[14. Azjatycki Festiwal Filmowy Pięć Smaków] Loser’s Adventure

Znane też jako: Starcie przegrywów, Teunteuniui Moheom, 튼튼이의 모험

Na podstawie: pomysł oryginalny

Gatunek: czarna komedia, sportowy

Reżyseria: Go Bong Soo

Premiera: 2018

Obsada: Kim Choong Gil, Baek Seung Hwan, Shin Min Jae, Go Sung Wan, Yoon Ji Hye, Jo Jun Hee, Kim Chae Yi

 

Uważam, że z całej sekcji Parasites tegorocznej edycji festiwalu Pięciu Smaków „Loser’s Adventure” jest filmem, który będzie najbardziej dzielił widzów, gdyż potrzebuje jakiegoś osobistego punktu zaczepienia, aby czerpać przyjemność z oglądania go. Jest to co prawda czarna komedia, ale można też nie wychwycić tego kontekstu, kiedy bohaterowie głównie wrzeszczą po sobie i są… coż, przegrywami.

Akcja rozgrywa się w burym miasteczku, w którym młodzi mieszkańcy nie mają żadnych perspektyw, dlatego zadowalają się absolutnym minimum albo wpadają w pułapkę drobnych przestępstw, będąc rekrutowani przez gang. Choong Gil (Kim Choong Gil) ma jednak skromne marzenie… Od pięciu lat trenuje zapasy i wierzy, że jak wygra w zawodach, to będzie mógł się wyrwać z tej depresyjnej mieściny i pójść na studia. Niestety jest jedyną osobą, która została w licealnej drużynie zapasów, a jego ojciec-alkoholik naciska go, aby poszedł do pracy. Kiedy nad salą gimnastyczną pada widmo wyburzenia, szkolny trener odracza to jakoś w czasie, natomiast główny bohater namawia swoich znajomych, aby wstąpili do drużyny i mogli tym samym wziąć udział w lokalnych zawodach sportowych. Są nimi Hyuk Jun (Shin Min Jae), członek lokalnego gangu oraz Jin Kwon (Baek Seung Hwan), który po śmierci ojca utrzymuje swoją matkę-Filipinkę i młodszą siostrę, pracując na budowie.

Osobiście nie mogę powiedzieć, aby „Loser’s Adventure” podobało mi się w trakcie oglądania go. Główni bohaterowie nie mają perspektyw i po prostu siedzą we własnym sosie, nie będąc zbytnio sympatycznymi. Żaden z nich nie jest genialnym sportowcem. Są dumni z najgłupszych powodów i raczej można ich przyrównać do tych wannabe gangsterów z drugiego planu, co dostają wiecznie po głowie w innych filmach. Uznałam, że to w gruncie rzeczy zabawne dopiero po jakimś czasie od obejrzenia „Loser’s Adventure”. Dlatego właśnie bardzo się waham, jak ostatecznie ocenić ten film… Czy może nie podkoloryzowuję sobie wspomnień o nim pod wpływem innych recenzji oraz opinii?

Powodem tego jest sposób realizacji filmu, który stylistycznie nie różni się od niezależnych dramatów, a reżyser nie stosuje żadnych trików, aby podkreślić gatunek komedii, który wynika wyłącznie ze scenariusza i dialogów. Jest to zdradliwy zabieg, ponieważ można też odebrać te kłótnie bohaterów bardzo poważnie, a jako dramat „Loser’s Adventure” nie wzbudza większej refleksji, bo jest dość pesymistyczne – przegrywy zostają przegrywami. Cały żart polega na tym, że kreuje się ich w tym filmie na herosów, choć wcale nimi nie są.

Przeszkadzał mi brak ścieżki dźwiękowej w tle poza jedną, finałową sceną, w której najwyraźniej zastosowano wszystkie zasoby muzyczne i techniczne, aby oderwać zawody sportowe od przygnębiającej, małomiasteczkowej rzeczywistości… a przecież punkowa muzyka, rodem z japońskich filmów o yankees, pasowałaby tu jak ulał! Może to taki stereotyp, który reżyser zdecydował się przełamać, jednakże czyni przez to swój film bardzo „koreańskim” i przez to utrudnionym w odbiorze poza swoim lokalnym kręgiem.

Zdobyte nagrody

2017 Jeonju International Film Festival:

  • Daemyung Culture Wave Award

2018 Buil Film Awards:

  • najlepszy nowy aktor – Kim Choong Gil

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.