Mood of the Day

Znane też jako: The Mood That Day, In The Mood For Love, Geunalui Bunwigi, 그날의 분위기

Na podstawie: pomysł oryginalny

Gatunek: komedia romantyczna

Reżyseria: Jo Kyu Jang

Premiera: 2016

Obsada: Moon Chae Won, Yoo Yeon Seok, Jo Jae Yoon, Kim Seul Ki, Park Min Woo

.

„Mood of the Day” nie jest jakiś wielkim hitem kinowym i prawdę mówiąc, odczuwam deja vu po poprzednim filmie Moon Chae Won, „Love Forecast”. W obu gra różne bohaterki, ale mimo to jakoś ten efekt Moon Chae Won w komedii romantycznej przestał na mnie działać, bo i film jest nieoryginalny.

Podobno reżyser Jo Kyu Jang planował nakręcenie „Mood of the Day” już od wielu lat. Wyobrażam sobie, że oryginalny zamysł mógł się inspirować Linklaterem, bo w końcu chodzi tu o parę, która poznaje się w pociągu i spędza ze sobą cały dzień. Jednak coś, co zapowiadało się na kino drogi lub film opierający się głównie na dialogach, skończyło się jako sztampowa komedia romantyczna.

Odebrałam wręcz nieprzyjemne wrażenie, że pierwsze pół godziny filmu odzwierciedlało w miarę jego oryginalne założenie, ale potem rozeszło się to w szwach na rzecz starych, dobrze znanych zagrywek… Kiedy główna bohaterka Soo Jung poznaje w pociągu Jae Hyuna, który ma miejsce obok niej, bardzo szybko dostaje od niego propozycję spędzenia razem jednej nocy, co oczywiście absolutnie ją oburza. Spędzają jednak ze sobą cały dzień w Busanie w wyniku zbiegów okoliczności. Naturalnie dzień kończy się tym, czym miał się skończyć, ale gdzie tu konsekwencja?

Przyznam, że w sumie wystarczyło mi oglądanie na ekranie pięknych Moon Chae Won i Yoo Yeon Seoka, ale „Mood of the Day” nie trafi w poczet komedii romantycznych, o których pamiętam i po które jeszcze raz sięgam. Jae Hyun z początku jest zawadiackim kobieciarzem, raczej nieprzyjemnym typem, ale potem jego osobowość robi zwrot o sto osiemdziesiąt stopni i mamy kogoś z głębszymi uczuciami. Soo Jung z kolei jest poprawna do bólu i zasłania się dziesięcioletnim związkiem, ale nie mam pojęcia, po co w ogóle wprowadzono ten wątek?! Również robi z niej to nieprzyjemną bohaterkę, kiedy gotowa jest zdradzić partnera z poznanym tego samego dnia mężczyzną.

Możecie jednak łatwo odgadnąć, jak się potoczy ta historia… Główna bohaterka wkrótce zapomni, że w ogóle była kiedyś zdegustowana bohaterem, ale pomimo nagłego rozkwitnięcia uczuć, rozstaną się w nieporozumieniu, aby na minutę przed końcem znowu do siebie wrócić… tak, na stacji kolejowej. Co prawda to nie lotnisko, ale koncept ten sam. Zdecydowanie wolałabym, żeby „Mood of the Day” było wierne swojemu początkowi, w którym aż roiło się od podtekstów, ale film złagodniał z czasem, irytując tylko slapstickowym wątkiem porzuconego przez Jae Hyuna przyjaciela.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.