Znane też jako: Geomsaoejeon, 검사외전
Na podstawie: pomysł oryginalny
Gatunek: kryminalny, więzienny
Reżyseria: Lee Il Hyung
Premiera: 2016
Obsada: Hwang Jung Min, Kang Dong Won, Lee Sung Min, Park Sung Woong, Shin So Yul
.
„A Violent Prosecutor” całkowicie zdominowało koreański box office na początku tego roku, zbliżając się do magicznej granicy 10 mln sprzedanych biletów, choć zatrzymało się na ponad 9 mln. Wciąż zatem nie można nazywać Kang Dong Wona 천만배우 – aktorem dziesięciu milionów – ale jest to jak na razie największy hit w jego karierze.
Osobiście przypisuję sukces tego filmu jego gwiazdom. Odkąd się dowiedziałam o jego produkcji, liczyłam na kolejny kryminalny majstersztyk, ale w rzeczywistości daleko mu do tego. Intryga zawarta w fabule jest prosta. Aby zachować w tajemnicy swoją gangsterską tożsamość, polityk Woo Jong Gil (Lee Sung Min) wrabia w morderstwo prokuratora Byun Jae Wooka (Hwang Jung Min), korzystając z jego skłonności do przemocy wobec podejrzanych. Główny bohater zostaje skazany na 15 lat więzienia, z czego po pięciu staje się więzienną szychą dzięki swojej wiedzy zawodowej i wielokrotnej pomocy zarówno strażnikom, jak i więźniom. Przez cały czas planował zemstę, więc kiedy poznaje oszusta Chi Wona (Kang Dong Won), ten staje się jego głównym narzędziem do tego po wyjściu z więzienia.
„A Violent Prosecutor” nie kryje żadnych zaskakujących zwrotów akcji i od początku doskonale wiadomo, kto jest czarnym charakterem. Widziałam wcześniej opinię, że film wpisuje się w trend obnażania korupcji, które jest motywem ostatnio największych hitów („Veteran”, „Inside Men”), ale teraz po faktycznym obejrzeniu go nie przywiązywałabym żadnej wagi do możliwych komentarzy społecznych, gdyż uważam, że cel tego filmu jest zgoła inny. To nie jest ani thriller, ani skłaniający do refleksji kryminał – mamy tu do czynienia z komediowym buddy movie!
Zastanawiam się, dlaczego przy dominacji mężczyzn w koreańskim kinie za bardzo nie kręcono wcześniej takich filmów? Bardzo popularne są pojedynki jeden na jednego w thrillerach, pościgi i zemsta, jednakże w tym momencie nie potrafię sobie przypomnieć żadnego tytułu, który byłby podobny do hollywoodzkich buddy movies, których jest pełno… „A Violent Prosecutor” to dobry przedstawiciel tego motywu. Hwang Jung Min i Kang Dong Won doskonale się uzupełniają jako rzeczowy prokurator i czarujący krętacz, który już się gubi w swoich licznych kłamstwach, ale co ciekawe, nie dzielą razem ekranu przez długi czas… W końcu kiedy Chi Won wykonuje powierzoną mu misję, Jae Wook wciąż siedzi w więzieniu, ale mimo to udało się nawiązać między nimi mocną relację.
Dodatkowo podkreśliłabym rolę Kang Dong Wona jako mającą duży wpływ na sukces filmu… Po pierwsze, koreańska widownia go uwielbia, a po drugie, wyłączając melodramat „My Brilliant Life” (2014), gdzie zagrał zwykłego faceta (niezwykła rola, jak na niego, tak na marginesie), od dawna już go nie widziano w lżejszym repertuarze, nie mówiąc o roli komediowej. Czyżby ostatnim razem było „Jeon Woo Chi” z 2008 roku?
Generalnie odnoszę takie wrażenie, że po czołówce koreańskiego box office wszech czasów spodziewamy się nie wiadomo jakich majstersztyków. Choć znajdzie się tam wiele uznanych przez krytykę filmów w porównaniu do Hollywoodu, gdzie w czołówce są kasowe franczyzy o superbohaterach, to jednak „A Violent Prosecutor” bliżej do tych czysto komercyjnych tytułów. Nie jest to oczywiście żadna wada, choć po obejrzeniu go widz nie zostaje z żadną refleksją, a jedynie mile spędzonym czasem. Dla fanów Kang Dong Wona będzie to pozycja obowiązkowa.
How Gee 