Znane też jako: Detectives in 40 Minutes, The Clue, Fourth Period Murder Mystery, 4gyosi Churiyeongyeok, 4교시 추리영역
Na podstawie: pomysł oryginalny
Gatunek: szkolny, kryminalny
Reżyseria: Lee Sang Yong
Premiera: 2009
Obsada: Yoo Seung Ho, Kang Sora, Jo Sang Geun, Do Il Bum, Lee Chan Ho, Park Chul Min, Jung Seok Yong, Jeon Jun Hong, Jo Yoon Hee, Lee Young Jin, Lim Soo Hyang
.
Szesnastoletni wówczas Yoo Seung Ho i debiutująca Kang Sora z pewnością w obecnych czasach byliby jeszcze bardziej ekscytującą filmową parą, ale wydaje mi się, że wtedy „4th Period Mystery” było niczym więcej jak star vehicle dla popularnego odtwórcy głównej roli. Mamy odpowiadający jego wiekowi gatunek szkolny, ale przystrojony kryminalną intrygą oraz wątkiem romantycznym, w którego rezultacie można było zobaczyć pierwszą filmową scenę pocałunku tego aktora. Innymi słowy, jest to nastoletni materiał, a od dłuższego czasu właściwie nie produkuje się takich filmów w Korei, ponieważ nie przynoszą żadnych realnych zysków, więc pozostaje to wspomnieniem minionej dekady.
Sama podchodziłam do tego filmu tylko jak do niezobowiązującego nadrobienia zaległości i odhaczenia kolejnego tytułu z określonymi aktorami, ale muszę przyznać się od razu, że nie potrafiłam spojrzeć na „4th Period Mystery” z dystansu. Wiem, że film przeznaczony jest dla młodszej widowni, jednak nie potrafiłam się odciąć od swojego poczucia rozczarowania, że właśnie obejrzałam wyjątkowo głupi i naiwny film, którego fabuła jest jak żywcem wyjęta z mangi shoujo.
Yoo Seung Ho gra najlepszego i najpopularniejszego ucznia w szkole Han Jung Huna, a Kang Sora klasową dziwaczkę Lee Da Jung, która chowa się ze włosami jak Sadako i lubi czytać kryminały. Wybór bohaterów jest już z miejsca bardzo „shoujo”… Podczas zajęć w-fu główna bohaterka wraca na chwilę do klasy i znajduje tam przerażonego Jung Huna z nożem w ręku oraz ciało martwego kolegi, z którym miał spięcie. Od razu wie, że to nie on jest mordercą, a zabrany netbook ofiary wskazuje na motyw. Bohaterowie mają czterdzieści minut do dzwonka, aby rozwiązać sprawę morderstwa, zanim więcej osób się o nim dowie. Brzmi ekscytująco, prawda? Tylko gdy się nad tym głębiej zastanowić, film nie może być za bardzo skomplikowany, aby możliwe było tak szybkie śledztwo…
Bez zdradzania większych szczegółów powiem tylko, że „4th Period Mystery” bez żadnej fantazji działa według starej zasady, że jeśli masz przedstawionych iluś tam bohaterów przed kluczowym wydarzeniem, sprawcą będzie najprawdopodobniej najbardziej przypadkowy z nich, aby zaskoczenie było jak największe. Trochę szkoda, że główna para licealistów właściwie więcej biegała niż rzeczywiście robiła jakieś śledztwo, a morderca i tak wypłynął, żeby skończyło się to histeryczną konfrontacją. W dodatku Yoo Seung Ho w swoim filmie, w którym jest największą gwiazdą, tak naprawdę nie jest niczym więcej jak „nagrodą” dla bohaterki, która odwala większość roboty, okazuje się, że tak naprawdę jest ładna pod tymi włosami i skrada serce największego przystojniaka, biegając z nim ciągle za rękę w obliczu zagrożenia. Niezły z tego fanfik, prawda?
„4th Period Mystery” zawodzi nieco, jeśli chodzi o rozgrywanie się akcji w czasie rzeczywistym, ale nie spodziewałam się cudów. Można jedynie pochwalić zdjęcia oraz kreatywny montaż, natomiast jako całość film jest co najwyżej niedzielną rozrywką dla nastoletnich fanek Yoo Seung Ho, którym starcza jedynie oppa na ekranie. Obiektywnie film jest bardzo przeciętny, kompletnie niewymagający i nakręcony w jasnym celu.
Kiedyś nie tknęłabym czegoś, co zalatuje shoujo, ale od kilka lat zaczynam powoli uważać takie tytuły za urocze. Boję się, że może mieć to związek z kryzysem zbliżania się do trzydziestki.
PolubieniePolubienie
Cóż… kompulsywnie oglądam live-action shoujo, ale jakoś nie mogę tego zdzierżyć w wersji koreańskiej…
PolubieniePolubienie