Znane też jako: Smart Prison Living, Wise Prison Life, Prison, Seulgiroun Gamppangsaenghwal, 슬기로운 감빵생활
Na podstawie: pomysł oryginalny
Gatunek: czarna komedia, więzienny
Ilość odcinków: 16 x 90 min.
Premiera: 2017-2018
Obsada: Park Hae Soo, Jung Kyung Ho, Choi Moo Sung, Park Ho San, Lee Kyu Hyung, Jung Min Sung, Kang Seung Yoon (Winner), Jung Hae In, Ahn Chang Hwan, Jung Woong In, Krystal (f(x)), Lim Hwa Young, Kim Kyung Nam, Kang Ki Doong, Park Hyung Soo, Ahn Sang Woo, Kim Han Jong, Kim Sung Chul
Po trzech hitowych dramach z serii „Answer…”, z których każda biła rekord popularności poprzedniej, można było stanąć na swoistej „trylogii” lub dać porwać się spekulacjom fanów, którzy zaczęli w internecie burzę mózgów na temat tego, w którym jeszcze roku można umiejscowić sprawdzoną fabułę komedii obyczajowej o grupie przyjaciół. Dlatego całe szczęście, że stanęło na trylogii, a PD Shin Won Ho zostawił to za sobą, reżyserując inne dramy, które niemniej opierają się na tych samych strukturach dopracowanych przez niego do perfekcji – wszystkie są ensemble dramas.
Nowy wspaniały (?) świat
„Prison Playbook” jest pierwszą w historii koreańską dramą, której akcja rozgrywa się w więzieniu. Jednocześnie to sympatyczna seria „familijna” z okazjonalnie mroczniejszymi scenami, które przypominają, że mamy jednak do czynienia z przestępcami, dlatego ten paradoks jak najbardziej zasługuje na miano czarnej komedii.
Kim Je Hyuk (Park Hae Soo) był gwiazdą baseballu, ale wszystko zmieniło się z dnia na dzień, kiedy został skazany na rok odsiadki za napaść na oprawcę jego młodszej siostry. Wkraczamy zatem za więzienne mury wraz z „nowicjuszem”, który nie ma bladego pojęcia o przestępczym półświatku, jego zasadach ani nawet nie posiada rozwiniętych umiejętności socjalnych, kiedy całe jego dotychczasowe życie kręciło się wokół sportu. Jego persona celebryty wzbudza u jednych podziw, u innych irytację, którzy z wielką chęcią pokazaliby mu jego miejsce. Ląduje jednak w celi z pięcioma innymi współwięźniami, gdzie rodzi się nieoczekiwana przyjaźń.
Osobą będącą jego łącznikiem z światem zewnętrznym jest jego najlepszy przyjaciel z dzieciństwa Lee Jun Ho (Jung Kyung Ho), który jest jednym z więziennych strażników. Specjalnie zaaranżował swoje przeniesienie do oddziału, w którym zamknięty jest Je Hyuk, aby mieć go na oku i chronić go przed innymi kryminalistami, ale nikt nie może wiedzieć o łączącej ich więzi, aby nie rozniosły się plotki o specjalnym traktowaniu. Roznosi się za to inna wieść, że Jun Ho jest jego największym fanem.
Poradnik jak przeżyć w więzieniu
Będąc ensemble drama, „Prison Playbook” używa postaci Kim Je Hyuka, który jest nominalnym głównym bohaterem, jako zaledwie narzędzia fabularnego, aby wprowadzić nas w nieznany świat koreańskiej instytucji więzienia, gdyż jej sercem jest obsada drugoplanowa oraz ich historie z przeszłości, które odkrywane są stopniowo. Polecam również dawkować sobie samo „Prison Playbook”, bo zdecydowanie nie jest to drama, którą można łatwo binge-watchingować i równie szybko zapomnieć o niej. Szesnaście odcinków długości filmu pełnometrażowego to była wyczerpująca podróż, jednakże w pozytywnym sensie. Tyle bohaterów się przewinęło przez mury więzienia oraz celę Je Hyuka i tyle swoich historii wnieśli, że byłam naprawdę pod wrażeniem ogromu dzieła Jung Bo Huna debiutującego jako główny scenarzysta.
Przyznaję, że wzięcie się za „Prison Playbook” dopiero po ponad trzech latach od jego premiery było jednym z wielu przypadków, kiedy te seriale cieszące się uznaniem krytyki odkładam na wieczne później, aby najpierw przemęczyć się z tymi „gorszymi”, o których zapomina się w tydzień. Ten nie traci na swojej wartości po latach i nie jest przereklamowany, chociaż mimo wszystko nie spotkał się z moimi oczekiwaniami, jakich nabrałam w międzyczasie. Przede wszystkim Park Hae Soo w swojej pierwszej głównej roli, po tym jak zwrócił na siebie trochę uwagi występem w roli detektywa w „Legend of the Blue Sea” (SBS 2016-2017), wcale nie był tutaj na tyle zachwycający, aby stać się nową gwiazdą niczym kpopowe idolki grające główne role żeńskie w trzech dramach z serii „Answer…”. Kim Je Hyuk w gruncie rzeczy nie jest interesującym bohaterem, chociaż jego bycie deadpan jest stałym gagiem dramy… To bardzo prosta postać z ograniczonymi motywacjami i zaledwie dwoma przewodnimi wątkami – chęcią powrotu do sportu, bo w sumie niczym innym się w życiu nie zajmował i chęcią powrotu do swojej dziewczyny Ji Ho (Krystal), którą bezmyślnie rzucił, co jest niepotrzebnie melodramatyczne.
Po drugie, Jung Kyung Ho również nie wyniosło do poziomu super-gwiazdy, a miałam nadzieję, że wreszcie to nastąpi po szeregu niedocenianych ról. Lee Jun Ho jest na poziomie charakteru dużo bardziej ciekawą postacią niż Kim Je Hyuk, jednakże zawsze znajduje się w jego cieniu, wspierając go i dopingując w treningu, ale chciałam zobaczyć więcej jego interakcji z innymi bohaterami.
Mimo wszystko „Prison Playbook” to nie drama o Je Hyuku i Jun Ho, ale ogólnie o życiu i przeżyciu w więzieniu, w którym wbrew pozorom nie ma tylko i wyłącznie morderców oraz złodziei, lecz ludzie popełniający błędy. Każdy z bohaterów posiada przeszłość, która wcale nie jest taka, jaka może się zdawać po kilku zdaniach ich opisu. Zderzenia silnych charakterów skutkują wybuchami typowo koreańskiego humoru, który jest głośny i slapstickowy, ale kiedy współwięźniowie w celi biją się niczym dzieciaki z podstawówki, jest to dość przewrotne, bowiem zacieśnia więzy w nieco bardziej zwichrowanej wersji „kto się czubi, ten się lubi” i tworzy paczkę, która pilnuje swoich pleców nawzajem. Skazany na dwadzieścia lat za morderstwo gangster Min Chul (Choi Moo Sung) staje się figurą ojca dla młodszych więźniów przewijających się przez jego celę, a szczególnie dla złodzieja Jeana Valjeana (Kang Seung Yoon). Sepleniący oszust Kaist (Park Ho San) i narkoman Looney (Lee Kyu Hyung) są niczym Tom i Jerry, ale potrafią razem współpracować przy każdym zwariowanym pomyśle, jak zdobyć więcej benefitów. Doctor Go (Jung Min Sung) będący kozłem ofiarnym w korupcyjnym skandalu swojej firmy jest molem książkowym zaczytującym się w kodeksie prawnym, pisząc setki petycji i zażaleń, kiedy tylko ich prawa są łamane lub ignorowane. Kim Je Hyukowi żyje się całkiem dobrze w takim towarzystwie… Niczym braterstwo bronią go przed atakami innych więźniów, a z jego sławy chciałoby skorzystać kierownictwo placówki, więc pozwalają mu na więcej udogodnień niż innym.
To jedna wielka ironia, że zazwyczaj w historiach więziennych bohaterowie wspinają się w górę hierachii poprzez podstępy, siłę lub sztamę z bossem całego więzienia, natomiast tutaj Je Hyuk wygrywa konkurs popularności, gdyż wszyscy Koreańczycy lubią baseball… Jednakże „Prison Playbook” nie jest żadnym thrillerem kryminalnym, dlatego to wyjątkowy serial pomimo więziennego tła, które zdawałoby się bardzo ograniczone w swoich ramach i archetypach postaci motywem przewodnim. Humor nie bierze się z sytuacji, a z charakterów, chociaż jak na ludzi przystało, nawet najbardziej absurdalnie zachowujące się postacie jak Looney mają swoją drugą stronę, historię jak się znaleźli w więzieniu oraz pragnienia. Reżyserowi podobnie jak w innych swoich dramach udało się uchwycić te drobne, choć magiczne momenty ciepła i ludzkiej życzliwości, co przy akcji umiejscowionej w więzieniu robi jeszcze większe wrażenie. Również bardzo przypadła mi do gustu zmiana soundtracku z nostalgicznych hitów na hip-hop oraz montaż. Ogólnie czuję takie wielkie samozadowolenie, że wreszcie nadrobiłam „Prison Playbook” i że ta drama nie zawiodła mnie. Tak się akurat zdarza, że większość koreańskiego katalogu na polskim Netfliksie, jeśli tylko to nie są romanse, składa się z gatunkowych perełek i „Prison Playbook” to najlepsza propozycja obok „Forest of Secrets”, która leży schowana w czeluściach Netfliksa przykryta najnowszymi premierami.
Zdobyte nagrody
2018 Korean Cable TV Awards:
- najlepsza drama
54th Baeksang Arts Awards:
- najlepszy aktor drugoplanowy – Park Ho San
- nagroda popularności dla Jung Hae Ina
2018 APAN Star Awards:
- najlepszy aktor drugoplanowy – Park Ho San
2018 The Seoul Awards:
- najlepszy nowy aktor – Park Hae Soo
Ocena:
Fabuła – 9/10
Kwestie techniczne – 10/10
Aktorstwo – 9/10
Wartość rozrywki – 9/10
Średnia – 9,25/10
Zbierałam się do tej dramy chyba z 3 razy, ale po Twojej recenzji uznałam, że warto dać szanse. Okruchy życia dobrze wychodzą Koreańczykom, ponieważ przepięknie potrafią połączyć komedię z dramatem. No i dlatego też drama tak bardzo mi się podobała.
Trochę przeklikiwałam wszelkie te romantyczne wstawki między głównym bohaterem a tą jego laską – całkowicie niepotrzebne, no ale romans musiał być. Cała reszta – miodzio. Bardzo podobało mi się powolne zaprzyjaźnianie się więźniów, ich wzajemne relacje i całość. Polecam!
Daję również 9/10.
Może to nie jest drama pokroju „Stranger”, do którego mogę powracać zawsze i wszędzie, ale i tak przyjemnie!
PolubieniePolubienie