Be Melodramatic

Znane też jako: Melo Suits Me, Melo is My Nature, The Nature of a Melo, Romance is My Disposition, Yeouido Scandal, Melloga Chejil, 멜로가 체질

Na podstawie: pomysł oryginalny

Gatunek: komedia romantyczna

Ilość odcinków: 16 x 70 min.

Premiera: 2019

Obsada: Chun Woo Hee, Jeon Yeo Bin, Han Ji Eun, Ahn Jae Hong, Gong Myung, Yoon Ji Ohn, Lee Yoo Jin, Han Jun Woo, Lee Joo Bin, Kim Myung Jun, Baek Ji Won, Han Jun Seok, Lee Ji Min, Mi Ram, Kim Young Ah, Lee Ha Nui, Son Seok Goo

 

Na początku tego roku reżyser i scenarzysta Lee Byung Hun świętował nieoczekiwany, niewyobrażalny sukces komercyjny filmu „Extreme Job” i wydaje mi się, że to właśnie mogło być głównym katalizatorem do rozpoczęcia wreszcie produkcji nad jego pierwszą dramą. Spodziewałam się tylko najlepszego po tym niezwykle utalentowanym twórcy komedii, które uciekają klasycznym ramom… Zresztą wszystko na to wskazywało – między innymi emisja na antenie jTBC albo obsada pełna gwiazd kina niezależnego i nieznanych aktorów i choć „Be Melodramatic” sprostało tym oczekiwaniom, stając się kultowym tytułem oraz „dramą życia” wielu widzów, jeśli wierzyć ich opiniom, to brak komercyjnego sukcesu (oglądalność rzędu 1%) w kontraście do wyników box office „Extreme Job” trochę boli. Nie powiem jednak, że to niedoceniana drama, gdyż często jest wybierana na jedną z najlepszych w 2019 roku…

„Blockbuster dialogów”

Lee Byung Hun rzekomo pracował nad tym pomysłem już od czasów filmu „Twenty” (2015), który był komedią o życiu uczuciowym trzech kumpli granych przez Kim Woo Bina, Kang Ha Neula i Junho z 2PM. Na pierwszy rzut oka „Be Melodramatic” może się wydawać jedynie odwróceniem konwencji, w sensie przekuciem studenckiego buddy comedy na komedię romantyczną z udziałem trzech trzydziestoletnich bohaterek, ale zanim wam przyjdą na myśl te wszystkie sztampowe, choć jak zawsze wciągające chick flicks o miłości, przyjaźni, pracy i zakupach, podkreślę po raz kolejny nazwisko autora, który ma niesamowity dar pisania zabawnych dialogów oraz smykałkę do ekscentrycznych, oryginalnych komedii bez popadania w bezmyślny slapstick.

„Be Melodramatic” jest reklamowane dosłownie jako „blockbuster dialogów” – to właśnie z nich bierze się większość humoru oraz budują głębszy obraz postaci bez podawania jasnych opisów na tacy. Jeśli chodzi o dramy, Lee Byung Hun jest moim zdaniem dopiero drugą osobą po scenarzyście Park Kyung Soo („The Chaser”, „Empire of Gold”, „Punch”, „Whisper”), która potrafi samymi słowami budować całe światy, chociaż specjalizują się w zgoła innych gatunkach. Przez to „Be Melodramatic” ucieka obrazowi „tradycyjnej” komedii romantycznej. Z początku chciałam ją nazwać komedią obyczajową, gdyż często uderza mocno w realizm, chociaż nie można ukryć, iż główny wątek romantyczny jest wyjątkowo komiczny… Myślę, że można ją włożyć gdzieś pomiędzy „Age of Youth” (jTBC 2016), „Third-Rate My Way (KBS 2017), a „Discovery of Romance” (KBS 2014) – tak bardzo właśnie jest niejednoznaczna w ocenie…

Domykanie wątków

Niektórzy nazywają „Be Melodramatic” spin-offem filmu „Twenty”. Sam reżyser przyznaje, że chciał rozwinąć temat rozstań i jak różnie sobie z nimi radzimy (czy to nie przewrotny pomysł na komedię romantyczną?), ale wyszło mu dużo więcej materiału niż na kolejny film i dlatego zdecydował się na formę dłuższego serialu telewizyjnego. Główne bohaterki tej dramy poznajemy właśnie w kontekście zakończonych przez nich związków i jakie kobiety czyni to z nich obecnie.

Lim Jin Joo (Chun Woo Hee) jest ekscentryczną asystentką scenarzystki, przed którą wreszcie pojawia się okazja własnego debiutu, kiedy jej scenariusz komedii romantycznej przyciąga uwagę słynnego PD Son Bum Soo (Ahn Jae Hong) mającego za pasem same hity. Oboje są dziwakami z oryginalnym gustem, dlatego niełatwo przekonać kogokolwiek innego do inwestycji w ich dramę. W dodatku okazuje się, że jego asystentem jest były chłopak Jin Joo, Kim Hwan Dong (Lee Yoo Jin), z którym była przez siedem lat w burzliwym związku.

Jin Joo mieszka w jednym domu z dwiema najlepszymi przyjaciółkami i młodszym bratem jednej z nich. Wszyscy sprawują wspólną opiekę nad In Gukiem, synem Hwang Han Joo (Han Ji Eun), która jest samotną matką pracującą w dziale marketingu studia filmowego. Niegdyś była najpopularniejszą dziewczyną na uczelni, ale jej życie uczuciowe praktycznie wymarło, kiedy zaszła w ciążę z No Seung Hyo (Lee Hak Joo), wzięła ślub w młodym wieku i szybko się rozwiedli. Pomimo tego wciąż jest uroczo naiwna w kwestii miłości, przeżywając na przykład, że młodszy kolega z pracy Chu Jae Hun (Gong Myung) złapał ją za rękę…

Dla kontrastu Lee Eun Jung (Jeon Yeo Bin) jest poważną reżyserką filmów dokumentalnych i najbardziej sarkastyczną, ale przy tym lojalną osobą z grupy. Dwa lata temu zmarł jej ukochany chłopak Hong Dae (Han Jun Woo) i choć zdawało się, że radzi sobie z żalem nadzwyczaj dobrze, przeżyła próbę samobójczą. Od tamtej pory codziennie rozmawia z nim, nie zdając sobie sprawy z własnych halucynacji, ale przyjaciele i młodszy brat Hyo Bong (Yoon Ji Ohn) przemilczają jej gadanie do siebie, byleby nie próbowała jeszcze raz zrobić sobie krzywdy.

Trzy bohaterki stają wreszcie w wieku trzydziestu lat przed możliwością zamknięcia pewnych etapów w swoim życiu. Ekscentrycznych, działających sobie na nerwy i niedających się przegadać Jin Joo oraz Bum Soo od samego początku zdaje się łączyć coś ambiwalentnego, co zresztą ucieka wszelkim definicjom typowej komedii romantycznej – ich słowa są zawsze tak dwuznaczne, że zacierają granicę między miłością a nienawiścią, między dyskusją nad fabułą dramy a mówieniem o swoich własnych uczuciach… Wspólna praca będzie szansą dla obojga na zapomnienie wreszcie o swoich poprzednich, długich związkach, do których wciąż wszystko porównują. Wątek Han Joo i Jae Huna jest uroczym noona romance dwojga nierozłącznych współpracowników, jednak cień na to kładzie fakt, iż mieszka on ze swoją dziewczyną Ha Yoon (Mi Ram), z którą są na ten moment bliscy rozstania, ale nie do końca. Wreszcie najbardziej dramatyczny wątek zdrowia psychicznego Eun Jung – tu nie ma łatwych odpowiedzi i głupotą byłoby tak po prostu postawić jej nowego mężczyznę na horyzoncie. Możliwości się pojawiają, ale tak naprawdę trzeci wątek romantyczny tej dramy przypada w udziale aktorce Lee So Min (Lee Joo Bin), byłej koleżance Eun Jung ze studiów, z którą obecnie drze koty, ale kręci dokument o jej celebryckim życiu oraz menadżerowi Lee Min Junowi (Kim Myung Jun).

Bycie protagonistą własnego życia

„Be Melodramatic” jest kolejnym niezapomnianym rollercoasterem emocji, a to dlatego, że widz może naprawdę poczuć głęboką więź nie tylko z głównymi bohaterkami, ale również obsadą drugoplanową, która wykracza poza jednowymiarowe tła o jakiejś jednej charakterystycznej cesze. Nie spodziewałam się, że postać Ha Yoon będzie tak ludzka, bo normalnie w innych dramach miałaby jedynie funkcję zazdrości, zaborczości i śledzenia Han Joo, która spędza podejrzanie za dużo czasu z jej chłopakiem. Nie spodziewałam się też większości rozwinięć wątków bohaterów drugoplanowych. Właściwie jedynym żalem pozostaje Hyo Bong, który rzadko pojawiał się poza kontekstem scen jedzenia, picia i plotkowania ze swoimi współlokatorkami, a jest to postać homoseksualna… Można zatem powiedzieć, że to jedyna sztampa, w jaką wpada „Be Melodramatic” – motyw geja, który jest najlepszym przyjacielem kobiet.

W każdym innym wypadku jest to oryginalny serial, pomimo tak naprawdę widzianych już wielokrotnie motywów. Chyba najlepsze byłoby porównanie do „Age of Youth” jako dramy, która znajduje absurdy życia pomimo niekiedy kąsającego realizmu, nie boi się dotykać tematu zdrowia psychicznego, który nie jest za bardzo naświetlany w Korei, porusza, bawi, zaskakuje… Scenarzystka Park Yeon Sun ma może większy talent do odważnych mariaży gatunkowych, niemniej Lee Byung Hun posiada swoją osobistą markę humoru, a „Be Melodramatic” aż skwierczy od barwnych dialogów. Wystarczy spojrzeć tylko Jin Joo i Bum Soo – od samego początku ich wymiana zdań jest nieprzewidywalna. Pierwszy raz widziałam Chun Woo Hee w komediowej roli, natomiast pomysł obsadzenia Ahn Jae Honga w roli diabelnie pewnego siebie, wręcz zadufanego w sobie reżysera to po prostu złoto, zważywszy na oczywisty kontrast z aparycją tego aktora, która kompletnie nie przystaje do wizerunku typowego koreańskiego amanta i normalnie byłby relegowany do grania postaci drugoplanowych. Można jednak w tym momencie sięgać w ciemno po dramy z nim – „Be Melodramatic” to kolejny świetny wybór po „Answer 1988”, na którym się wybił i „Third-Rate My Way”.

Drama zresztą zdaje się podkreślać, że każdy w swoim życiu ma szansę na romans niczym z bajki i bycie melodramatycznym. Ze względu na motyw kręcenia dramy w dramie nie zabraknie tutaj meta odniesień oraz jednoczesnego wyśmiewania i mimo wszystko wykorzystywania romantycznych stereotypów. Jestem naprawdę pod wrażeniem scenariusza „Be Melodramatic”, w który życie tchnęli aktorzy będący w większości mi nieznani. Jeon Yeo Bin znalazła sobie we mnie nową fankę, a myślałam przed zabraniem się do tej dramy, że nic mi nie przysłoni Chun Woo Hee…

Ocena:

Fabuła – 10/10

Kwestie techniczne – 8/10

Aktorstwo – 9/10

Wartość rozrywki – 9/10

Średnia – 9/10

1 Comment

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.