Ranking „dram życia” wg koreańskich internautów

Na początku listopada znalazłam swego rodzaju ranking wyliczający koreańskie seriale z ostatnich lat, bardzo często określane przez internautów jako „dramy ich życia”. Nie jest to poparte żadnymi konkretnymi badaniami, tylko po prostu researchem na social mediach, niemniej mogłoby was zainteresować czy wybory koreańskich widzów pokrywają się z naszymi, przynajmniej jeśli chodzi (w większości) o zapadające w pamięć romanse. Kolejność jest następująca:

10. „Signal” (tvN 2016)

 

 

 

9. „Kill Me, Heal Me” (MBC 2015)

 

 

 

8. „Misaeng” (tvN 2014)

 

 

 

7. „Discovery of Romance” (KBS 2014)

 

 

 

6. „It’s Okay, That’s Love” (SBS 2014)

 

 

 

5. „You Who Came From The Stars” (SBS 2013-2014)

 

 

 

4. „The Master’s Sun” (SBS 2013)

 

 

 

3. „I Hear Your Voice” (SBS 2013)

 

 

 

2. „Secret Garden” (SBS 2010-2011)

 

 

 

1. „Coffee Prince” (MBC 2007)

 

 

Ten przekrój popularnych komedii romantycznych z ostatnich lat wcale mnie nie dziwi, pamiętając przecież, jak bardzo owocny był dla SBSu rok 2013, kiedy cokolwiek, co tylko tknęli, stawało się hitem w slocie środowo-czwartkowym, ale to poniekąd pokrzepiające serce, że sentymentalnym numerem jeden wciąż jest „Coffee Prince”.

Być może warto by się zastanowić w ogóle nad miarą przykładaną do określenia „drama życia”… Czy to ma być najlepszy serial, jaki widziało się w życiu, ulubiony, najbardziej poruszający? Jak wiecie z moich recenzji, najwyższą ocenę na blogu dałam dwóm tytułom – „Heartless City” (jTBC 2013) i znajdującemu się dopiero na 10. miejscu „Signal”, jednakże osobiście nie nazwałabym ich moimi „dramami życia”. Z pewnością przywołują bardzo dobre wspomnienia, ale zdążyłam się już przekonać, że po latach ten sam serial niekoniecznie wzbudza podobne emocje (nie mogę już patrzeć na „Iris” tak jak kiedyś…). Dlatego właśnie w mojej własnej definicji „drama życia” to ponadczasowy serial, do którego można wielokrotnie wracać, i który wciąż wzbudza podobny zachwyt, co za pierwszym razem.

Dla mnie działa tak „Coffee Prince” oraz „My Name is Kim Sam Soon” (MBC 2005), które nie wiedzieć dlaczego, nie zmieściło się w tym rankingu. Podczas chandry lubię wracać do pojedynczych scen z tych dram, które później zmieniają się w maratony odcinków! Czuję się przy tym jak ktoś z zupełnie innego pokolenia widzów koreańskich dram… A jacy są wasi ulubieńcy?

Źródło:

  • 시청자가 꼽은 ‚인생 드라마’ 톱10…3위 ‚너의 목소리가 들려’ 2위 ‚시크릿 가든’, 1위는? (@Newspim)

15 Comments

  1. Dla mnie dramy mojego życia to też właśnie takie, które do dziś budzą we mnie ogromny sentyment: 9 ends 2outs (do dziś wracam jak mam kiepski humor uwielbiam głównych bohaterów), Secret garden, City Hunter, Queen In hyuns man, Discovery of romance i z melodramatów Snow Queen. No i też mam niewytłumaczalny sentyment do Boys over flower :) Z nowszych dram chyba tylko Another miss Oh mogłoby wkraść się w zestawienie. o dziwo jak zaczęłam się zastanawiać nad dramami życia w pierwszej kolejności przyszły mi na myśl trzy tytuły tajwańskie, mimo że rzadko sięgam po dramy inne niż koreańskie ;)

    Polubienie

  2. To i ja dorzucę swoje trzy grosze. Dotychczasową dramą mojego życia jest HEALER, chociaż nie była to moja
    ani pierwsza , ani najlepsza drama jaką ogladałam. Jednak wywarła na mnie tak duże wrażenie /tutaj mogłabym sporo napisać dlaczego/, że po niej dużo rzeczy zmieniłam w moim życiu, ba… nawet w wystroju swojego mieszkania. Była to pierwsza drama, którą ściągnęłam z chomika / nie była wówczas dostepna na znanych nam stronach-a zaczynałam ją w j.angielskim/ i którą pochłonełam niemal w całości siedząc do rana. Do dzisiaj mam ogromny sentyment do Park Min Young, Ji Chang Wooka i Yoo Ji Tae i jestem ciekwa ich nowych ról.

    Polubienie

  3. Answer 1988, Ex Girlfriend Club, Bridal Mask, Healer, może Miseng i pewnie jednak Empress Ki. Dramy niekoniecznie bardzo dobre, ale takie które się ogląda płacząc albo ze śmiechu, albo z rozdzierającego smutku.

    Polubienie

  4. Dla mnie takimi dramami życia są The Princess’ Man, Painter of the Wind i seria Answer. Chętnie wracam do ulubionych fragmentów, co zwykle kończy się ponownym wciągnięciem się w fabułę. Chociaż mocno zapadły mi w pamięć również takie dramy jak God’s Gift, Two Weeks, Signal oraz np. Miss Korea, History of the Salaryman czy Jealousy Incarnate, to dla mnie drama życia to taka, która oferuje coś więcej niż trzymanie w napięciu lub udany romans. Patrząc na własny wybór wydaje mi się, że bardziej przyciągają mnie przyjaźń, relacje rodzinne, teamwork czy odwoływanie się do sentymentów związanych z przeszłością :)

    Polubienie

    1. Ja wracam do scen z obejrzanych dram tylko dla romansu, bo czasami nachodzą mnie takie zachcianki, a jak nie mogę znaleźć nowego (dobrego) filmu w gatunku, to się ratuje tym. Sam Soon i Sam Shik zawsze genialni w tym aspekcie.

      Polubienie

  5. Dae Jang Geum, Legend, Hong Gil Dong, Comrades,Smile You, Family Honor, Fantasy Couple, That Fool, Goong,Padam Padam, Vineyard Man, King of Dramas, Great Inheritance i dziesiątki innych, które sprawiają, że serce szybciej bije.

    Polubienie

  6. Długo można się zastanawiać. Wybór do łatwych nie należy. Czy wybrać tą, którą obejrzało sie jako pierwszą, przez co ma się ogromny sentymen, ale potem było tak wiele dobrych produkcji…
    Jednak po przemyśleniu- The Vineyard Man !!. Tym co nie widzieli szczerze polecam. Za humor, głównych bohaterów, przesłanie i miejsce akcji na łonie natury. Sielskość, jaką ta drama ma w sobie jest trudna do zobaczenia w innych dramach. Stare, ale chwyta za serce :)

    Polubienie

  7. Dla mnie Misaeng absolutnie. To drama co po latach ciągle we mnie siedzi. I jeszcze może Age of Youth, seria Answer, God’s Gift – 14 days i Padam Padam. I pewnie jeszcze parę innych w zależności od pory roku i nastroju :)

    Polubienie

      1. No mnie też aktorzy nie kręcą, ale chciałabym poznać opinię innych na temat tej dramy bo po pierwsze według mnie Siwan wogóle nie sprawdził się w roli księcia/króla i drażniło mnie że był wzrostem prawie równy z główną bohaterką ;)) wiem, że to może głupie ale jakoś przywykłam do tych 180-centymetrowych przystojniaków. To co jeszcze mnie dość mocno zaskoczyło, czego już dawno nie widziałam (jeśli wogóle widziałam) to fakt, że główna para bohaterów nie była jednak razem, co mnie akurat bardzo ucieszyło bo kibicowałam strasznie Eun San i Wang Rin :)

        Polubienie

  8. Tak jak poprzedniczka, Boys Over Flover jest dla mnie tą „dramą życia”. Również byłam zachwycona Signal ale dramą życia bym jej nie nazwała. Zaskoczeniem było dla mnie umieszczenie w 10-tce The Master’s Sun którą owszem obejrzałam, ale nie wzbudziła we mnie wielkich emocji. Dorzuciłabym tu jeszcze „naszą” Cesarzową Ki, która myślę dla wielu była tym czym dla mnie Boys Over Flover. No i jeszcze muszę wspomnieć o Heirs, chociaż wiem, że autorka bloga jej nie znosi. Wspomniałam o tej dramie może nie dlatego że zaliczyłabym ją do dram życia ale dlatego że zagranie w jednej dramie takich gwiazd jak Lee Min Ho, Kim Woo Bin i Park Shin Hye było dla mnie pewnym fenomenem.

    Polubienie

  9. Głupio się przyznać, ale w moim przypadku jest to Boys Over Flower. Ostatni raz obejrzała ją jakieś 4 lata temu ale jak tylko gdzieś usłyszę „Paradise” to kurde sentyment wraca. Na razie moją ‚dramą życia’ jest chyba Descendants of the Sun. Za 3. razem obejrzana po ogłoszeniu zaręczyn Song Song Couple :D A tak to podobnie jak ty, lubię sobie powspominać sceny z jakiś starszych dram, ale raczej ich nie obejrze, bo ciężko mi się patrzy na te ‚stare’ ujecia i dość często niezręczne aktorstwo.

    Polubienie

    1. Czy „Boys Over Flowers” dlatego, że była to twoja pierwsza drama? Ja raczej nie mam takich sentymentów dla „You’re Beautiful” w moim przypadku, szczególnie kiedy ostatnio trafiłam na jakąś randomową scenę na YouTube i nie mogłam z zażenowania po latach.

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do momodrama Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.