Na podstawie: pomysł oryginalny
Gatunek: dramat
Reżyseria: Kwon Man Ki
Premiera: 2019
Obsada: Yoon Ji Hye, Kim Dae Gun, Kim Soo Hyun, Kim Ga Young, Kwak Ja Hyung, Yoo Jung Ho, Jung Woo Hyuk, Kang Hyuk Il
Motyw przebaczenia jest silnie powiązany z koreańskim kinem zemsty. Darowanie winy, najczęściej w kulminacyjnym momencie, potrafi być niemniej wstrząsającą decyzją niż dokonanie aktu fizycznej zemsty, lecz co z sytuacją, kiedy człowiek nie potrafi przebaczyć samemu sobie?
„Clean Up” jest bardzo przygnębiającym filmem, który pokazuje, jak ciężar grzechu ciążącego na sumieniu głównej bohaterki przygniata ją od lat i doprowadza do nędznej egzystencji na marginesie społeczeństwa. Jung Joo (Yoon Ji Hye) jest rozwiedziona, jej syn umarł i obecnie spędza każdy dzień według tej samej rutyny – pracuje w firmie sprzątającej, wieczorami dorywczo w knajpie i zasypia dopiero, jak się napije alkoholu. Raz na jakiś czas widzi swojego byłego męża (Kim Soo Hyun), ale on w porównaniu do niej ułożył sobie życie na nowo, natomiast główna bohaterka szuka odkupienia w kościele i modlitwie, chociaż nie wydaje się naprawdę wierzyć…
Pewnego dnia przeszłość dosłownie ją dogania. W firmie sprzątającej zostaje zatrudniony młody Min Goo (Kim Dae Gun), który dopiero co wyszedł z więzienia. Inni pracownicy podchodzą do niego z największą ostrożnością i wręcz obawiają się go, z kolei Jung Joo stara się go unikać jak może, kiedy poznaje, że jest on chłopcem, którego porwała dwanaście lat temu dla okupu. Nie ma pewności czy będzie ją w stanie rozpoznać… Jednakże z drugiej strony nie potrafi przejść obojętnie wobec jego tragicznej historii życia i przygarnia go do swojego mieszkania, kiedy odkrywa, że Min Goo nocuje w publicznej toalecie.
„Clean Up” jest bardzo dramatycznym filmem, który dodatkowo uwypukla swój motyw próby odkupienia winy poprzez oczywistą alegorię do zawodu głównej bohaterki. Sprząta ona mieszkania po zmarłych albo krwawe miejsca morderstw, ale czy będzie potrafiła w ten sam sposób zmyć swoją zbrodnię? Skomplikowana relacja między Jung Joo, a Min Goo jest niemniej trzymająca w napięciu, co thriller. Chrześcijańskie odkupienie oraz cnotliwe wartości zdają się na nic przy uporczywym poczuciu winy, które rozdziera główną bohaterkę samą w sobie. Mówi się, że cel uświęca środki, a kolejne warstwy przeszłości sprawiają, że jednocześnie sympatyzuje się z nią, szkoda jej, a z drugiej popełniła desperacki czyn porwania, który w innych filmach zrobiłby z niej właśnie antagonistkę, na której byłaby dokonywana zemsta. No i nie zapominajmy o Min Goo, który podobnie jest dualistyczną postacią – mógłby szantażować swoich oprawców i wykorzystać ich albo odpuścić… Bardzo trudno przewidzieć rozwój akcji tego filmu.
„Clean Up” należy się więcej uwagi niż poza wstępną rundką festiwalową, na której zebrał kilka laurów, ale odnoszę wrażenie, że lekka afera medialna wzburzona przy premierze w kinach jakoś tak zniesmaczyła i po prostu odstręczyła widzów… Aktorka Yoon Ji Hye, która tak na marginesie jest moim zdaniem jedną z najbardziej niedocenianych w Korei, zamiast pławić się w glorii doskonałej roli w kolejnym niezależnym koreańskim dramacie, który podbił kilka festiwali, dosłownie strzeliła sobie w stopę, krytykując partyzancki styl produkcji debiutującego reżysera Kwon Man Ki oraz stwierdzając, że praca nad tym filmem to było jedno z najgorszych doświadczeń w jej życiu… Czy „Clean Up” wpada w kategorię misery porn, to już zależy od osobistych wrażeń, bo dla mnie było po prostu wstrząsające i niedające o sobie tak łatwo zapomnieć. Wydaje mi się, że w ostatnich latach koreańskie kino niezależne podąża głównie ścieżką historii o relacjach międzyludzkich, w których dzieje się niewiele „akcji”, tak więc taki tytuł, jak „Clean Up”, może wzbudzać spolaryzowane reakcje, podobnie zresztą jak filmy Kim Ki Duka.
Zdobyte nagrody
2018 Busan International Film Festival:
- New Currents Award
- KTH Award
2018 Macao International Film Festival:
- najlepszy film
2019 Firenze Film Festival:
- Jury’s Award
2020 Buil Film Awards:
- najlepszy nowy aktor – Kim Dae Gun