nowych rzeczy związanych z trójkątem romantycznym…

Hong Ha Ra (Yura z Girl’s Day) jest fashionistką i łowczynią okazji na Dongdaemun, gdzie z łatwością potrafi oszukać sprzedawczynie, sama udając właścicielkę outletu. Jednak trafia kosa na kamień, kiedy daje się wykiwać doświadczonej właścicielce stoiska Do Ra Hee (Shin So Yul), aby tylko nie puścić farby. Ra Hee zrobiła to z premedytacją, gdyż odkryła wcześniej, że Ha Ra jest młodszą, ładniejszą dziewczyną jej chłopaka No Chula, który wielokrotnie ją zdradzał w ciągu ostatnich kilku lat. W końcu znika bez śladu, uprzednio okradając z pieniędzy nie tylko ją, ale także Ha Rę, która traci dach nad głową. Ta jednak wciąż ufa swojemu oppa, więc najpierw postanawia odwiedzić jego dom, do którego nigdy nie pozwolił jej wejść, bo rzekomo jego starsza siostra jest straszna. Okazuje się na miejscu, że nie ma żadnej siostry i przez ten cały czas mieszkał z Ra Hee, będąc jednocześnie w poważnym związku z nią i randkując sobie na boku z Ha Rą. Dziewczyny są jak dwa prychające na siebie koty, ale skoro Ha Ra też pożyczała pieniądze Chulowi, żąda zamieszkania w jego pokoju. W tych dziwnych okolicznościach Ha Ra i Ra Hee stają się współlokatorkami i partnerkami w biznesie, kiedy zakładają razem sklep internetowy z odzieżą Dodohara. Czekają też na powrót ich byłego chłopaka, aby odzyskać pieniądze. Wyobrażacie sobie jego reakcję, kiedy widzi je potem razem?

Girl power!

Tytuł „Dodohara” tłumaczony dosłownie jako „Be Arrogant” jest najkrótszym, idealnym opisem tej dramy. Bohaterki „mają czelność” wznieść się ponad głupie zazdrości, pracować razem i cenić bardziej pieniądze nad niewiernego chłopaka, chociaż No Chul to była bardzo problematyczna postać… Widzicie, nie mogło się obyć bez wątku romantycznego, a że ten bohater był, jaki był i zwyczajnie mógł sobie nagrabić u widza, raczej nie do końca byłam zadowolona z zakończenia, w którym jedna z dziewczyn znowu zaczęła z nim poważniejszy związek. Cóż, przynajmniej do tego czasu relacja między tym trojgiem bohaterów była na tyle skomplikowana, że sama w sobie robiła za fabułę. Ra Hee zerwała z Chulem dawno temu, ale mieszka w jej domu razem z Ha Rą, z którą teoretycznie nadal jest, ale obie dziewczyny traktuje jak swoje żony, przez co w niektórych momentach trudno jest im siedzieć obojętnie i nie być zazdrosnymi o siebie. Dodajmy jeszcze do tego zasmażkę – womance między dwiema bohaterkami, przez który Chul czuje się czasem niekomfortowo…

Odkładając to wszystko na bok, „Dodohara” nie ma więcej do zaoferowania. Liczyłam na historię sukcesu dwóch kobiet zakładających sklep internetowy, ale potraktowano to po prostu płytko, bo cały klucz do sukcesu leżał w postaci przystojnego dostawcy Chula, który robił się sensacją w żeńskich akademikach. Właściwie wszystko jego postaci zostało wybaczone, ponieważ był przystojny (aż do przesady w tej dramie…). Dlatego właśnie nie mam dobrego zdania o takim bohaterze, chociaż z drugiej strony jego nieperfekcyjny charakter można potraktować jako swego rodzaju „oryginalność”. Z pewnością jest to inny typ niż skrzywdzony, zamknięty na świat chaebol.

Dziwne połączenie Yury i Shin So Yul nieoczekiwanie się sprawdziło, choć wszystko inne krzyczy „przeciętność!” w tej dramie. Tor rozwoju fabuły jest nierówny, a poza tym odniosłam wrażenie, jakby chciano wsadzić jak najwięcej pomysłów, w tym również parodii popkulturowych (Yura szczotkująca zęby jak Cha In Pyo w „Daemul”, Shin So Yul pozująca na femme fatale niczym Kim Hye Soo w filmie „Tazza”…). Liczyłam, że będzie to bardziej trendy chick flick, ale od początku moje oczekiwania wobec „Dodohara” nie były wielkie, dlatego powiem tyle – tak, był to zapełniacz czasu. Również szybka rozrywka.

Ocena:

Fabuła – 5/10

Kwestie techniczne – 6/10

Aktorstwo – 6/10

Wartość rozrywki – 6/10

Średnia – 5,75/10

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.