Znane też jako: Everything About My Relationship, All About My Love Life, All About My Love, All About My Date, Nae Yeonaeui Modeun Geot, 내 연애의 모든 것
Na podstawie: koreańskiej powieści „All About My Romance” autorstwa Lee Eung Juna
Gatunek: komedia romantyczna, polityczny
Ilość odcinków: 16 x 70 min.
Premiera: 2013
Obsada: Shin Ha Kyun, Lee Min Jung, Park Hee Sun, Han Chae Ah, Kim Jung Nan, Gong Hyung Jin, Jin Tae Hyun, Jang Kwang, Min Ji Ah
.
Problemy z dialogiem
Kim Soo Young to były liberalny sędzia, który obecnie jest członkiem konserwatywnej partii rządzącej. Jego poglądy ciągle się zmieniają, w jednej chwili chce odejść z partii, by w drugiej wygłaszać żarliwe przemowy i ogólnie jest trudnym, ekscentrycznym człowiekiem. Podobną pasjonatką jest No Min Young z lewicowej partyjki, która posiada tylko dwie posłanki w sejmie. Też jest raczej nielubiana przez media i opinię publiczną jako pretensjonalna osoba. Spotkanie tych dwoje nie mogłoby być bardziej tragikomiczne, ponieważ Min Young węsząc, że partia Kim Soo Younga, GKP, chce po kryjomu przepchnąć ustawę, szuka miejsca ich sekretnego spotkania. Wparowuje do jednej z sali obrad uzbrojona w gaśnicę i w otoczeniu reporterów, jednak znajduje tam tylko zamkniętego przez kolegów z partii Soo Younga, który zalicza uderzenie gaśnicą w głowę.
On odstawia wielki cyrk jako hipochondryk, a Min Young idzie z ciężkim sercem do szpitala przeprosić go, będąc w tym momencie obsmarowywaną przez media. Odkrywa jednak, że Soo Young symuluje, więc wdają się w kolejną sprzeczkę i szarpaninę, co kończy się zdarciem z Soo Younga koszuli, zetknięciu jego torsu z ustami Min Young i paroma kompromitującymi zdjęciami w jej telefonie. Od tej pory tych dwoje polityków będzie się coraz częściej sprzeczać przy każdy spotkaniu, mimo że Min Young ma haczyka na Soo Younga. To wszystko sprawi, że jego nieprzerwane myślenie o niej skończy się zakochaniem.
To, co widać i to, co naprawdę
„All About My Romance” jest kolejną dramą po „Ad Genius, Lee Tae Baek” KBSu, która uzyskała w tym roku naprawdę nędzną oglądalność, średnio jakieś 4%. W przypadku dramy z Jin Goo i Park Ha Sun przypisałabym to właśnie im w rolach głównych (nie są jakoś szczególnie popularnymi aktorami…) oraz pewną taką naiwnością „Ad Genius, Lee Tae Baek”, które mimo wszystko zdołało mnie urzec. „All About My Romance” w porównaniu do tamtej dramy może się pochwalić o wiele bardziej cenionymi aktorami w obsadzie, jednak humor pierwszych odcinków odstraszył niemalże wszystkich.
Mnie też odrzuciło, chociaż postanowiłam wytrzymać dla Shin Ha Kyuna… Jest to komedia romantyczna scenarzystki i reżysera „Protect the Boss”, które cieszyło się dużą popularność, a też było nieco zwariowane, robiąc z głównego bohatera wielkiego dzieciaka lub każąc Ji Sungowi i Jaejoongowi dosłownie tarzać się po ziemi. Nie zdołano jednak powtórzyć drugi raz tego samego efektu… Myślę, że są ku temu dwa powody. Po pierwsze bohaterami tej dramy nie są bajkowi chaebol i Kopciuszek, których się już po prostu akceptuje jako stały element każdej dramy, ale politycy, którzy mogli zniesmaczyć swoim idiotycznym zachowaniem. No Min Young nie wydawała się wcale profesjonalna i zarówno ona, jak i Kim Soo Young, byli po prostu niedorzeczni w swojej pompatyczności i ciągłym obnoszeniu się ideałami własnych partii, które wydawały się być pustą gadaniną. Drugim powodem może być sama Lee Min Jung, która już od jakiegoś czasu nie jest lubianą aktorką, a poziom jej umiejętności aktorskich w „All About My Romance” był lekko żenujący.
Cierpliwi jednak zostaną wynagrodzeni. „All About My Romance” jest niespotykaną dramą pod tym względem, że z czasem robi się naprawdę lepsza (w porównaniu na przykład do „Ad Genius, Lee Tae Baek”…). Czy może to być paradoksalnie zasługa tej kiepskiej oglądalności? Zazwyczaj twórcy dram czepiają się ekstremalnych rozwiązań, aby zwrócić uwagę widzów i podbić procent oglądalności, na co najdobitniejszym dowodem może być istnienie makjang dram w ogóle lub tegoroczne „Queen of Ambition”. W przypadku „All About My Romance” kiedy nie było żadnych oczekiwań, nie próbowano też wziąć Koreańczyków na melodramat, przez co koniec końców drama ta stała się jedną z lepszych komedii romantycznych pod tym względem, że nie rwałam włosów z głowy pod koniec, a tylko obserwowałam naturalne zerwanie na pięć minut przed końcem, które, jak można się łatwo domyślić, spowodowane było dowiedzeniem się prasy o związku głównych bohaterów.
Kolorowa menażeria
Wiecie, jak ja lubię swoich ahjussi aktorów… Shin Ha Kyun i Park Hee Sun to dla mnie niemalże obsada marzeń, aktorzy drugoplanowi również zostali dobrani w ciekawy sposób i przede wszystkim, jak na dramę o politykach, zaangażowano wyjątkowo trzydziestoletnich ludzi i żadnych idoli… Można mieć jednak poważne zastrzeżenia co do głównych ról żeńskich. Myślę, że każda z poprzednich kandydatek i propozycji do roli No Min Young (Lim Soo Jung, Gong Hyo Jin, Jung Yumi, Han Hye Jin) byłaby lepsza niż Lee Min Jung, ponieważ zwyczajnie nie poradziła sobie na tle lepszych, poważniejszych aktorów i tym razem nawet nie potrafiła dobrze zapłakać. Jednak z Han Chae Ah było jeszcze gorzej… Jej bohaterka, reporterka Ahn Hee Sun, była tą drugą jako była dziewczyna Song Jun Ha, prawnika No Min Young, która teraz ugania się za znanym jej ze studiów Kim Soo Youngiem. Ona miała dosłownie kurzy móżdżek! Już jej pierwsze pojawienie się na ekranie zrobiło fatalne wrażenie, kiedy goniła za autem Soo Younga niczym z kreskówki. Nie mogło być bardziej irytującej bohaterki od niej… Jej głównym hobby było obsmarowywanie Min Young w prasie według własnego widzimisię i z brakiem jakiegokolwiek reporterskiego obiektywizmu. Myślałam, że czymś rzucę, kiedy sama zadeklarowała, że będzie teraz zazdrosną, szaloną suką, jednak nie zdążyła wiele naszkodzić, odzyskując magicznie pod koniec dramy jakieś szczątki zdrowego rozsądku.
Reszta obsady to czyste złoto. Nie ma jej zbyt wiele – nasi politycy, ich sekretarze oraz doradcy – ale poprzez dodawanie takich drobnostek jak potencjalne wątki romantyczne sprawiano wrażenie, jakby to byli jednak ludzie z jakimś życiem poza pracą, a nie tylko tło w sejmie dla głównych bohaterów. Mamy drugą posłankę partii Min Young, hardą Go Dong Sook graną przez jak zawsze wspaniałą Kim Jung Nan. Fajnie jest oglądać w dramie silne kobiece postaci, ponieważ przeważnie kreuje się na takie główne bohaterki, które później w obliczu miłości tracą cały rezon. Serce Dong Sook próbował zdobyć Moon Bong Shik, inny poseł z partii Soo Younga, który jako życiowy nieudacznik stający się obiektem internetowych żartów był standardowym wytchnieniem komediowym. Song Jun Ha czyli „ten drugi”, doradca prawny No Min Young i brat jej zmarłego szwagra, na początku wydawał mi się najlepszą częścią dramy, bo kiedy wszyscy inni uprawiali jakąś idiotyczną komedię, grający go Park Hee Sun zachował twarz, będąc jedynym poważnym bohaterem. Uroczo było jednak zobaczyć, jak ta trochę sztywna postać z czasem pokazała odrobinę niedojrzałości, dokuczając Soo Youngowi z zazdrości, co się przerodziło w pewnego rodzaju bromance. Moje serce jednak skradł sekretarz Soo Younga, Kim Sang Soo… Wieczny robol od czarnej roboty i drugie wytchnienie komediowe po Bong Shiku okazał się być jednak bardzo przebiegły i mieć niezłe jaja, próbując szantażem zmusić swojego szefa do spełniania własnych życzeń, żyjąc chwilą.
„All About My Romance” nie jest treściwą dramą. To serial całkowicie oparty na swoich bohaterach, ponieważ nie ma w nim żadnej krojącej się intrygi, więc równie dobrze mógłby być czymś w rodzaju sitcomu z inną fabułą w każdym odcinku. Kiedy historia staje się z czasem nieco powtarzalna, i tak jestem zadowolona z tej komedii romantycznej, ponieważ nie zmieniła się w połowie w potok łez. Właściwie do końca pozostała komedią, mimo że ten idiotyczny, niedojrzały humor robiący na początku z „All About My Romance” farsę, co dodatkowo podkreślała kreskówkowa muzyka, znacznie zelżał.
Byłam zachwycona, widząc Shin Ha Kyuna w zupełnie innym wcieleniu niż zwykle, chociaż podejrzewam, że będę jedną z nielicznych osób mających takie zdanie o tej dramie. W polubieniu jej znacznie mi pomogła moja sympatia do konkretnych aktorów, a nie są to w końcu przystojni dwudziestolatkowie z gatunku gburowaty książę na białym koniu, który wprawiłby w zachwyt tabun kobiet łaknących bajek. Osobiście uważam, że Shin Ha Kyun i Lee Min Jung są jedną z najlepszych dramowych par w tym roku.
Ocena:
Fabuła – 6/10
Kwestie techniczne – 6/10
Aktorstwo – 8/10
Wartość rozrywki – 8/10
Średnia – 7/10
Przed paroma dniami skonczyłem oglądać „AAMR”- czyli ABC użycia gaśnic ppoż.
„niesławny uśmieszek Lee Min Jung” – od czasu „Smile,you” kocham ten uśmieszek, na wpół szyderczy na wpół kpiący.A tu za partnera ma genialnego bohatera niedocenianej „Villi”- od nich aż się skrzy, chemia jest odczuwalna.Czasami miałem deja vu z City Hall, może nie zamierzone przez twórców, ale były takie.Nie jest to drama, którą koniecznie trzeba obejrzeć, ale na jesienne i zimowe wieczory- jak najbardziej.
PolubieniePolubienie