Znane też jako: Scent of Summer, Endless Love 3, Yeoreum Hyangki, 여름향기
Na podstawie: pomysł oryginalny
Gatunek: melodramat
Ilość odcinków: 20 x 70 min.
Premiera: 2003
Obsada: Song Seung Hun, Son Ye Jin, Han Ji Hye, Ryu Jin, Jo Eun Sook, Ahn Jung Hun, Shin Ae
Przesilenie?
Niby zarzekałam się lata temu, że skończę na „Autumn in My Heart” (KBS 2000) i „Winter Sonacie” (KBS 2002), bo seria dram PD Yoon Seok Ho, jakkolwiek nie byłaby ważna w kontekście fali Hallyu, jest kompletnie nie w moim guście i patrzcie do czego doszło! Sięgnęłam po trzecie w kolejności „Summer Scent”, mając więcej lat na karku, więcej kiczowatych melodramatów na koncie i osiągając już dawno stan kompletnej obojętności wobec oklepanych motywów, takich jak przeznaczeni sobie platoniczni kochankowie, którzy deklarują miłość nawet bez większego kontaktu fizycznego, knujący, zaborczy second leadzi czy śmiertelna choroba. Do trzech razy sztuka, co nie? A może to było o jeden raz za dużo?
„Summer Scent” nie powtórzyło komercyjnego sukcesu poprzednich dram Yoon Seok Ho, tak samo jak późniejsze „Spring Waltz”… Pewnie jest to bardziej kwestia silnej konkurencji innych stacji, które emitowały w tym samym czasie bardziej zdefiniowane gatunkowo „Attic Cat” (MBC), „Damo” (MBC) i „Rustic Period” (SBS), natomiast prawdą jest, że trzecia drama z serii Endless Love raczej nie napawa letnią świeżością i zabawą. Za to przynajmniej od pierwszego odcinka doskonale wiadomo, na co się przygotować, kiedy już w pierwszej scenie zmoknięta główna bohaterka patrzy w oddal zbolałym wzrokiem, a zza kadru słychać narrację:
If my heart will still beat when I’m older, I want to experience the most tragic and beautiful love
If my heart will still beat when I’m older, I’m going to run through every street in the world with the man I share that love with
If my heart will still beat when I’m older, I want to meet the love of my life on a rainy day with sparkling raindrops
…można zatem liczyć na rozdzierający serce ból, dosłowny i metaforyczny oraz deszcz. Dużo scen w deszczu. W końcu lato, co nie?
Druga pierwsza miłość
Główną bohaterką jest Shim Hye Won (Son Ye Jin), która od zawsze była bardzo kruchego zdrowia. Doczekuje się w końcu przeszczepu serca, otwiera swoją własną kwiaciarnię z przyjaciółką Jang Mi (Jo Eun Sook), a jej długoletni chłopak Park Jung Jae (Ryu Jin) oświadcza jej się, ale coś sprawia, że nie daje mu od razu definitywnej odpowiedzi. Jej myśli zaprząta mężczyzna, którego minęła na lotnisku i na którego widok po raz pierwszy jej serce zabiło mocniej…
Jest nim Yoo Min Woo (Song Seung Hun), architekt, który wrócił do kraju po długiej ucieczce, odkąd tylko jego ukochana Eun Hye (Shin Ae) zmarła, pozostawiając wielką pustkę w jego sercu. Młodsza siostra Jung Jae, Park Jung Ah (Han Ji Hye) traktuje go jako swojego chłopaka, a Min Woo nie zbywa zalotów młodszej dziewczyny, mimo że nie potrafi odwzajemnić jej uczuć. Jung Ah jest również przyjaciółką Hye Won, ale nigdy wcześniej nie przedstawiła jej Min Woo. Bohaterowie spotykają się po raz pierwszy w górach, gdzie ona skręca kostkę i niczym w każdym takim scenariuszu dwoje obcych ludzi musi spędzić ze sobą noc w schronisku. Hye Won wmawia mu, że jest mężatką, ale sama nie potrafi powstrzymać swojego niewytłumaczalnego pociągu do niego… Uczucie to będzie się mimowolnie rozwijać pomimo zazdrości oraz sabotaży Jung Ah.
Czy to ja, czy to moje serce?
Tym razem obyło się bez podmieniania dzieci, morderczych ciężarówek czy ukrytych konfliktów sięgających poprzedniego pokolenia, chociaż jako jeden z reprezentatywnych melodramatów tamtego okresu „Summer Scent” musiało posiadać jakąś potencjalnie niemożliwą do przeskoczenia przeszkodę na drodze do szczęścia głównych bohaterów, którą byłoby coś innego niż klasyczna dla tego okresu postać irracjonalnej, roszczeniowej zazdrośnicy. Fabuła i tak jest potwornie powtarzalna, kiedy czworo głównych bohaterów bez przerwy się ze sobą konfrontują…
W każdym razie dramat tkwi w tym, że serce zmarłej Eun Hye zostało przeszczepione Hye Won, o czym dowiaduje się ona dopiero po pewnym czasie, będąc wcześniej przekonaną, że dawcą był mężczyzna. Bohaterka stara się zatem usunąć w cień, myśląc, że jej uczucia do Min Woo dyktowane są przez organ jego dawnej miłości (koncept tzw. cellular memory), natomiast jemu podobnie jest wmawianie, że nie zakochał się w Hye Won, tylko widzi w niej wspomnienia po Eun Hye.
Myślę, że łatwo machnąć ręką na ten cały koncept jako lekko absurdalny. Niby doceniam brak jakiś waści między rodami czy motywów z rodzaju „twój ojciec zabił mojego ojca”, lecz przez to „Summer Scent” nie jest nawet „histerycznie” zabawne, tylko zwyczajnie nudne… Poniekąd rozumiem poetycką wizję reżysera, który miał więcej do gadania niż scenarzyści, których wymieniał oraz jego próby uchwycenia na ekranie parnego lata w różnych lasach i ogrodach, gdzie słychać cykady. Mogę pochwalić role Son Ye Jin i (zaskakująco) Song Seung Huna, nawet w tej jego potwornej fryzurze będącej jakimś dalekim wspomnieniem po Bae Yong Junie w „Winter Sonacie”. Zaprezentował się dużo lepiej niż w „Autumn in My Heart”, skąd go już kompletnie nie pamiętam w przeciwieństwie do Won Bina, a ona pokazała z czasem właśnie w tej dramie przełom w swoim aktorstwie, który wyznacza granicę między byciem ładną, młodą gwiazdką, a królową koreańskiego melodramatu. Jednak pomimo tego, że osobno przypadli mi do gustu, razem nie potrafili sprzedać swojej chemii jako para…
Być może jako współczesnemu widzowi brakuje mi dostatecznej wrażliwości, aby dać się porwać tak platonicznemu melodramatowi i nazywać go wielce romantycznym, ale powtórzę jeszcze raz: „Summer Scent” jest nudne. Wciąż da się obejrzeć, bo nie obraża inteligencji, chociaż cały ten motyw z pamięcią komórkową został zbyt naciągnięty.
Zdobyte nagrody
2003 KBS Drama Awards:
- najlepszy aktor drugoplanowy – Ahn Jung Hun
- najlepsza nowa aktorka – Han Ji Hye
Ocena:
Fabuła – 5/10
Kwestie techniczne – 7/10
Aktorstwo – 6/10
Wartość rozrywki – 5/10
Średnia – 5,75/10
MIICA
Zawsze czytam Twoje recenzje i pow szczerze że co jakiś czas oglądam Twoje polecenia.
Widziałam juz tą dramę i masz racje dlamnie …… każdy ma inne zdanie więc niebędę opisywać , ale można ją zobaczyć i uznać za nie stracony czas ….
Proszę o następne …
PolubieniePolubienie