The Mimic

Znane też jako: Jangsabeom, 장산범

Na podstawie: pomysł oryginalny

Gatunek: horror

Reżyseria: Heo Jung

Premiera: 2017

Obsada: Yeom Jung Ah, Park Hyuk Kwon, Shin Rin Ah, Heo Jin, Gil Hae Yeon, Lee Yool, Noh Susanna

 

Horror jako gatunek w koreańskim kinie już dawno przeżył swoje lata świetności, staczając się właściwie do wątpliwych star vehicle dla gwiazdek i idolek. Można jednak zauważyć, że kiedy tylko światło dzienne ujrzała pierwsza antologia „Horror Stories”, niespodziewanie dobrze przyjęta przez krytyków, wąskie grono reżyserów stara się zmienić niezbyt dobre nastawienie widzów do koreańskich horrorów, które koniec końców bledną przy japońskich czy tajskich.

Reżyser Heo Jung powrócił po czterech od niespodziewanego hitu box office, thrillera/horroru „Hide and Seek” i to u boku aktorki Yeom Jung Ah, której najsłynniejsza rola była akurat w dyskusyjnie najlepszym koreańskim horrorze w historii, „A Tale of Two Sisters” Kim Ji Woona. „The Mimic” może się pochwalić lepszą, bardziej utalentowaną obsadą niż typowy letni straszak, ale daleko mu do gatunkowej świetności, którą najwyraźniej można uświadczyć już tylko w blockbusterowych thrillerach z rodzaju „Train to Busan” lub „Goksung”.

Film jest luźną interpretacją koreańskiej legendy o tygrysie, który wabił ludzi kobiecym krzykiem, aby ich pożreć. Tutaj główna bohaterka musi się zmierzyć z nadprzyrodzonym demonem, który naśladuje głosy innych i jest odpowiedzialny za tajemnicze zniknięcia ludzi od lat. Hee Yeon (Yeom Jung Ah) od wielu lat zmaga się z depresją związaną ze zniknięciem jej syna Jun Seo, który być może już nie żyje. Przeprowadza się z mężem (Park Hyuk Kwon) na prowincję razem z córką Jun Hee i teściową cierpiącą na demencję, gdzie wszyscy zaczynają słyszeć niepokojące dla nich głosy… Wbrew zdrowemu rozsądkowi, bo z wyrzutów sumienia, Hee Yeon przygarnia znalezioną w lesie koło niepokojącej jaskini dziewczynkę (Shin Rin Ah), ale okazuje się potem, że jest ona przynętą wysłaną przez demona…

Ze względu na swój koncept, „The Mimic” wybiera nieco „subtelniejszy” sposób straszenia – zamiast gwałtownych ruchów na ekranie, skupiono się bardziej na dźwięku i jego montażu, co zdobyło nominację dla nagrody za osiągnięcia techniczne na Blue Dragon Film Awards. Różnicę robi też warstwa dramatyczna, a więc to, w jaki sposób Yeom Jung Ah przedstawia niemożność pogodzenia się ze stratą dziecka i związane z tym irracjonalne decyzje swojej bohaterki kierowanej wielkim poczuciem winy i żalem, tak więc nie można powiedzieć, że „The Mimic” to pierwszy-lepszy letni straszak, jednakże pomimo bycia całkiem niezłym horrorem, wciąż nie jest to poziom, który sprawiłby, że film zostałby zapamiętany na dłużej. Pojawia się w nim kilkoro bohaterów, których obecność nie ma większego sensu, natomiast końcówka jest w pewien sposób rozczarowująca… Wciąż jednak film ten posiada więcej substancji niż „typowa” historia o duchach, która nawarstwiającymi się jump scares próbuje przykryć wciąż tę samą smutną historię o śmierci i zemście zza grobu.

1 Comment

  1. Mimic straszy w sposób wyrafinowany. Wizualna i dźwiękowa strona zachwyca, co może jest nie na miejscu, skoro to horror i ma być przede wszystkim przerażający. Film bardzo mi się podobał, łącznie z zakończeniem i miałam wrażenie, że oglądam kawałek dobrego kina.

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.