Znane też jako: The Tiger, The Great Tiger, Big Tiger, Daeho, 대호
Na podstawie: pomysł oryginalny
Gatunek: historyczny, przygodowy
Reżyseria: Park Hun Jung
Premiera: 2015
Obsada: Choi Min Shik, Jung Man Shik, Kim Sang Ho, Jung Seok Won, Sung Yoo Bin, Osugi Ren
.
Reżyser Park Hun Jung zrobił wielkie wrażenie gangsterską sagą „New World” oraz paroma wcześniejszymi scenariuszami (m.in. „I Saw the Devil”), ale jego debiut reżyserski „The Showdown” nie był dobrze przyjęty. Dlatego wydaje mi się, że tym bardziej jego trzeci film „The Tiger: An Old Hunter’s Tale” był najważniejszym testem jego reżyserskich umiejętności. Też odznacza się historycznym gatunkiem, co „The Showdown”, ale doszukiwanie się jakiegoś komentarza do sytuacji w latach 20. ubiegłego wieku wydaje mi się dodatkowym zadaniem dla chętnych, bo dla mnie „The Tiger” jest po prostu filmem o pojedynku.
Choi Min Shik świeżo po ogromnym sukcesie „Roaring Currents”, najbardziej kasowego filmu w historii kina, wybrał sobie o wiele skromniejszy, choć wciąż pełen efektów specjalnych projekt. Gra w „The Tiger” podstarzałego myśliwego Chun Man Deoka żyjącego z rodziną w górach Jirisan. Japońscy koloniści nakazują wytępić wszystkie tygrysy w górach, do czego Man Deok nie przystępuje, ale wkrótce jego syn wbrew jego woli dołącza do grupy myśliwych, aby zarobić. Wtedy główny bohater rzuca się mu na ratunek, ponieważ w walce z legendarnym ostatnim tygrysem, tak zwanym przez Man Deoka „bogiem gór”, nikt nie ma szans i Japończycy wytaczają wkrótce ciężką artylerię, masakrując przy tym święte góry.
„The Tiger” z pewnością należy do filmów z rodzaju slow burn. Pierwsza godzina nie jest specjalnie ekscytująca, kiedy przez ekran przewija się wiele niedopracowanych postaci, a główny bohater jest wycofany z wydarzeń, póki nie następuje tragedia w jego życiu, która zmusza go do podjęcia jakiś działań. Wtedy dochodzi do polowania na tytułowego tygrysa, ale co ciekawe, jest on równie pierwszoplanowym bohaterem, co postać Choi Min Shika. Dowiadujemy się z retrospekcji o niezwykłej więzi łączącej myśliwego z tym zwierzęciem, który wydaje się być wręcz antropomorficzny, inteligentny. Japończycy i grupa koreańskich myśliwych atakują bez większego pomyślunku i zostają zmasakrowani, natomiast pojedynek Man Deoka z tygrysem wydaje się być walką o honor, utracone wartości i zemstą.
Strona techniczna „The Tiger” jest mocną zaletą tego filmu. Zwierzęta zostały całkowicie wygenerowane komputerowo i muszę przyznać, że w życiu nie widziałam lepszego CGI w koreańskich filmach. Tygrys jest niezwykle realistyczny, ale twórcy niekoniecznie się nim popisują, budując początkowo tajemnicę wokół niego i pokazując wyłącznie jego cień. Otoczenie również odgrywa ważną rolę, testując determinację głównego bohatera, dlatego fragmenty „The Tiger” skojarzyły mi się wizualnie ze „Zjawą” di Caprio. Film ma swój klimat…
Myślę, że każdy film z Choi Min Shikiem zasługuje na uwagę, gdyż ten celebrowany aktor zdaje się bardzo uważnie dobierać sobie role. „The Tiger” jest filmem pościgowym, który można ewentualnie porównać pod tym względem do „War of Arrows”, ale trudno opisać uczucia, jakie wywołuje finałowy pojedynek głównego bohatera z tygrysem.
Zdobyte nagrody
2016 Chunsa Film Awards:
- Technical Award
2016 Golden Cinematography Awards:
- najlepszy film
- najlepsza reżyseria
- Jury’s Special Prize dla Jung Man Shika