The Man Standing Next

Znane też jako: Chiefs of Namsan, Namsanui Bujangdeul, 남산의 부장들

Na podstawie: reportażu „Chiefs of Namsan” autorstwa Kim Choong Shika

Gatunek: dramat polityczny

Reżyseria: Woo Min Ho

Premiera: 2020

Obsada: Lee Byung Hun, Lee Sung Min, Kwak Do Won, Lee Hee Joon, Kim So Jin

 

Bardzo płodny w ostatnich latach reżyser Woo Min Ho („Inside Men”, „The Drug King”) kontynuuje swoje zainteresowanie polaryzującymi tematami, odświeżając po latach jeden z najważniejszych w koreańskim kinie – okoliczności udanego zamachu na prezydenta Park Chung Hee. Do tej pory najsłynniejszym filmem z tym motywem było satyryczne „The President’s Last Bang” Lim Sang Soo, ale Woo Min Ho podszedł do swojego dzieła w bardziej poważny sposób. „The Man Standing Next” jest kroniką ostatnich czterdziestu dni życia byłego prezydenta, która wypełnia luki fikcją. Gwarantowany hit w koreańskim box office.

Lee Byung Hun wciela się w postać dyrektora koreańskiej agencji wywiadowczej (KCIA) Kim Kyu Pyunga, która jest bazowana na skazanym Kim Jae Kyu. Jest jednym z najbliższych współpracowników prezydenta Parka (Lee Sung Min), jednak widać jego rozdarcie między lojalnością, a zdrowym rozsądkiem, kiedy coraz bardziej zachodzą mu za skórę autorytarne poczynania prezydenta, namalowanego tutaj jako dyktator absolutny.

W bezpośrednim konflikcie z głównym bohaterem stoi szef ochrony Kwak Sang Chun (Lee Hee Joon), stworzony na wzór Cha Ji Chula. Różni ich przede wszystkim podejście do sprawy Park Yong Gaka (Kwak Do Won), poprzedniego dyrektora KCIA, który uciekł do Stanów i obnażył CIA dyktaturę Park Chung Hee. Kim Kyu Pyung zaczyna mieć wątpliwości, kiedy dowiaduje się od niego o istnieniu tajnej szpiegowskiej jednostki poza jego władzą.

Reżyser stłumił nieco sensacyjne tendencje jego poprzednich filmów na rzecz dramatu politycznego w stylu „The Spy Gone North” (2018) – „The Man Standing Next” podobnie rozgrywa się głównie poprzez pełne napięcia dialogi, a Lee Byung Hun doskonale tłumi kotłujące się w jego bohaterze emocje i wątpliwości, przypominając mi zresztą o jego innej stoickiej roli w „The Fortress” (2017). Kim Kyu Pyung jest jednym z nielicznych próbujących zachować elegancję godną swojego wysokiego stanowiska, ale podsycana przez prezydenta rywalizacja z Kwak Sang Chunem o bycie jego prawą ręką zostawia go głównie ze zniszczonym zaufaniem i złamanym sercem, przez co dochodzi wreszcie do momentu krytycznego i zabija obydwóch podczas wspólnego posiłku.

Intencje prawdziwego Kim Jae Kyu nigdy nie zostały do końca wyjaśnione – czy jego zamach był osobistą wendetą, czy rzeczywiście wierzył, że ratuje w ten sposób koreańską demokrację przed dalszą dyktaturą i coraz częstszymi, brutalnymi stłumieniami opozycji przez armię? „The Man Standing Next” opowiadane jest z jego perspektywy, więc dodane do scenariusza fikcyjne fragmenty wypełniające historyczne luki tworzą jak najbardziej pozytywny obraz głównego bohatera, którego zamach był co prawda zabarwiony osobistymi pobudkami i wybuchem długo kotłujących się emocji, ale zrobił to dla większego dobra narodu, eliminując szkodzących mu polityków. Reżyser odnalazł idealny balans między pozorami reportażu, a mainstreamową rozrywką, a także stonował swój film pod względem technicznym – rzuciła mi się oczy stłumiona paleta kolorów oraz symetria ujęć.

Zdobyte nagrody

56th Baeksang Arts Awards:

• Top Excellence dla Lee Byung Huna
• nagroda techniczna

2020 Chunsa Film Art Awards:

• najlepszy aktor – Lee Byung Hun
• najlepszy aktor drugoplanowy – Lee Sung Min

2020 Buil Film Awards:

• najlepszy aktor – Lee Byung Hun
• najlepszy aktor drugoplanowy – Lee Hee Joon

2020 Korean Association Of Film Critics Awards:

• najlepszy film
• najlepszy aktor – Lee Byung Hun
• Critics’ Top 10

2020 Asian Film Awards:

• najlepszy aktor – Lee Byung Hun