My Ahjussi

Znane też jako: My Mister, Naui Ajeossi, 나의 아저씨

Na podstawie: pomysł oryginalny

Gatunek: dramat obyczajowy

Ilość odcinków: 16 x 80 min.

Premiera: 2018

Obsada: Lee Sun Gyun, IU, Park Ho San, Song Sae Byuk, Go Doo Shim, Lee Ji Ah, Kim Young Min, Jang Ki Yong, Ahn Seung Kyun, Oh Nara, Park Hae Jun, Nara (Hello Venus), Park Soo Young, Jung Hae Kyun, Jung Jae Sung, Seo Hyun Woo, Chae Dong Hyun, Ryu Abel

 

Drama dla pomijanej grupy widzów

Trzech braci po czterdziestce zmagających się z kryzysem wieku średniego i skrzywdzona dwudziestojednoletnia dziewczyna, która dźwiga na swoich barkach dużo większy ciężar niż komukolwiek mogłoby się wydawać… Kontrowersyjna zapowiedź romansu z dużą różnicą wieku okazała się być płonna, gdyż „My Ahjussi” jest głęboką dramą obyczajową, którą można włożyć między majstersztyki gatunku napisane przez No Hee Kyung lub wyreżyserowane przez Ahn Pan Seoka. Poza nimi PD Kim Won Seok jest zresztą jedynym wyborem, który potrafić wznieść materiał ponad poziom „opery mydlanej”, dzięki doświadczeniu z „Misaeng” (tvN 2014).

Nie należę do grupy docelowej widzów „My Ahjussi”, tak więc nie powiem, że jest to jedna z najlepszych dram w moim życiu, jednakże wiem, kiedy oglądam dobry serial. Ten jest w tym momencie jedyną koreańską dramą, jaką mogę sobie z miejsca przypomnieć, która celuje co prawda w bardzo „niekomercyjną”, ignorowaną grupę mężczyzn w średnim wieku, ale jej humanistyczne przesłanie jest uniwersalne dla odbiorców w każdym wieku. Przede wszystkim to nie romans, co już pozbawia ją jednego z najbardziej fundamentalnych, choć najczęściej oklepanych elementów koreańskich dram. Samo to jest w pewnym sensie jest odważne.

Połączenie dwojga bohaterów skrywających w sercu krzywdy

Tytułowym ahjussim jest Park Dong Hun (Lee Sun Gyun), inżynier w firmie dokonującej inspekcji architektonicznych. Wydawać by się mogło, że dobrze mu się powodzi… Na pewno lepiej niż jego braciom Sang Hunowi (Park Ho San) i Ki Hunowi (Song Sae Byuk), którzy wrócili do mieszkania z ich matką (Go Doo Shim) po tym, jak im nie wyszło w karierach. Jednak stoicki główny bohater jest tak naprawdę pustą skorupą, a nie szczęśliwym człowiekiem, którego jedynymi rozrywkami są picie i granie w piłkę z braćmi oraz znajomymi z sąsiedztwa. Jego żona Kang Yoon Hee (Lee Ji Ah) nie może znieść jego wiecznego przygnębienia oraz tego, że nie poświęca jej uwagi, dlatego zdradza go z prezesem jego firmy, Do Jun Youngiem (Kim Young Min). Jest on jego młodszym kolegą z czasów studiów, który teraz dzierży wyższe stanowisko niż on, dlatego napięcie między nimi jest wysokie. Do Jun Young dąży do zwolnienia Park Dong Huna, który zagraża mu w kolejnych wyborach na dyrektora firmy, dlatego ucieka się do różnych nieczystych zagrań wobec niego.

Głównemu bohaterowi zostaje podrzucona łapówka, która teoretycznie miała trafić do obecnego dyrektora Park Dong Woona (Jung Hae Kyun), z którym często jest mylony ze względu na podobieństwo imion, ale równie dobrze pozbyto by się i jego… Kopertę z jego szuflady wykrada asystentka biurowa Lee Ji Ahn (IU) – tajemnicza, bardzo ponura dziewczyna wykonująca tam najbardziej prozaiczną robotę na umowie-zleceniu. Nikt nic o niej nie wie, ale też nikt się nią nie interesuje… Ji Ahn natomiast ma na koncie dwuletnią odsiadkę za zabójstwo w obronie własnej oraz ogrom długów odziedziczonych po matce. Opiekuje się swoją niemą babcią, która jest uwiązana do łóżka, a na karku czyha jej wierzyciel Lee Kwang Il (Jang Ki Yong) będący synem zabitego przez nią człowieka i ze szczególną perwersją znęca się nad nią psychicznie i fizycznie. Ji Ahn w kółko spłaca mu odsetki swojego długu, nie zbliżając się nawet do końca, ale kiedy rzuca mu nagle większą kwotą, on od razu wie, że musiała ukraść te pieniądze…

W wyniku nadarzającej się okazji Lee Ji Ahn staje się sekretnym pomagierem Do Jun Younga, który sowicie jej płaci za obietnicę doprowadzenia do zwolnienia zagrażających jego pozycji w firmie Park Dong Woona i Park Dong Huna. Każdego dnia podsłuchuje tego drugiego, instalując w jego telefonie nielegalne oprogramowanie, ale nie jest bezmyślna. Kiedy odkrywa romans Do Jun Younga i Kang Yoon Hee, zyskuje ważną kartę przetargową… Jednakże przestaje być w stanie wyrządzić jakąkolwiek krzywdę człowiekowi, który jako pierwszy traktuje ją po ludzku, kiedy odkrywa jej tragiczne życie. Park Dong Hun okazuje jej serdeczność niepopartą żadnymi ukrytymi motywami – zaprasza na firmowy obiad, pomaga ubiegać się o zasiłek dla babci…

Cienka granica między litością a szczerą dobrocią

Nie ukrywam, że „My Ahjussi” jest depresyjną dramą, ale dąży do tego, aby mimo wszystko odnaleźć jakąś namiastkę szczęścia lub pocieszenie… Nie serwuje typowego szczęśliwego zakończenia, w którym wszystkie wątki zostałyby zawiązane, jednakże jej ogólne przesłanie o wielkiej wadze ludzkiej dobroci i życzliwości jest poruszające. Uniwersalne motywy przyjaźni, rodziny, odpowiedzialności, akceptacji i przebaczenia mocno wybrzmiewają w serialu, który na pierwszy rzut oka jest męczącą sagą o korupcji i wewnętrznej walce o władzę w firmie.

Raczej nie ma w koreańskich dramach takich dwoje głównych bohaterów, jak Park Dong Hun i Lee Ji Ahn. Z jednej strony reprezentują częste skrajności – on jest dużo starszy, ustatkowany, na pozycji; ona straciła szansę na normalną młodość i należy do skrajnie ubogiej warstwy społecznej. Natomiast jeśli chodzi o podobieństwa, oboje nie okazują swoich najgłębszych emocji i dźwigają na barkach ciężar za innych – on przede wszystkim czuje odpowiedzialność za starszego brata, który popadł w długi i bezrobocie oraz młodszego, który nazywa się reżyserem, ale nigdy oficjalnie nie zadebiutował. Lee Sun Gyun delikatnie przełamuje swój wizerunek z „twardszych” ról, w których często podnosił głos, a z kolei IU kompletnie odchodzi od bycia „nation’s little sister„, grając w gruncie rzeczy socjopatkę…

Temat uczuć Ji Ahn do Dong Huna jest drażliwy, co wywołało burzę medialną tuż przed premierą „My Ahjussi”, ale drama ta jest wyjątkowa pod tym względem, że przedstawia relację dwojga ludzi, między którymi kotłuje się cała paleta różnych skomplikowanych emocji, chociaż Park Dong Hun ani razu nie waha się w tym, że nie czuje do Lee Ji Ahn nic romantycznego… Tak więc taki platoniczny związek dobrego człowieka z biedną dziewczyną, która sama w sobie nie dostrzega dobra, chyba poprzez rzadkość samą w sobie niezwykle głęboko zapada w pamięć… Gdzie są tak prawi ludzie, jak Park Dong Hun?

Gorzkie życie czterdziestolatków

Park Sang Hun i Park Ki Hun, którzy ostatecznie zostają sprzątaczami, dają „My Ahjussi” zastrzyk niewymuszonego humoru, ale w życiu nie nazwałabym ich komicznymi sidekickami, zważywszy na to, ile razy to był śmiech przez łzy. Drama ta nie daje jasnych odpowiedzi, co jest szczęściem, co jest dobre, a co złe. Sang Hun jest w gruncie rzeczy alkoholikiem, ale te codzienne spotkania starych kumpli w barze prowadzonym przez Jung Hee (Oh Nara) o złamanym sercu są na swój sposób pocieszające, ponieważ odciągają ich od użalania się nad sobą gdzieś w samotnym kącie. Wzruszające było również to, jak ciepło witali kogokolwiek w swojej grupie, w kontraście do czego mogło się wydawać, że ci wszyscy fałszywi, knujący pracownicy firmy Park Dong Huna są smutnymi ludźmi, którym nie zostało nic innego w życiu.

Żeby nie było, „wesołe” spijanie się gromady czterdziestolatków i narzekanie na stare, lepsze czasy, nie są czymś godnym pochwały, jednakże bardzo pozytywne wrażenie sprawia sama ich przyjaźń od dzieciństwa jako sąsiadów z tej samej, małej dzielnicy. W tej grupie nikt nie ocenia siebie nawzajem, bo każdemu kiedyś wiodło się lepiej. To właśnie oni witają Lee Ji Ahn w swoich szeregach z otwartymi ramionami. Może nic o niej nie wiedzą, ale też nie oceniają od pierwszego wejrzenia. Chęć przynależności do grupy jest bardzo ludzką cechą, a „My Ahjussi” było w całości o tym, co czyni nas „ludzkimi”, zarówno w pozytywnych, jak i negatywnych aspektach. To bardzo piękna, choć ponura drama.

Zdobyte nagrody

2018 APAN Star Awards:

  • najlepsza reżyseria
  • Top Excellence dla IU
  • najlepszy aktor drugoplanowy – Park Ho San
  • najlepszy nowy aktor – Jang Ki Yong

2018 The Seoul Awards:

  • Daesang dla najlepszej dramy

2018 Korean Broadcasting Writers’ Awards:

  • Writer Award (Drama Division)

55th Baeksang Arts Awards:

  • najlepsza drama
  • najlepszy scenariusz
  • nagroda popularności dla IU

Ocena:

Fabuła – 9/10

Kwestie techniczne – 9/10

Aktorstwo – 9/10

Wartość rozrywki – 8/10

Średnia – 8,75/10

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.