Znane też jako: Dinner Mate, Will You Have Dinner With Me, Would You Like to Have Dinner Together, Let’s Have Dinner Together, Would You Like to Have Dinner?, Jeonyeok Kati Deusilraeyo, 저녁 같이 드실래요
Na podstawie: manhwy „Shall We Eat Dinner Together?” autorstwa Park Shi In
Gatunek: komedia romantyczna
Ilość odcinków: 32 x 35 min.
Premiera: 2020
Obsada: Song Seung Hun, Seo Ji Hye, Lee Ji Hun, Naeun (A Pink), Ye Ji Won, Park Ho San, Kim Seo Kyung, Go Kyu Pil, Oh Hye Won, Lee Hyun Jin
Właściwe składniki
Wydaje mi się, że koreańska komedia romantyczna to rzecz, przy której rzadko jest miejsce na subtelności… Albo mamy szalone, odrealnione bajki o przeznaczeniu, które niemniej porywają, albo najczęściej sytuację, w której coś się świetnie zapowiada przez pierwsze odcinki, a później rozczarowuje. Mając gdzieś z tyłu głowy pojęcie o totalnej komercjalności tego gatunku oraz często niewymagającej rozrywce, jaką zapewnia, relatywnie niewiele komedii romantycznych znajduje się w topce dram, które zdarzyło mi się najwyżej ocenić, jednakże subiektywne wrażenia są nie do zmierzenia…
„Shall We Eat Dinner Together?” to taka klasyczna sytuacja, w której zdaję sobie sprawę, że nie mam do czynienia z serialem najwyższych lotów, ale mimo to przypadł mi do gustu, szczególnie w okresie, kiedy właśnie po tego rodzaju dramy sięgam rzadziej. Potwierdzam zaczytaną w internecie opinię, że jest to bardzo sympatyczna pozycja, chociaż nie zapada w pamięć na dłużej. Czy paradoksalnie nie jest to właśnie najlepsza rekomendacja?
Nawet jeśli fabuła polega głównie na ogranym czworokącie miłosnym zrobionym na siłę, to w wielu przypadkach większość sukcesu komedii romantycznej zależy na doborze głównej pary. Song Seung Hun i Seo Ji Hye tworzą duet, którego nie wiedziałam, że potrzebuję… Są aktorami, których nie dzieli żadna drastyczna różnica wieku ani doświadczenia. Jego wspominam najmilej właśnie z jego ostatniej komedii romantycznej, „My Princess” (MBC 2011) – w tym gatunku jego tendencja do potencjalnego overacting nie jest taka rażąca. Ona z kolei jest bardzo dobrą, choć niedocenianą aktorką, która zdawała się być niestety ograniczona rolami zimnych i wyrachowanych second lead (w tych i tak wypadała świetnie…). Po sukcesie „Crash Landing on You” (tvN 2019-2020) ujrzeć ją tym razem w głównej roli w komedii romantycznej, to wręcz gratka. Innymi słowy, co by nie mówić o „Shall We Eat Dinner Together?”, drama osiągnęła już połowę sukcesu dzięki castingowi do głównych ról. Nie wiem jak wy, ale dla mnie to zupełnie inne doświadczenie, kiedy oglądam komediowe sceny ze „starszymi” aktorami. Takie sprowadzenie na ziemię oryginalnej gwiazdy Hallyu, Song Seung Huna, było już w „My Princess” czarujące i teraz jest tak samo.
Powierzchowna relacja?
Scenariusz „Shall We Eat Dinner Together?” to goły szkielet – parę motywów wrzuconych dla „oryginalności” oraz pseudo-psychologiczna gadka dla pozorów głębi. Ze zdziwieniem widywałam w napisach początkowych każdego odcinka inne nazwisko głównego scenarzysty, chociaż nie szukałam informacji na temat potencjalnych problemów za kulisami, ponieważ drama utrzymuje równy poziom. Już od samego początku nie mogła się pochwalić wyszukaną fabułą…
Psychiatra specjalizujący się w food theraphy Kim Hae Kyung (Song Seung Hun) oraz producentka internet broadcast Woo Do Hee (Seo Ji Hye) mają swoje meet cute na wyspie Jeju, które zamiast sprawić, że rzucają się sobie do gardeł przy każdej okazji, co byłoby typową zagrywką koreańskich komedii romantycznych, zawiązuje po prostu ich niecodzienną więź dwojga obcych sobie ludzi, którzy dzielą razem posiłek. Rzucona żartem propozycja ponownego spotkania się ziszcza, a bohaterowie postanawiają kontynuować tę relację, tworząc zasady. Są tylko dinner mates – kompanami do wspólnych posiłków. Nie zmuszają się nawzajem do jedzenia czegoś, czego nie lubią. Nie dzielą się swoimi imionami ani zawodami, chociaż wspólne rozmowy naturalnie przechodzą do tematu związków z przeszłości i innych problemów. Czy taka zarazem powierzchowna i głęboka relacja dwojga nieznajomych może przerodzić się w miłość, kiedy nie wie się o drugiej osobie podstawowych informacji?
Inspiracja klasykami
Od pierwszego odcinka rzuciło mi się w oczy, że reżyser odrobił swoje zadanie domowe, gdyż „Shall We Eat Dinner Together?” zawdzięcza wiele klasycznym romansom, które zdarza mu się parodiować, chociaż bez slapstickowej przesady, co jest bolączką koreańskich komedii romantycznych. Uroczy, „pozytywny”, że tak powiem, soundtrack zamiast rzewnych ballad, przystrajanie zdjęć pięknym oświetleniem i wiosennym motywem kwitnących wiśni, co może nie jest wyszukane, ale wciąż bardzo ładne, pozostawianie scen po prostu aktorom bez przesadnej reżyserii ich, aby mogli sami wypracować naturalną chemię w codziennych dialogach przy jedzeniu… Nie wiem na ile sposobów jeszcze mogę opisać, że „Shall We Eat Dinner Together?” jest czarujące, jak te amerykańskie komedie romantyczne z lat 90.
To jednak ta lepsza połowa dramy, bo nie jest to zbyt wiele treści, aby wypełnić szesnaście godzin. Uważam, że „Shall We Eat Dinner Together?” byłoby urzekającym filmem, gdyby skupić się tylko na ludziach zakochujących się w nieznajomych, jak na przykład w „Masz wiadomość”… Niestety posłużono się największym, najbardziej oklepanym stereotypem koreańskich dram, jakim jest dwoje irracjonalnych second leadów, którzy po prostu pewnego dnia pojawiają się znowu w życiu głównych bohaterów i domagają się atencji. Te przeklęte pierwsze miłości, które koreańskie kino i telewizja wyniosły do poziomu nieśmiertelności… Są nimi dziennikarz medyczny Jung Jae Hyuk (Lee Ji Hun), były chłopak Do Hee ze studiów oraz instruktorka fitnessu Jin No Eul (Naeun), która była z Hae Kyungiem osiem lat w związku i narzekała, że nigdy nie miała dostatecznych dowodów jego miłości. Losy głównych bohaterów tym bardziej się zacieśnią, kiedy zaczną współpracować nad broadcastem lifestyle’owym No Eul – Do Hee jako producentka, Jae Hyuk jako konsultant. Nikt im nie powiedział, że łączenie takie życia prywatnego i pracy to kiepski pomysł?
„Shall We Eat Dinner Together?” próbuje stworzyć pozory jakiejś psychologicznej głębi, zważywszy na zawód głównego bohatera i wytłumaczyć z tej strony obsesję Jae Hyuka i No Eul na punkcie odbicia starych partnerów, lecz tak czy siak byli strasznie męczący. Kiedy zatrudniasz w roli beznadziejnie napisanej second lead jeszcze bardziej beznadziejną w aktorstwie idolkę z A Pink, jest to strzał w stopę… Całe szczęście, że oboje Song Seung Hun i Seo Ji Hye wykazali się dobrymi występami, bo balansują to wszystko. Podkreślę jeszcze raz – „Shall We Eat Dinner Together?” to kolejny przykład koreańskiej komedii romantycznej, która zawdzięcza prawie wszystko swojej głównej parze, chociaż reżyser też dołożył swoje trzy grosze, aby kamera ich kochała. W takim przypadku jest to paradoksalnie wręcz niedoceniana drama, mimo że nie należy do czołówki najlepszych.
Ocena:
Fabuła – 5/10
Kwestie techniczne – 8/10
Aktorstwo – 7/10
Wartość rozrywki – 8/10
Średnia – 7/10
Czy mogę to gdzieś zobaczyć w języku polskim ?
PolubieniePolubienie
Na anglo-języcznych stronach ta drama jest znana pod drugim tytułem „Dinner mate”. Lubie głównego aktora, ale fabuła mnie nie zachęciła. Czekałam na komentarze po odcinkach i jak zaczęły się pojawiać przede wszystkim negatywne postanowiłam nie oglądać. Widzowie bardzo narzekali na postacie byłych partnerów głównych bohaterów. Widzę coraz częściej zniecierpliwienie widzów dram koreańskich utartymi schematami. Nie chcą oni oglądać trójkątów miłosnych, wracających byłych, którzy uważają się za właścicieli swoich dawnych ukochanych. Sporo osób zaczęło wybierać inne azjatyckie dramy: japońskie, a zwłaszcza chińskie. Choć gorsze pod względem realizacji, mniej jest w ich fabułach przeszkód na drodze głównej pary, są milszą, niestresującą rozrywką.
PolubieniePolubienie