Defendant

Znane też jako: Innocent Defendant, The Accused, Pigoin, 피고인

Na podstawie: pomysł oryginalny

Gatunek: thriller, revenge drama, więzienny, prawniczy

Ilość odcinków: 18 x 70 min.

Premiera: 2017

Obsada: Ji Sung, Uhm Ki Joon, Yuri (SNSD), Oh Chang Seok, Uhm Hyun Kyung, Jang Kwang, Kang Sung Min, Kim Min Seok, Jo Jae Yoon, Oh Dae Hwan, Jo Jae Ryong, Yoon Yong Hyun, Woo Hyun, Son Kwang Eob, Seo Jung Yeon, Oh Seung Hun

.

W środku piekła

Tak jak na początku 2016 roku SBS zaserwowało „Remember”, w tym również rozpoczęło od nieco podobnego tematycznie „Defendant” z głównym motywem udowodnienia niewinności. Nie mogłam się doczekać powrotu Ji Sunga do cięższego repertuaru, bo zagranie w „Entertainer” po zdobyciu Daesanga za „Kill Me, Heal Me” wydało się zupełnie niepotrzebnym spuszczeniem z tonu i po prostu czymś zbyt łatwym. Temu aktorowi najlepiej jest właśnie w bardzo komediowych lub bardzo dramatycznych rolach, bo nie jest subtelny, a to przecież w ogóle nie w guście koreańskich widzów…

Mamy zatem upragniony powrót do materiału, który pachnie być może kolejnymi nagrodami. Pomysł na „Defendant” jest iście filmowy i mimo że motywy korupcji, straty najbliższych, zemsty i psychopatycznych chaeboli są bardzo powszechne, przez chwilę obawiałam się, że jako thriller drama ta może nie stać się popularna, ponieważ jest to większa lub mniejsza loteria z koreańskimi serialami, które choć trochę wykazują się elementami innych gatunków i nie posiadają wątków romantycznych. „Defendant” utrzymało jednak bardzo wysoką oglądalność poprzedniego w slocie „Romantic Doctor, Teacher Kim”.

Wspomniany „filmowy” pomysł na fabułę bardzo efektownie wyszedł na małym ekranie – prokurator Park Jung Woo (Ji Sung) budzi z amnezją w więziennej celi z wyrokiem śmierci na karku za zamordowanie żony i córki. Niestety lub stety nie zaczyna się od razu tak mocno, gdyż w pierwszych odcinku zdążamy poznać główny czarny charakter dramy, chaebola Cha Min Ho (Uhm Ki Joon), który jest z pewnością prawdziwym sprawcą zbrodni, chociaż wcale nie umniejsza to niespodziankom i zwrotom akcji w „Defendant”. Cha Min Ho uwziął się tak na głównego bohatera, ponieważ kiedy zabił swojego brata bliźniaka Cha Sun Ho i przejął jego tożsamość, Park Jung Woo jako jedyny miał wątpliwości co do niego. Nie brakuje zatem ekscytujących momentów – czarny charakter podszywa się pod kogoś innego, a główny bohater siedzi zamknięty w więzieniu i kiedy tylko znowu składa swoje powracające wspomnienia w całość, ponownie traci pamięć w wyniku wielkiej rozpaczy z powodu utraty rodziny. Jak zatem będąc w tak ekstremalnym położeniu ma udowodnić swoją niewinność? Obejrzyjcie dramę i się przekonajcie. Prawniczka Seo Eun Hye grana przez idolkę Yuri z SNSD przez długi czas na niewiele się przydaje Jung Woo, kiedy wszystko jest przeciwko niemu – dowody, strażnicy więzienia, zdrady przyjaciół, zapobiegawczy Cha Min Ho…

Ostrożne wprowadzanie nowości

W sumie jestem pod wrażeniem fabuły „Defendant”. Z przyzwyczajenia spodziewałam się jej szybkiego wypalenia, ale wciąż miała sens nawet pomimo dwuodcinkowego wydłużenia z powodu wielkiej popularności. Należy pochwalić jej skromną nielinearność w czasie, kiedy Park Jung Woo jeszcze odzyskiwał pamięć, kilka dobrych zwrotów akcji oraz ogólne porwanie się na więzienny motyw, co jest pierwszą taką próbą wśród koreańskich dram. Planowanie ucieczki było najbardziej ekscytującą mnie częścią dramy!

Jednakże mam pewne ‚ale’… „Defendant” nie było dramą, która mnie wciągnęła, bo i trudno było przy obowiązkowych scenach scysji w rodzinie chaeboli czy „dramacie” Na Yeon Hee (Uhm Hyun Kyung), żony Cha Sun Ho, która doskonale wiedziała, że jego miejsce zajął zły bliźniak, ale po prostu odbierała mi całą energię, kiedy tylko patrzyłam na jej zmarnowaną twarz. Bohaterki żeńskie istnieją w tej dramie tylko dla zasady – Na Yeon Hee jest ozdobą, taką typową trophy wife, która ma czynić Cha Min Ho bardziej ludzkim, z kolei Seo Eun Hye jest okazją do wciśnięcia widzowi kolejnej szminki lub kanapki Subwaya, bo przecież product placement w celi więziennej byłby irracjonalny.

Pomimo tej całej thrillerowej otoczki „Defendant” jest w gruncie kolejną typową koreańską dramą, w której miłość jest najważniejsza, zemsta napędza, wielkie serce wybacza, a sprawiedliwość zwycięża, aby później wszyscy radośnie pognali do reklamowej sieciówki. Owszem, drama podobała mi się, ale nie zmienia to faktu, że nie jest dla mnie niczym przełomowym, ponieważ ubrano stary szkielet w świeży koncept i przez to tak naprawdę nie ma o czym mówić w kontekście „Defendant” poza kolejnym powtarzaniem, że intryga daje radę lub główni aktorzy wykazują się imponującym aktorstwem i fizyczną transformacją. Na koniec nie miałam żadnego poczucia, że obejrzałam kawałek świetnego przedstawiciela gatunku – „Defendant” jest nowe, ale nie innowacyjne. Zostałam zabawiona przez chwilę, ale nie naszła mnie żadna myśl, bo drama nawet nie miała do przekazania żadnej idei, kończąc się po prostu sielankowym popisem product placement i zawiązaniem niepotrzebnych choć sympatycznych wątków – to tak bardzo w stylu SBSu… Dlatego właśnie nie porównywałabym „Defendant” do żadnych konkretnych thrillerów lub kryminałów, ponieważ jest to dla mnie typowo koreański melodramat zemsty, ale za to z wieloma ciekawymi składnikami zapożyczonymi z innych gatunków.

Zdobyte nagrody

2017 SBS Drama Awards:

  • Daesang dla Ji Sunga
  • najlepsza drama
  • Character of the Year – Uhm Ki Joon

2017 The Seoul Awards:

  • najlepszy aktor – Ji Sung
  • najlepszy nowy aktor – Kim Min Seok

2017 Grimae Awards:

  • najlepsza drama
  • Top Excellence dla Ji Sunga

Ocena:

Fabuła – 8/10

Kwestie techniczne – 7/10

Aktorstwo – 8/10

Wartość rozrywki – 7/10

Średnia – 7,5/10

4 Comments

  1. Ji Sung zagrał wrobionego w morderstwo prokuratora dobrze i przekonująco, lecz królem ekranu jest Uhm Ki Joon. Błyskotliwie stworzył czarny charakter Cha Min Ho, wielowymiarową postać, posiadającą i okrutne oblicze, i stronę melodramatyczną i sentymentalną. Uhm Ki Joon hipnotycznie do siebie przyciąga, a widz jest w rozterce, komu ma kibicować, czy prawemu lecz nieco płaczliwemu prokuratorowi, czy złemu, ale intrygującemu mordercy. Hm, nie wiem, czy akurat o to autorom chodziło.

    Polubienie

    1. Zapomniałam dodać, że Uhm Ki Joon grał podobne role w „Ghost” i „Golden Cross”… Dla mnie żaden zachwyt, jak wiem, czego się po nim można spodziewać (ale nie umniejszam umiejętności ofc!).

      Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.