Znane też jako: Talking About Things Like Passion, Yeojeong Kateun Sori Hago Itne, 열정 같은 소리 하고 있네
Na podstawie: koreańskiej powieści „You Call It Passion” autorstwa Lee Hye Rin
Gatunek: workplace movie
Reżyseria: Jung Ki Hun
Premiera: 2015
Obsada: Park Bo Young, Jung Jae Young, Oh Dal Soo, Bae Sung Woo, Ryu Deok Hwan, Ryu Hyun Kyung, Yoon Kyun Sang, Jin Kyung
.
Park Bo Young swój bardzo pracowity 2015 rok zwieńczyła właśnie tym filmem, po dwóch innych i dramie. Szkoda, że „You Call It Passion” nie okazało się być wielkim sukcesem, kiedy po raz pierwszy można ją było zobaczyć w roli zwykłej dwudziestolatki próbującej pogodzić pracę z życiem osobistym, ale myślę, że stało się tak, ponieważ niczego odkrywczego w tym filmie nie zobaczymy tak naprawdę. Poza tym nie mogłam się pozbyć wrażenia „japońskości” – w tamtym kraju produkcje o określonym środowisku pracy z morałem na koniec są niezliczone… W przypadku koreańskich tak naprawdę pierwszy raz widzę film, który trudno nazwać obyczajowym, komediowym lub dramatycznym, kiedy jest wszystkim po trochu, będąc po prostu workplace movie.
„You Call It Passion” rozpoczyna się, kiedy szereg nowych pracowników, w tym główna bohaterka Do Ra Hee (Park Bo Young), zostaje przydzielonych do poszczególnych działów gazety Dongmyung. Ona trafia do rozrywki, gdzie choleryczny szef Ha Jae Kwan (Jung Jae Young) wrzaskami i obelgami motywuje ludzi do pracy, prawiąc przy tym jakieś farmazony o „pasji”. Ra Hee jako najniższa w hierarchii jest zmuszona do pracy prawie non-stop za grosze, ale powoli poznaje pracę reportera tabloidowego, aż w końcu natrafia na grubą sprawę. Szef każe jej napisać artykuł dotyczący napaści seksualnej przez aktora Woo Ji Hana (Yoon Kyun Sang), ale jej własne śledztwo, w tym podsłuchana rozmowa z jego menadżerką (Jin Kyung) wskazują na to, że sprawa jest wymyślonym skandalem, aby zatrzymać aktora w agencji. Ra Hee staje przed dylematem, czy wypuścić artykuł, którego żąda Ha Jae Kwan, czy wyjawić prawdę i narazić tym całą swoją karierę.
Dzięki swoim materiałom promocyjnym „You Call It Passion” mogłoby się wydawać komedią zakrawającą na satyrę, co zresztą jest ostatnio modne, patrząc na powstanie „wynalazku”, jakim są saida drama, jednakże charakter tego filmu jest raczej nieokreślony. Postać Ha Jae Kwana, mimo że grana przez genialnego Jung Jae Younga, zakrawa na karykaturę i co gorsze, tylko on odcina się w ten sposób od reszty bohaterów, przez co satyra zostaje zduszona w zarodku. „You Call It Passion” być może aspirowało do zostania kolejnym obrazem trudnej sytuacji stażystów na koreańskim rynku pracy, którzy są wykorzystywani na wszystkie sposoby, ale też nie jest poziom poruszenia, jakim cechowała się drama „Misaeng”.
Czy można zatem powiedzieć, że film wbrew pozorom prezentuje ten dziennikarski podgatunek, w którym z reguły cena za dążenie prawdy jest wysoka, ale satysfakcjonująca ze względu na poglądy? Też byłoby to trudno przyznać z prostego powodu… Nie wydaje mi się, żeby temat „You Call It Passion” był do tego odpowiedni. Jakby nie patrzeć, mamy w nim do czynienia z tabloidami i układami w showbiznesie, ale narysowany obraz nie jest na tyle poważny, aby mieć jakiś społeczny wpływ lub zahaczać o politykę.
Tak więc pod względem merytorycznym „You Call It Passion” nieco rozczarowuje swoją miałkością oraz brakiem wyważenia między okazjonalną komedią a „poważniejszymi” sprawami, ale gdyby przestać się głęboko zastanawiać nad takimi rzeczami, film jest po prostu w porządku na niewymagający seans. Jest to oczywiście zasługą bohaterów, a tym bardziej szerokiej obsady znanych nazwisk, do których żywię osobiste sympatie. Byłam pozytywnie zaskoczona parą Park Bo Young i Ryu Deok Hwana, Bae Sung Woo wreszcie zagrał dobrą postać po tylu wcieleniach w morderców ostatnimi czasy, na Yoon Kyun Sanga przyjemnie się patrzy, a Jung Jae Young w lekkim filmie to nie jest częsty widok… Pod tym względem widzę same pozytywy!
How Gee 