Znane też jako: To Catch a Virgin Ghost, Sisil-li 2 kilometer, Sisilli 2km, 시실리2km
Na podstawie: pomysł oryginalny
Gatunek: horror komediowy
Reżyseria: Shin Jung Won
Premiera: 2004
Obsada: Lim Chang Jung, Kwon Oh Joong, Lim Eun Kyung, Byun Hee Bong, Kim Yoon Seok, Ahn Nae Sang, Park Hyuk Kwon, Woo Hyun, Choi Won Young, Park Myung Shin, Lee Sang Hun, Kim Yoo Hee
Horror komediowy to coś, co pewnie będzie się kojarzyć głównie z takimi parodiami jak „Straszny film”, ale istnieje w Korei jeden twórca, który konsekwentnie tworzy w tym gatunku – Shin Jung Won, którego ostatnim filmem jest „Ghost Sweepers” z 2012 roku. Powracając po tylu latach do niego, oczywiście zaczęłam od debiutu czyli niespodziewanego hitu rzekomo słabego w box office lata 2004 roku, „Sisily 2km”.
Tak samo nie byłam rozbawiona do łez slapstickiem, jak w przypadku wspomnianego „Ghost Sweepers”, ale „Sisily 2km” jest cudownie ekscentrycznym połączeniem gatunkowym popularnej ówcześnie w Korei komedii gangsterskiej, thrillera i pod koniec również de facto horroru, skoro jednym z bohaterów jest duch. Jednak przez większość czasu jest to po prostu czarna komedia. Można powiedzieć, że dość zbliżona zresztą do „The Quiet Family” Kim Ji Woona ze względu na przysłowiowe trupy w ogródku.
Kwon Oh Joong wymieniany jest jako odtwórca jednej z głównych ról, ale jest tak naprawdę ludzkim McGuffinem… Wciela się w postać drobnego gangstera Seok Tae, który kradnie diamenty gangowi i ucieka przed nim. Tak trafia do tytułowej, odizolowanej wioski Sisil-ri (Sisily to jakaś śmieszna romanizacja…) po wypadku samochodowym. Kończy, poślizgując się w łazience i uderzając głową o toaletę. Mieszkańcy odkrywają przy jego ciele diamenty, dlatego postanawiają je zabrać i pozbyć się zwłok, zamurowując je w ścianie. Wkrótce jednak do wioski przybywa gang pod dowództwem Yang Yi (Lim Chang Jung), który wyśledził go GPSem. Próbują sterroryzować wieśniaków, lecz ci się im nieoczekiwanie stawiają i rozpoczyna się między nimi makabryczna, ale też komiczna walka o diamenty, a w między czasie gangsterzy odkrywają w wiosce nawiedzoną szkołę…
Przede wszystkim w „Sisily 2km” zebrało mnóstwo gwiazd koreańskiego kina i telewizji jeszcze sprzed ich sławy – w role pomagierów Yang Yi wcielają się Ahn Nae Sang, Park Hyuk Kwon i Woo Hyun, natomiast grupa mieszkańców wioski kierowana jest przez wójta granego przez Byun Hee Bonga (przyznaję, że ma on sznyt do niepokojących starców…) oraz Kim Yoon Seoka w jego dopiero drugiej większej roli drugoplanowej po „The Big Swindle” z tego samego roku. Dwie równie ekscentryczne grupy, które ze sobą rywalizują, tak samo przejawiają złowrogie cienie za swoimi sztucznymi facjatami życzliwości i gościnności, a różni bohaterowie są grzebani żywcem, chociaż bez większego skutku.
Ogólnie film jest trochę taki… fajtłapowaty, jak jego bohaterowie, ale wydaje mi się, że to zamierzony efekt. Jest zbieraniną naprawdę szalonych wątków, chociaż cała komedia tkwi w tym, jak niezdarne są jego postacie, pomimo bardzo morderczych intencji. Szczególnie Seok Tae powraca co jakiś czas, nawiedzając resztę, która nie potrafi go zabić „na śmierć” – stąd moje dominujące odczucie, że „Sisily 2km” jest po prostu czarną komedią, bardzo dobrą tak swoją drogą, ale raczej niewywołującą salw śmiechu, chyba że w przypadku rodzimych widzów i żartów o hierarchii wieku. Horror pojawia się dopiero w trzecim akcie, kiedy Yang Yi ucieka do budynku szkoły, do której mieszkańcy wioski boją się wejść… Duch Song Yi (Lim Eun Kyung) okazuje się jednak być tak samo niezdarny jak cała reszta bohaterów, więc po paru jump scares robi się po prostu osobliwa komedia romantyczna z udziałem tych dwojga oraz później parada opętywania kolejnych bohaterów, aby uratować ukochanego… Bawił mnie sam fakt tej kreatywności, aniżeli konkretnie sceny komiczne w „Sisily 2km”.