Secret

Znane też jako: Bimil, 비밀

Na podstawie: pomysł oryginalny

Gatunek: melodramat

Ilość odcinków: 18 x 60 min.

Premiera: 2000

Obsada: Kim Ha Neul, Ha Ji Won, Kim Min Jong, Ryu Shi Won, Lee Hwi Hyang, Park Geun Hyung, Byun Hee Bong, Kim Hyo Jin, Lee Dong Wook, Lee Ah Hyun

.

Bardzo popularny „sekret” wszelkich makjangów

W segmencie „Masterpiece Theatre” programu „Happy Time” MBC „Secret” zostało przedstawione dwoma hasłami – najwyższa zanotowana oglądalność 40% oraz wielki „pojedynek” aktorski Kim Ha Neul i Ha Ji Won. Tak więc doskonale wiadomo, czego można się spodziewać po tej dramie, jak i wielu innych z tamtego okresu – zwykłego melodramatu zahaczającego o makjang, w którym zła bohaterka znęca się niemiłosiernie nad tą dobrą i zyskuje tym popularność wśród widzów, podobnie jak na przykład Park Sun Young w „Honesty” z tego samego roku. Tutaj w roli second lead debiutuje sama Ha Ji Won, która za swój charyzmatyczny występ dostała dwie nagrody dla najlepszej nowej aktorki – na MBC Drama Awards i co ważniejsze, Baeksang Arts Awards.

„Secret” jest zatem starą dramą, której fabułę można było widzieć już wielokrotnie i w obecnych czasach jej jedynym atutem pozostaje obsada, która zdążyła się już zrobić bardzo sławna. Doskonale wiedziałam, czego się spodziewać, sięgając po nią, ale nie powiem, dość „przyjemnie” mnie zaskoczyła, a to dlatego, że jednak jest lepsza niż „Honesty” (nie dość że ten sam rok, ta sama stacja i ten sam slot, to jeszcze w obu gra Ryu Shi Won!). Nie darzę Kim Ha Neul jakąś specjalną sympatią, ale przynajmniej nie jest aż tak bezpłciowa w melodramatach jak Choi Ji Woo. Natomiast widzieć Ha Ji Won w roli czarnego charakteru to prawdziwa gratka!

Podszywa się tu pod siostrę, rzuca dotychczasowe życie, domaga się nagle wszystkiego, a potem rozpaczliwie próbuje się ratować kolejnymi kłamstwami. Do tego te epickie metamorfozy…

Wróćmy jednak do początku. Lee Hee Jung (Kim Ha Neul) i Lee Ji Eun (Ha Ji Won) są siostrami, tyle że ta pierwsza została adoptowana przez ich ojca (Park Geun Hyung), a matka tej drugiej zmarła przy porodzie. Hee Jung jest typową ciężko pracującą na stoisku z odzieżą Candy, która projektuje amatorsko ubrania, natomiast Ji Eun jest stylistką anonimowych modelek. Zakochuje się w nowym szefie Hee Jung, Kim Jun Ho (Ryu Shi Won), którego ona zna jeszcze z przeszłości. Podrywa go szybciej niż niewinna i ułożona Hee Jung zdąży się przyznać do jakichkolwiek uczuć, więc ta go z bólem odstępuje młodszej siostrze. Na tym jednak chciwość Ji Eun się nie kończy, ponieważ kiedy odkrywa, że jest córką znanej projektantki Yoon Myung Ae (Lee Hwi Hyang), najpierw jest zła na ojca, że kłamał o jej śmierci, a potem rzuca całe dotychczasowe życie w biedzie, aby razem z nią zamieszkać. Nowo-odnaleziona matka czuje wyrzuty sumienia, dlatego rozpieszcza Ji Eun jak może, dając jej posadę w firmie, na którą w ogóle nie zasługuje, a ta obnosi się niczym kolejna prezeska.

Głównym dziedzicem firmy jest Jo Young Min (Kim Min Jong), który jej nie znosi. Wyobraźcie sobie zatem, do czego będzie zdolna posunąć się Lee Ji Eun, kiedy odkryje, że wcale nie jest córką Yoon Myung Ae, tylko Hee Jung, a Young Min zacznie wspierać jej przybraną siostrę, kiedy pozna się na jej talencie? Desperacko będzie próbować zachować swój sekret w tajemnicy i dalej korzystać z przywilejów, a przy okazji stanie się coraz gorsza dla Hee Jung, wrabiając ją w plagiat projektów, chowając gdzieś chorego ojca, aby nigdy nie mogła go już widzieć, a także próbując odebrać Young Mina i Jun Ho równocześnie… Niestety cały sekret o byciu jednak niespokrewnioną wychodzi na jaw, kiedy do gry dołącza… śmiertelna choroba! Spodziewaliście się czegoś innego po melodramacie z tego okresu?!

Cierpiętnica, królowa intryg i wybaczanie

Naprawdę niewiele można powiedzieć o „Secret” poza chwaleniem bardzo młodej wówczas Ha Ji Won… W sumie całe szczęście, że drama ma ten cały motyw projektowania mody i pracy w firmie, bo choć trochę to oszczędza bezsensownego snucia się smutnych bohaterów po ekranie, ale też doprowadzało mnie to do białej gorączki, kiedy Lee Hee Jung przez przerwy rzucała i podejmowała pracę na zmianę w firmie Young Mina i w firmie Jun Ho, będąc szantażowaną profesjonalnie i emocjonalnie.

Co do głównych bohaterów… Absolutnie nie jestem fanką obu aktorów i oglądając tę dramę moje zdanie się nie zmieniło. Kompletnie mnie nie interesowali. Kim Min Jong grał zimnego biznesmena, który razem z Kim Ha Neul cierpiał na odległość, natomiast Ryu Shi Won zapowiadał się na głównego bohatera, który pod wpływem Hee Jung zmieni się z nieodpowiedzialnego dziedzica małej firmy w kogoś rozwijającego ten biznes, ale z czasem został zepchnięty na drugi plan. Tyle że jakby to w ogóle było ważne… Główny wątek romantyczny w „Secret” przez długi czas nie jest jasny, skoro Lee Hee Jung ciągle miota się między jednym a drugim bohaterem, dlatego jedyną atrakcją pozostaje Lee Ji Eun, która z jednej strony jest irracjonalną jędzą, a z drugiej dziecinną dziewczyną, która tak bardzo pragnie atencji swojej nowej matki.

Drama została wydłużona z powodu popularności i oczywiście wszystko siada pod koniec, kiedy zostaje już tylko i wyłącznie melodramat oraz irytacja, kiedy wreszcie Lee Hee Jung da w twarz swojej siostrze, bo ile wybryków można tolerować? Gdy się jednak nad tym zastanowiłam, chyba nie widziałam Kim Ha Neul w innej takiej roli pokroju wczesnej Choi Ji Woo… Owszem, gra mnóstwo bardzo poprawnych bohaterek, ale były to bardziej typy ułożonych nauczycielek, a nie stereotypowych Candy. To takie szukanie „oryginalności” w „Secret”. Innych nie ma, w końcu nawet sam tytuł tej dramy jest ogólny i sztampowy.

Zdobyte nagrody

2000 MBC Drama Awards:

• Excellence dla Ryu Shi Wona
• najlepsza nowa aktorka – Ha Ji Won

37th Baeksang Arts Awards:

• najlepsza nowa aktorka – Ha Ji Won

Ocena:

Fabuła – 6/10

Kwestie techniczne – 5/10

Aktorstwo – 7/10

Wartość rozrywki – 6/10

Średnia – 6/10